Test Dune HD Lite 53D - kompaktowy odtwarzacz multimedialny
- SPIS TREŚCI -
Odtwarzanie filmów
Możliwości filmowe Dune HD Lite sprawdziliśmy dla kilku scenariuszy:
- Odtwarzanie FullHD
- film z fonią w wielokanałowym FLAC
- Napisy ASS
- odtwarzanie z serwera DLNA (NAS Synology)
Podstawowym kryterium w każdym przypadku była oczywiście płynność odtwarzania. Oprócz tego sprawdzaliśmy synchronizację wizji z fonią i poprawność dekodowania dźwięku. W przypadku testu napisów ASS badaliśmy czy odtwarzacz prawidłowo interpretuje wszystkie informacje zawarte w ścieżce z napisami, takie jak formatowanie tekstu, kolory, czcionkę i położenie napisów na ekranie. Jako źródła FullHD posłużyły nam dwa pliki, umieszczone uprzednio na wewnętrznym dysku twardym:
W obu przypadkach obraz kodowany był w h264 (z różnymi profilami), fonia to w jednym przypadku AC3, w drugim AAC. Dokładne parametry plików dostępne są na powyższych screenach z programu MediaInfo. Wynik testu? Z oboma plikami Dune HD poradził sobie śpiewająco - obraz był odtwarzany płynnie, bez artefaktów, zacięć i widocznych spadków płynności. Dźwięk również nie sprawił niespodzianek - oba formaty były odtwarzane jak trzeba, bez problemów z synchronizacją. Plik z fonią FLAC 5.1 również pomyślnie przeszedł test - dźwięk został zdekodowany prawidłowo. Do testu napisów ASS wybraliśmy film co prawda w SD, ale za to wykorzystujący prawie wszystkie możliwości, jakie daje standard ASS. Dane techniczne pliku oraz próbka prawidłowo wyświetlonych napisów zamieszczone są poniżej:
Jak widać, nie jest to łatwy orzech do zgryzienia - różne kolory, czcionki, położenie. Do pełni szczęścia brakuje tylko animacji. Niestety, z tego testu Dune HD Lite wyszedł na tarczy - napisy owszem, były wyświetlane, ale zignorowane zostały wszelkie informacje o formatowaniu. Tekst został pokazany z użyciem standardowej czcionki odtwarzacza. Na szczęście zachowana została pozycja na ekranie, dzięki czemu napisy nie nałożyły się na siebie. Prawdę mówiąc, to na tego typu napisach "wykłada się", w mniejszym lub większym stopniu, prawie każde urządzenie podobne do testowanego - Dune wypada tutaj całkiem nieźle, bo nie gubi położenia. Nie można tego jednak nazwać prawidłową obsługą tego typu napisów.
Napisy .srt czy .sub były wyświetlane bez żadnych kłopotów. W razie problemów z synchronizacją mamy możliwość korekty opóźnienia lub wyprzedzenia napisów w prosty sposób. Również przełączanie się między różnymi ścieżkami napisów odbywa się bezproblemowo - po naciśnięciu przycisku na pilocie na ekranie pojawia się lista wszystkich dostępnych wersji.
Jeśli chodzi o obsługę serwera DLNA, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Dune HD Lite bez kłopotu odnalazł serwer w sieci i wyświetlił jego zawartość. Muzyka, zdjęcia czy filmy FullHD nie stanowiły dla niego żadnego wyzwania - wszystko było odtwarzane bez najmniejszych problemów. No, prawie wszystko - mimo różnych kombinacji nie udało nam się zmusić playera do uruchomienia pliku .iso z obrazem płyty DVD. Bez względu na lokalizację pliku (serwer w sieci, pendrive, dysk wewnętrzny) częstowani byliśmy komunikatem "nie można otworzyć pliku". Liczymy, że to tylko bug w sofcie i zostanie to poprawione, na razie jednak musimy zaliczyć to w poczet minusów. Dla ambitniejszych kinomanów Dune HD ma jeszcze jedną opcję - aplikację Zappiti, która zamienia standardowy interfejs na bardziej elegancki, przypominający szafę grającą. Informacje o filmach są oczywiście ściągane z Internetu, identyfikacja odbywa się na podstawie nazwy pliku. Zappiti w akcji przedstawia poniższy filmik: