Test karty dźwiękowej Creative Sound Blaster AE-7. Jak to brzmi!

Sound Blaster AE-7: Wyposażenie i wykonanie

W opakowaniu z AE-7 nie znajdziemy nic poza samą kartą dźwiękową oraz skrócona instrukcją obsługi, a także analogowym pilotem (wyposażonym w dwie pary gniazd słuchawkowych i mikrofonowych (duży jack lub mały jack do wyboru). Moduł kontroli dźwięku jest identyczny z urządzeniem, które było standardowym dodatkiem do kart Creative Sound Blaster ZxR. W centralnej części pilota, podłączanego do karty poprzez parę kabli z końcówkami mini-jack umieszczono potencjometr służący do regulacji głośności. Sam moduł kontroli dźwięku jest ciężki, solidnie wykonany, spodnia cześć została wyposażona w podstawkę wykonaną z gumy, co zapobiega przypadkowemu przesuwaniu się urządzenia. Ciekawym rozwiązaniem jest również wbudowany w moduł kontrolny stereofoniczny mikrofon. Przyda się np. do rozmów przez komunikatory internetowe, jeśli nie dysponujemy innym mikrofonem.

Karta została wyposażona w metalową osłonę, chroniącą elektronikę urządzenia przed zakłóceniami. Podobnie jak we wcześniejszym modelu nie zamyka ona całego urządzenia, z tyłu pozostaje wolna przestrzeń. Jedyne, ozdobny element karty dźwiękowej to wykonana z tworzywa cześć z napisem Sound Blaster oraz dwa jaśniejsze paski, nadające urządzeniu nieco więcej charakteru. Element ten nie jest podświetlany, jak miało to miejsce w przypadku karty BlasterX AE-5 (do czego wykorzystywane jest dodatkowe zasilanie). Mimo wszystko, śmiało można więc zamontować Sound Blastera AE-7 w podświetlanej obudowie, utrzymana w ciemnej tonacji obudowa urządzenia oraz PCB będą świetnie pasowały do innych komponentów naszego zestawu.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »