Twitter Blue oficjalnie zawitał do Polski. Możemy liczyć na dodatkowe możliwości, ale cena może zwalić z nóg
Abonament Twitter Blue powraca po krótkiej chwili nieobecności. W dwudziestu kolejnych krajach, w jakich usługa jest dostępna, znalazł się również nasz. O samej subskrypcji swego czasu bardzo dużo się mówiło, z uwagi na to, że oferuje ona funkcje, które jeszcze niedawno były dostępne całkowicie za darmo dla wszystkich użytkowników. Scena mediów społecznościowych zmienia się jednak dość szybko i przychodzi nam teraz dodatkowo płacić, jeśli chcemy mieć większe przywileje.
Znamy już oficjalne ceny subskrypcji Twitter Blue w Polsce. Niestety, nie ma co liczyć na niskie ceny abonamentu. Jakie jednak możliwości zyskujemy od razu po zakupie?
Twitter wprowadza kontrowersyjną funkcjonalność, dostępną tylko dla użytkowników opłacających subskrypcję
Subskrypcja Twittera jest dość specyficzna. Twitter Blue posiada bowiem osobne ceny, jeśli chodzi o abonament za urządzenia mobilne oraz wersje przeglądarkową. Za pierwszą opcję przyjdzie nam zapłacić 49 zł miesięcznie lub 514,99 zł rocznie. Natomiast korzystając z Twittera poprzez przeglądarkę internetową, za miesiąc zapłacimy kwotę 36 zł, z kolei w rocznym ujęciu wyniesie ona 374,99 zł. Jednak w wariancie drugim jest pewien haczyk. Decydując się na zakup, zostaniemy poproszeni o uiszczenie odpowiednio 44,28 zł lub 461,24 zł, ponieważ zostaje nam doliczony podatek VAT. Trzeba przyznać, że jest to dość "niecodzienny" zabieg. Tym bardziej, że nie doświadczymy czegoś podobnego w mobilnym abonamencie.
Twitter Blue | |
Urządzenia mobilne (miesięcznie) | 49 zł z VAT |
Urządzenia mobilne (rocznie) | 514,99 zł z VAT |
Wersja przeglądarkowa (miesięcznie) | 36 zł / 44,28 zł z VAT |
Wersja przeglądarkowa (rocznie) | 374,99 zł / 461,24 zł z VAT |
Twitter wycofuje się z kontrowersyjnej zmiany. Portal zapamięta nasze preferencje przeglądania
Jeśli spojrzymy stricte na udogodnienia, jakie otrzymujemy w subskrypcji, to nie jest ich wcale tak mało, jak mogłoby się wydawać. Sami jednak musimy ocenić, czy są one na tyle funkcjonalne, żeby wydać blisko pięćdziesiąt złotych, aby z nich skorzystać. Ze zmian, jakie zaszły, można się odnieść do niebieskiego znaczka przy zdjęciu profilowym. Aby go otrzymać, oprócz wykupienia subskrypcji będziemy musieli spełnić odpowiedni warunki. Przechodząc już do "możliwości" jakie otrzymujemy po zakupie, to są to po kolei:
- Lepsze pozycjonowanie w odpowiedziach oraz wynikach wyszukiwania
- O połowę mniej reklam (wkrótce)
- Możliwość wysyłania dłuższych filmów oraz tych w jakości 1080p
- Edytowanie tweetów (5 razy w ciągu 30 minut)
- Foldery Zakładek
- Wczesny dostęp do nowych funkcji
- Zdjęcie profilowe z tokenami NFT
- Limit znaków tweeta zwiększony z 280 do 4000
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57