Test obudowy MSI MPG Gungir 300R Airflow - Cztery 120 mm wentylatory, podpórka kart graficznych i ciekawe wzornictwo
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Wstęp
- 2 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Wygląd
- 3 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Wnętrze
- 4 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Funkcjonalność
- 5 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Montaż
- 6 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Temperatury
- 7 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Podsumowanie
Test MSI MPG Gungir 300R Airflow - Wygląd
Szkielet frontu MSI MPG Gungir 300R Airflow wykonano z matowego tworzywa sztucznego, widocznego w postaci pionowych otworów wentylacyjnych, umieszczonych na górze i spodzie maskownicy. Warto jeszcze doprecyzować, że wyłącznie górny wywietrznik jest drożny, natomiast dolny to atrapa. Żadnego problemu to jednak nie stanowi, ponieważ resztę powierzchni wypełnia metalowa siatka o drobnej strukturze, która otula maskownicę po bokach, zapewniając wentylatorom dostęp do świeżego powietrza. Taka budowa gwarantuje elementowi wysoką sztywność. Z prawej strony umieszczono gamingowy logotyp producenta (smoka), również wykonany z metalu, dzięki czemu sam frontowy panel waży około 800 gramów. Kształt maskownicy jest niestandardowy, składając z kilku trójkątnych płaszczyzn zbiegających na wysokości środka górnego wywietrznika. Przednia część obudowy nie jest zatem płaska.
Demontaż przedniego panelu jest niezbyt humanitarny, ponieważ wymaga energicznego szarpnięcia, aby wyrwać maskownicę z plastikowych zatrzasków. Wielu producentów stosuje w tym miejscu zaciski kulkowe albo magnetyczne nakładki, które są znacznie praktyczniejsze oraz przyjemniejsze w obsłudze. Frontowego panelu nie zabezpieczono też dodatkowym filtrem przeciwko kurzowi, aczkolwiek większość obudów z Airflow w nazwie takowego nie posiada, a drobne otwory metalowej maskownicy sporo zatrzymują na wejściu. Mimo wszystko, czyszczenie MSI MPG Gungir 300R Airflow będzie trochę problematyczne, chyba że samemu dołożymy magnetyczny filtr przeciwko kurzowi. Trzy 120 mm wentylatory ARGB zamontowano na wyjmowanej metalowej ramce, przytwierdzanej do szkieletu dwoma szybko-śrubkami.
Góra obudowy została w większości przykryta elastycznym filtrem przeciwko kurzowi, przytwierdzanym dzięki magnesom oraz montowanym w niewielkim wgłębieniu. Cienki plasterek łatwo podważyć, ponieważ na tyłach znajduje się specjalna zatoczka z wytłoczonym logiem MSI. Skrzynka posiada przyciski Power / Reset, zmiany trybów podświetlenia, dwa porty USB-A 3.2 Gen1, pojedynczy USB-C 3.2 Gen 2x2 oraz podwójne audio. Z takiej perspektywy widać doskonale również trójkątny profil frontowego panelu. Otwory przeznaczone dla radiatorów AiO zostały wyraźnie odsunięte od tacki montażowej płyty głównej, dzięki czemu dostęp do przewodów zasilających (EPS) powinien być znacznie ułatwiony. MSI MPG Gungir 300R Airflow w tym miejscu nie pomieści jednak 420 mm chłodnicy, przyjmując maksymalnie 360 mm.
Tylna ścianka cechuje się obfitą perforacją, stanowiąc także najsłabsze ogniwo w strukturach zatrzymywania kurzu, niemniej to wspólny mianownik niemalże wszystkich współczesnych obudów. MSI MPG Gungir 300R Airflow spoczywa na czterech plastikowych nóżkach, które podbito niewielkimi gumowymi stoperami, aczkolwiek prawie 11 kilogramów wagi skutecznie zapobiega przesuwaniu się urządzenia. Większość spodu obudowy jest jednolita, a perforowaną przestrzeń pod zasilaczem zabezpieczono siateczkowym filtrem przeciwko kurzowi, umieszczonym w plastykowej ramce. Szkoda jedynie, że producenci ciągle nie dostrzegają oczywistego problemu z takim ułożeniem, chociaż jest to bardzo niepraktyczne rozwiązanie - filtr powinien być wyjmowany od frontu, nawet jeżeli zabezpieczają wyłącznie tylne rejony.
Prawe skrzydło wykonano z hartowanego szkła pozbawionego zadymienia, posiadając na wszystkich krawędziach szeroką czarną obwolutę, natomiast prawe skrzydło wykonano z walcowanej blachy o grubości 0.8 mm. Obydwa boki demontuje się beznarzędziowo, korzystając z systemu zatrzasków i prowadnic, wystarczy podważyć skrzydło korzystając z niewielkich wgłębień umieszczonych na tylnych słupkach. Trzeba tylko uważać przy odginaniu boków do siebie, żeby nie powyginać dolnych blaszek - tutaj tolerancja kąta nachylenia jest niewielka. Pojedyncze szybko-śrubki umieszczone na górnych krawędziach pełnią funkcję dodatkowego zabezpieczenia, skrzydła pewnie trzymają się swoich pozycji nawet bez dokręcania. Jednolity bok otrzymał prostokątny otwór wentylacyjny zabezpieczony magnetycznym filtrem przeciwko kurzowi, co jednak nie wpływa negatywnie na sztywność całej konstrukcji.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Wstęp
- 2 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Wygląd
- 3 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Wnętrze
- 4 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Funkcjonalność
- 5 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Montaż
- 6 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Temperatury
- 7 - Test MSI MAG Gungir 300R Airflow - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Test obudowy komputerowej Krux Empero - Nowa jakość w ofercie producenta. Przeszklony i rozświetlony dwukomorowy model
41
Test obudowy komputerowej Corsair 3500X - Przeszklona i dobrze wykonana konstrukcja. W rozsądnej cenie, tylko bez wentylatorów
74
Test obudowy komputerowej be quiet! Pure Base 501 DX - Czyli Pure Base 501 Airflow plus dodatkowy wentylator i listwy ARGB
32
Jaka obudowa do komputera? Polecane obudowy komputerowe na luty 2025. Poradnik zakupowy od 200 do 2000 złotych
47