Sony Xperia 1 pojawi się w maju i będzie bardzo droga

Rynek smartfonów zmienia się ostatnio niezwykle dynamicznie. Na sklepowych półkach królują dziś urządzenia znacznie różniące się od tych debiutujących kilka lat temu - najnowsze urządzenia znanych producentów są już niemal całkowicie bezramkowe, mają duże ekrany o panoramicznych proporcjach, nawet potrójne aparaty, a niektóre posiadają coraz to bardziej wymyślne wycięcia w wyświetlaczu. Naprzeciw oczekiwaniom sporej grupy osób wyszło w końcu Sony, które ostatnio znacząco zmodyfikowało swoje portfolio. Największe wrażenie ze wszystkich nowych smartfonów Japończyków robi Xperia 1, czyli flagowiec z ekranem 21:9 i Snapdragonem 855 w środku. Choć model ten zapowiada się niezwykle interesująco, chyba tylko nieliczni będą w stanie sobie na niego pozwolić...

Na ten moment trudno mi wyobrazić sobie ogromny sukces tego urządzenia, choć oczywiście nie ma co jeszcze przedwcześnie przesądzać.

Co tu dużo mówić, będzie to jeden z najdroższych telefonów na rynku. Skąd o tym wiemy? Sony Xperia 1 pojawiła się nagle w ofercie sklepu Clove. Smartfon został wyceniony na 849 funtów (dostępny w czterech wariantach kolorystycznych), co w naszych realiach może oznaczać cenę grubo powyżej 4000 zł. Jest to kwota z wliczonym podatkiem VAT. Możliwe zatem, że ostatecznie stanie na 4299 zł w naszych realiach. No cóż... To niestety tylko pierwsza zła wiadomość. Druga jest taka, że na nową Xperię musimy poczekać aż do końca maja. Do tego czasu zdąży przecież zadebiutować sporo innych flagowców z topowymi podzespołami. Klienci mogą zwyczajnie nie chcieć czekać tak długo.

Sony Xperia 1 - specyfikacja i wygląd nowego, flagowego smartfona

Wstępna specyfikacja Sony Xperia XZ4 - możliwy aparat 52 MP

Sony Xperia 1 będzie zatem bardzo drogim smartfonem, a co gorsza, niestety trudno nazwać go kompletnym. Nie ma tutaj czytnika linii papilarnych w ekranie, gniazda mini-jack, a bateria o pojemności 3330 mAh wydaje się być bardzo mała jak na urządzenie z 6,5-calowym ekranem o rozdzielczości prawie 4K. Różnicę zrobić mogą możliwości dźwiękowe lub fotograficzne, ale o tym przekonamy się po testach. Na ten moment trudno mi wyobrazić sobie ogromny sukces tego urządzenia, choć oczywiście nie ma co jeszcze przedwcześnie przesądzać. Poczekamy, zobaczymy.