Test klawiatury mechanicznej be quiet! Light Mount - Bardzo cichy gamingowy model z efektownym podświetleniem
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Wstęp
- 2 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Budowa i wyposażenie
- 3 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Podświetlenie i dodatki
- 4 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Przełączniki i nakładki
- 5 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Użytkowanie
- 6 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Oprogramowanie
- 7 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Podsumowanie
Test klawiatury be quiet! Light Mount - Budowa i wyposażenie
Klawiatura be quiet! Light Mount została zamknięta w opakowaniu słusznych rozmiarów, wykonanych w stylistyce powszechnie kojarzonej z producentem. Dominuje czarna kolorystyka, stosunkowo niewiele dodatkowych grafik i kontrastujący logotyp. Wewnątrz kartonowych organizerów znajdziemy oczywiście recenzowane urządzenie, skróconą instrukcję obsługi plus szczypce do wyciągania nakładek i przełączników. Osobo w piankową obwolutę zawinięta jest podkładka pod nadgarstki. Więcej wyposażenia dodatkowego nie uświadczymy, co pozostawia uczucie niedosytu, ponieważ popularną praktyką jest dodawanie alternatywnych nakładek zapasowych switchy, zwłaszcza wśród producentów kojarzonych z tańszymi modelami.
Recenzowane urządzenie waży dokładnie 910 gramów i mierzy 461 x 132 x 44 mm, będąc wykonanym w pełnowymiarowym formacie obejmującym 104 podstawowe klawisze i dysponuje baterią pięciu dodatkowych M1-M5. Bonusowy blok umieszczono z lewej strony korpusu, wzorem Razer BlackWidow, Corsair K100, Logitech G915 X oraz legendarnego Microsoft SideWinder X4. Efektywne wykorzystanie takiego układu wymaga jednak przyzwyczajenia, użytkownicy nie mający doświadczenia z podobnym kształtem początkowo mogą popełniać wiele błędów, szczególnie gdy korzystają z klawiatury bezwzrokowo. Ponad wszelką wątpliwość nie będzie to uniwersalna propozycja dla każdego - bardziej dla potrzebujących klawiszy Macro.
Główną część obudowy be quiet! Light Mount zrobiono z solidnego matowego tworzywa ABS, którego kształty wyraźnie zaostrzono w dolnych rejonach. Pulpit roboczy przykrywa natomiast warstwa szczotkowanego aluminium, które bezsprzecznie wygląda elegancko, aczkolwiek z upodobaniem maniaka kolekcjonuje tłuste odciski palców. Be quiet! Light Mount to konstrukcja typu floating key, charakteryzująca się odkrytymi cebulkami przełączników, rozpraszającymi zdecydowanie więcej światła. Odnośnie kwestii estetycznych zdania są jednak podzielone, ale przynajmniej czyszczenie klawiatury oraz aluminiowego panelu powinno przebiegać sprawniej. Dużo wolnego miejsca pozostawiono w prawym górnym narożniku, gdzie zamiast błyszczącego logotypu spokojnie zmieściłby się dodatkowe przyciski multimedialne albo wyświetlacz.
Domyślny kąt nachylenia klawiatury okazuje się niewielki, całkowita wysokość dolnej krawędzi wynosi ~31 mm, natomiast na górze ~41 mm (łącznie z nakładkami). Dwustopniowe rozkładane nóżki pozwalają podnieść profil najpierw o skromne 5 mm, natomiast finalnie o kolejne 12 mm, sumarycznie dodając 17 mm. Wówczas nawet zwolennicy stromych modeli powinni być usatysfakcjonowani. Pięć gumowych stoperów średnich rozmiarów wystarczy, aby utrzymać urządzenie w pożądanej pozycji, niemniej stopki nie posiadają dodatkowych podkładek, skutkiem czego be quiet! Light Mount odrobinę traci pierwotną odporność na przesuwanie. Tworzywo ABS raczej nie wystarczy do zachowania status quo w powyższej kwestii.
Bezpośrednio nad blokiem dodatkowych klawiszy M1-M5, znajduje się metalowy potencjometr głośności, którego położenia nie nazwałbym najbardziej optymalnym. Rozumiem jednak chęć zintegrowania wszystkich gamingowych bajerów w jednym miejscu. Wzdłuż grzbietu biegnie mleczna listwa podświetlana ARGB, dwie mniejsze i słabiej widoczne umieszczono na spodzie po bokach, co wygląda całkiem sympatycznie. W zestawie znajdziemy także wygodną podkładkę pod nadgarstki wykonaną z miękkiego materiału, która kształtem przypomina trapez i montowana jest błyskawicznie na magnetycznych zatrzaskach. Podkładka posiada łącznie sześć gumowych stoperów, znacznie poprawiając odporność na przesuwanie podczas pracy.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Wstęp
- 2 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Budowa i wyposażenie
- 3 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Podświetlenie i dodatki
- 4 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Przełączniki i nakładki
- 5 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Użytkowanie
- 6 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Oprogramowanie
- 7 - Test klawiatury be quiet! Light Mount - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Test klawiatury mechanicznej be quiet! Dark Mount - Cicha jak membrana, modułowa i niezwykle bogato wyposażona
44
Jaka myszka do grania? Jaka klawiatura mechaniczna? Poradnik zakupowy i polecany sprzęt dla graczy na kwiecień 2025
81
Test klawiatury mechanicznej Genesis Thor 660 G2 - Niewielka, bezprzewodowa i doprawiona przełącznikami Gateron
28
Redragon Stormhunter K721WRB-RGB - Test najtańszej klawiatury z przełącznikami magnetycznymi, rapid trigger i 8000 Hz
56