Test Lian Li O11 Dynamic Mini - Mała obudowa ATX czy może duża ITX? Z całą pewnością stworzona z myślą o chłodzeniu wodnym!

Test obudowy Lian Li O11 Dynamic Mini - Wygląd zewnętrzny #2

Góra Lian Li O11 Dynamic Mini, podobnie jak przód, podzielona została na dwie części. Większa z nich to szczotkowane aluminium o grubości 2 milimetrów, które posiada sporo otworów wentylacyjnych. Mniejsza to płytka z akrylu, również szczotkowana od spodu, w której znalazł się dość ubogi panel I/O. Wróćmy jednak do aluminium, bo to moim zdaniem największy minus tej obudowy jeśli chodzi o budowę zewnętrzną. Oczywiście mowa o materiale premium, który prezentuje się bardzo dobrze. Niestety krawędzie nie są do końca wykończone, a tym samym po prostu ostre. Podczas montażu platformy testowej czy przenoszenia obudowy ponacinałem się i podrapałem naprawdę wiele razy, na tyle głęboko, że co i rusz czyściłem sprzęt z własnej krwi. To nie jest coś czego spodziewałbym się w tym segmencie cenowym i co kategorycznie wyklucza obudowę przy małym dziecku. Liczę, że to tylko kwestia naszego egzemplarza.

Prawy panel boczny, chociaż również w całości wykonaniu ze szczotkowanego aluminium, to został zdecydowanie lepiej wykończony. Z tyłu mamy do czynienia z zagięciem, przód chowa się pod szklanym paskiem, a dolna i górna krawędź zostały spiłowane. Tym samym nie ma tego problemu co z topem, co jest dość dziwne. Znajdziemy tutaj dwa otwory wentylacyjne, oba zabezpieczone filtrami. Jeden obsługuje sekcję zasilacza i nośników danych, drugi zaś jest dla chłodnic od układów LC/AiO lub wentylatorów wdmuchujących.

Jak wspomniałem wcześniej mimo sporej ilości miejsca na górze obudowy i dość wysokiej ceny, panel I/O w Lian Li O11 Dynamic Mini jest skromny. Gości on dwa USB 3.2 Gen 1 typu A, jedno USB 3.2 Gen 2 typu C, złącze audio typu combo oraz włącznik. Całość wyprowadzona do jednej płaszczyzny i pewnie osadzona na swoim miejscu. Poskąpienie na przycisku Reset czy chociażby zastosowanie dwóch złącz audio, tak by nie trzeba było podpinać słuchawek/mikrofonu, gdy ktoś ma dwie wtyczki z tyłu obudowy jest dla mnie kolejną niezrozumiałą decyzją i zbędną oszczędnością producenta. W spód? I tutaj bez szału - cztery plastikowe nóżki z małymi gumowymi podkładkami, otwór wentylacyjny oraz filtr przeciwkurzowy na wysuwanej ramce.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »