YouTube zmienia format wyświetlania reklam w swoim serwisie
YouTube bardzo poważnie traktuje swoją rywalizację z tradycyjną telewizją oraz innymi serwisami oferującymi usługę streamowania wideo takimi jak choćby Netflix czy Amazon. Pozornie wydawać może się, że w tej kwestii dzieje się niewiele, ale Google, które jest właścicielem YouTube, ewidentnie wykonuje zdecydowane i konsekwentne kroki by być ważnym graczem także na rynku filmów fabularnych czy seriali oglądanych przez internet. W ostatnim czasie serwis udostępnił pierwsze produkcje dostępne zupełnie za darmo. Póki co tylko w Stanach Zjednoczonych. Teraz YouTube pochwaliło się nowym systemem reklam oraz tym, ze został on stworzony z myślą o widzach.
Filmy YouTube to serwis z między innymi filmami fabularnymi. Dostępny jest także w Polsce. Oglądanie filmów jest jednak płatne
Widzowie w YouTube zaczynają widzieć na początku filmu, który chcą obejrzeć, dwie reklamy zamiast tylko jednej. Zwiększa się nie tylko liczba reklam, ale także model ich wyświetlania. Nie wszystkie filmy będą zawierały reklamy, a wiązać będzie się to z wieloma czynnikami takimi jak długość produkcji. Ponadto widzowie otrzymają propozycję odrzucenia reklam wyświetlanych w trakcie oglądania wideo i wyboru starszego formatu przerw. W nowym formacie, tak zwanym ad pods, przerwy mogą zawierać większą liczbę reklam, ale za to wyświetlą nam się rzadziej - na przykład tylko raz w połowie filmu zamiast trzy czy cztery razy po jednej reklamie. Na razie reklamy w systemie ad pods będą działały tylko na komputerach stacjonarnych, ale w przyszłym roku zostaną rozszerzone na wszystkie usługi YouTube na urządzenia mobilne i podłączone urządzenia telewizyjne.
Światowa awaria serwisu YouTube. Największa w historii
"Zapewniamy w ten sposób wartość reklamodawcy i czynimy YouTube platformą, która pomaga zarabiać pieniądze dla twórców" - mówi Debbie Weinstein. Jednocześnie zapewnia, że nowy system jest przyjazny użytkownikom i powstał po ich sugestiach. "Ludzie wolą mniej przerw na filmach" - mówi Weinstein. Czy ten system okaże się jednak sukcesem - wszystko będzie zależeć od reakcji użytkowników. Filmy YouTube to serwis z między innymi filmami fabularnymi. Dostępny jest także w Polsce. Oglądanie filmów jest płatne - można je wypożyczyć (nowości za kilkanaście złotych) lub wykupić z gwarancją stałego dostępu (za kilkadziesiąt złotych). Ceny nie są konkurencyjne, choć wybór jest spory. Jednak Google chce zmienić ofertę, przynajmniej częściowo, na darmową. Kiedy zaproponuje takie rozwiązanie w naszym kraju, póki co nie wiadomo. W 2018 r. YouTube wygeneruje w USA 3,4 mld dolarów przychodów z reklam.
Powiązane publikacje

YouTube Premium Lite - nowy plan pozbawia serwis większości reklam, a jest znacznie tańszy od YouTube Premium
86
YouTube to nowa telewizja - twierdzi Google. Prawie 20-letni serwis jest popularniejszy na TV niż na smartfonach
64
Reklamy dotarły na Threads. Chwilowo zobaczą je tylko wybrane osoby, ale z czasem trafią do wszystkich użytkowników
29
Insbuy – nowatorska aplikacja, która otwiera nowe możliwości sprzedażowe dla osób streamujących treści
23