Test myszki Redragon M916 K1NG 4K PRO - Tańsza alternatywa dla Logitech G PRO X Superlight 2. Świetny sensor i odświeżanie 4K

Test myszki Redragon M916 K1NG 4K PRO - Budowa

Redragon M916 K1NG 4K PRO otrzymujemy w niezbyt finezyjnym opakowaniu, zawierającym plastikowy blister trzymający w ryzach urządzenie oraz pozostałe wyposażenie. Myszkę dodatkowo zapakowano w foliowy woreczek. Wewnątrz znajdziemy jeszcze papierową instrukcję obsługi (brak tłumaczenia na język polski), komplet naklejek, odbiornik i przewód USB-A → USB-C zawinięty w tekstylnym oplocie o długości 150 cm. Kabelek służy oczywiście do ładowania gryzonia oraz podłączenia odbiornika z wytłoczonym logotypem Redragon. Niestety, producent nie dostarcza tradycyjnego małego dongla wpinanego bezpośrednio do portu USB, dlatego trzeba zastosować kostkę wpinaną do przewodu ładowania i trzymać całość na smyczy.

Myszkę wykonano z tworzywa sztucznego przyzwoitej jakości, które okazuje się całkiem odporne na zabrudzenia, będąc zarazem przyjemnym w dotyku dzięki delikatnie wyczuwalnej matowej fakturze. Tylna część korpusu jest odrobinę szersza od przedniej, podczas gdy kilkukrotnie przytaczany Logitech G PRO X Superlight 2 zachowuje równiejsze proporcje. Konstrukcja w obydwu przypadkach jest symetryczna. Jakość wykonania oraz spasowanie elementów nie wzbudza poważniejszych zastrzeżeń, chociaż na grzbiecie widać drobne przebarwienia powłoki (może to kwestia testowanego sampla). Trochę brakuje też fizycznego wskaźnika poziomu naładowania baterii. Przyciski główne produkcji Huano (50M) są wyraźnie oddzielone od korpusu, działając stosunkowo głośno, dlatego Redragon M916 K1NG 4K PRO raczej nie usatysfakcjonuje maniaków ciszy. Okazują się średnio twarde i błyskawicznie odbijają - generalnie są bardzo responsywne, cechując szybkim i niezwodnym dwuklikiem. 

Redragon M916 K1NG 4K PRO żadnych stref podświetlenia nie posiada, aczkolwiek otrzymał dwa ozdobniki - nazwę producenta wzdłuż krawędzi lewego przełącznika oraz logotyp na kuperku. Kwestią otwartą pozostaje czy i kiedy można spodziewać się wytarcia tych elementów. Na spodzie znajdziemy dwa przełączniki. Pierwszy odpowiada za zmianę DPI ograniczoną do pięciu ustawień - 500 (Czerwony) / 1000 (Niebieski) / 2000 (Zielony) / 4000 (Purpurowy) / 8000 (Żółty). Docelowe wartości oraz kolorystykę można samodzielnie wybrać w oprogramowaniu. Drugi przycisk definiuje komunikację z komputerem, gdzie wybieramy między trybami OFF / USB, zewnętrznym Bluetooth i własnym nadajnikiem 2.4 GHz. Summa summarum - jeśli preferujemy jedno konkretne ustawienie, to przycisk zmiany DPI umieszczony na spodzie wystarczy, jednak w przypadku potrzeby dynamicznej korekty będzie to pewnym utrudnieniem dla użytkownika (niemniej do ewentualnego obejścia poprzez programowalne klawisze).

Myszka spoczywa na dwóch średniej wielkości ślizgaczach, a zestaw nie zawiera zamienników. Na lewym boku Redragon M916 K1NG 4K PRO umieszczono dwa dodatkowe podłużne przyciski, charakteryzujące się lakierowaną powierzchnią, natomiast pierwszy otrzymał wypustki ułatwiające jego identyfikację. Mają zdecydowanie dłuższy skok od przełączników głównych, jednocześnie działając nieznacznie ciszej. Prawa strona jest kompletnie gładka, natomiast z przodu poniżej krawędzi obudowy znajdziemy wejście USB-C. Jest oczywiście jeszcze rolka, fizycznie bardzo przypominająca flagowca od Logitecha. Środek plastikowego kółka obłożono bowiem gumowym materiałem z drobno usianymi i tylko delikatnie wyczuwalnymi rowkami. Rolka działa cichutko w porównaniu do pozostałych przycisków, posiadając niezbyt klarowny leniwy skok, niemniej jej wciśnięcie owocuje dość głośnym kliknięciem.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »