Recenzja CMF Buds 2 Plus. Kodek LDAC, multipoint, ANC, automatyczna pauza i 14 godzin na baterii za 269 zł.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - CMF Buds 2 Plus - recenzja słuchawek
- 2 - CMF Buds 2 Plus - jakość wykonania, gumki, etui
- 3 - CMF Buds 2 Plus - sterowanie, ANC, tryb przezroczysty
- 4 - CMF Buds 2 Plus - aplikacja, czas pracy na baterii, czas ładowania
- 5 - CMF Buds 2 Plus - głośność, stabilność sygnału, jakość dźwięku, mikrofon
- 6 - CMF Buds 2 Plus - podsumowanie
CMF Buds 2 Plus - jakość wykonania, gumki, etui
Kwestia jakości wykonania to jedna z nielicznych rzeczy w tych słuchawkach, która jest po prostu adekwatna do kosztu zakupu. Innymi słowy: nie przekracza standardu w tej klasie cenowej, a użytkownik zwyczajnie dostaje to, za co zapłacił i nic więcej. Nie mogę napisać, że słuchawki są nadzwyczaj dobrze wykonane, ale z całą pewnością nie są też tandetne. Konstrukcja zewnętrzna CMF Buds 2 Plus wykonana jest w stu procentach z tworzywa sztucznego, o dwóch rodzajach wykończenia: matowe na zewnątrz i błyszczące wewnątrz (od strony skóry). Pod względem jakości wykonania i poniekąd też stylistyki, słuchawki przypominają mi typowe, niedrogie modele od Xiaomi, Redmi, Realme czy Huawei. Ot po prostu plastikowe, bardzo lekkie, jednokolorowe słuchawki. Pochwalić warto jednak precyzję wykonania, bo wszystkie elementy są ze sobą dobrze spasowane, bez uskoków, zadziorów itp. Ponadto konstrukcja spełnia standard szczelności IP55, więc nie jest jej straszny kurz, zachlapania, deszcz, ani pot. Dostępne kolory to: jasny szary (bardziej się to odnosi do etui, bo słuchawki wydają się po prostu białe), a także niebieski (w praktyce ciemny niebieski / granatowy).
CMF Buds 2 Plus mają klasyczną postać, czyli składają się z główki i patyka długiego na około 30,3 mm. Nie są wybitnie małe i z całą pewnością będą wystawały z uszu, ale są za to bardzo lekkie (4,5 g) oraz wygodne. Podczas kilku tygodni testów nie miałem problemu z ich wypadaniem z uszu, choć oczywiście każdy ma trochę inny rozmiar i kształt uszu. Ujmę to tak: niedawno testowałem słuchawki Beyerdynamic Amiron 300 za około 1050 zł, czyli 4x droższe od CMF Buds 2 Plus, a mimo to drugie z nich o wiele lepiej trzymały się ucha i pomimo braku pałąków i wypustek mogłem używać ich podczas ćwiczeń i biegania. Mogłem też nosić je w uszach nawet przez kilka godzin naraz i nie czułem dyskomfortu. CMF Buds 2 Plus może i są plastikowe, ale zaprojektowano je bardzo ergonomicznie. Na wewnętrznej stronie “patyka” umieszczono styki do ładowania akumulatorów wbudowanych w słuchawki, natomiast na jego bokach widoczne są otwory dwóch mikrofonów. Trzeci umieszczono na zewnętrznej stronie główki. Słuchawki mają czujnik zbliżeniowy, który rozpoznaje ich włożenie lub wyjęcie z uszu, dzięki czemu możliwe jest użycie funkcji automatycznej pauzy i odtwarzania.
Panele dotykowe umieszczono na górze “patyka”. Są bardzo małe i dość słabo wyczuwalne pod palcem (jest tam bardzo delikatne przetłoczenie), ale po krótkim przyzwyczajeniu korzysta się z nich całkiem przyjemnie. Samą obsługę dotykową opiszę na kolejnej stronie. Tunele dźwiękowe są owalne, dość długie (3,5 mm) i duże, bo w najszerszym miejscu “kołnierza” jest to aż 6,75 mm). Warto to brać pod uwagę, jeśli ktoś chciałby stosować tutaj inne gumki. Ujście tuneli jest zabezpieczone cienką, plastikową siateczką. W komplecie ze słuchawkami użytkownik dostaje tradycyjny zestaw uszczelek dokanałowych, czyli 3 pary w rozmiarach S, M, L. Mają one swoje dodatkowe, silikonowe “filterki”. Etui ładujące według moich pomiarów ma 53,5 x 53,5 x 23,1 mm. Jego masa to 51,5 g. Wykonane jest z matowego plastiku, którego powierzchnia dość łatwo zbiera brud, ale widać to zdecydowanie bardziej w przypadku słuchawek w kolorze jasnoszarym, niż ciemnoniebieskim. Jedyną rzeczą, która wyróżnia się w etui, jest metalowe kółko, z otworami do przeciągnięcia smyczki, szkoda tylko, że nie jest to funkcjonalny Smart Dial, jak w modelu CMF Buds Pro 2. W etui nie wbudowano ładowania indukcyjnego, co w tak niskiej cenie absolutnie nie dziwi. Uzupełnianie energii następuje przez port USB-C, który umieszczono nietypowo, bo z boku, a nie z tyłu. Jakość wykonania etui stoi na dość wysokim poziomie. Klapka nie ma żadnych zbędnych luzów i nie otwiera się podczas potrząsania. Co ciekawe: w opakowaniu nie znajdziesz przewodu USB-C do ładowania. Cóż… na czymś trzeba było zaoszczędzić. Te słuchawki i tak oferują ponadprzeciętną specyfikację w swojej cenie. Przycisk do ręcznego parowania Bluetooth obecny jest we wnętrzu etui.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - CMF Buds 2 Plus - recenzja słuchawek
- 2 - CMF Buds 2 Plus - jakość wykonania, gumki, etui
- 3 - CMF Buds 2 Plus - sterowanie, ANC, tryb przezroczysty
- 4 - CMF Buds 2 Plus - aplikacja, czas pracy na baterii, czas ładowania
- 5 - CMF Buds 2 Plus - głośność, stabilność sygnału, jakość dźwięku, mikrofon
- 6 - CMF Buds 2 Plus - podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Razer Kraken V4 Pro. Trzy rodzaje łączności, stacja z wyświetlaczem OLED, haptyka i mnóstwo innych funkcji
62
Recenzja Beyerdynamic Amiron 300. Idealne dla nikogo, bardzo dobre dla większości. Zaskakująco udany kompromis
31
Porównanie jakości aparatów w smartfonach Samsung Galaxy S25 Ultra i Xiaomi 15 Ultra. Sprawdź, który robi lepsze zdjęcia i filmy
64
Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17