Samsung Galaxy Z Fold2 w naszych rękach. Oto, co mnie urzekło

Kilka dni temu otrzymałem możliwość organoleptycznego sprawdzenia najnowszej propozycji południowokoreańskiego producenta, modelu Samsung Galaxy Z Fold2. Dzięki kilkudziesięciominutowej przygodzie z nową generacją składanego smartfona mogę z czystym sumieniem pochwalić twórców za kilka cech urządzenia oraz za rozwiązania w nim dostępne. Sprzęt jest naturalnie odświeżeniem pierwszego folda, natomiast trzeba powiedzieć jasno, że tym razem projektanci stanęli na wysokości zadania i w ręce konsumentów trafi szalenie dopracowany produkt. Galaxy Z Fold2 lada chwila trafi na mój warsztat testowy, tymczasem sprawdźcie, które pięć cech sprzętu zrobiło na mnie największe wrażenie.

Samsung Galaxy Z Fold2 to interesujące uaktualnienie pierwszej generacji Folda. Oto, pięć cech składanego smartfona, które czynią go jednym z najciekawszych modeli w swojej klasie. 

Test smartfona Samsung Galaxy Note 20: Czy jest wart swojej ceny?

Pierwszą rzeczą, na którą zwracamy uwagę w nowym smartfonie, jest jego wygląd. Galaxy Z Fold2 nie ma się w tym względzie absolutnie czego wstydzić. Smartfon występujący w dwóch kolorach – czarnym oraz miedzianym wygląda elegancko. Dostojności nadają mu matowe wykończenie oraz znacznie smuklejsza niż w przypadku poprzednika konstrukcja. Po rozłożeniu uzyskujemy bowiem grubość wynoszącą 6 mm, a nie jak w przypadku pierwszego Folda – 6,9 mm. Podobać może się również nowoczesna wyspa z aparatami mocno nawiązująca do modułu z Note20. O ile 7,6-calowy ekran główny Dynamic AMOLED 2X z adaptacyjnym odświeżaniem to majstersztyk, o tyle mnie zainteresował frontowy panel. 6,2-calowy wyświetlacz wypełnia bowiem większość powierzchni. W pierwszym Foldzie 4,6-calowy panel dosłownie gubił się w konstrukcji. Mamy więc o 1,63-raza większą przestrzeń roboczą.

Samsung Galaxy Z Fold2 – front.

Samsung Galaxy Z Fold2 – tył.

Test smartfona Samsung Galaxy Note 10 – Bez ramek, ale z rysikiem

Uwagę należy zwrócić również na całkiem nowy zawias, który potrafi poradzić sobie z drobinkami kurzu czy piasku, wypychając ziarna na zewnątrz. To zapobiega uszkodzeniom mechanicznym. Sam mechanizm to nie wszystko, gdyż istotną rolę gra tu odpowiednie rozłożenie warstw ekranu. Ten składa się z elastycznego panelu zewnętrznego, specjalnego szkła UTG, panelu właściwego oraz UMC (Under Metal Cushion) nadającego trwałości. Wszystko pokrywa powłoka zapobiegająca korozji. Trzeba pochwalić tu również obecność Trybu Flex, który działa zarówno w przypadku wideo, jak i w aplikacjach systemowych. Po zgięciu smartfona w pół rozwiązanie to umożliwia wykorzystanie dolnej części ekranu jako dodatkowego „okna” z funkcjami. Jakimi? Choćby z obsługą wideo, panelem połączeń, listą wydarzeń czy klawiaturą.

Ku mojemu zaskoczeniu składany smartfon Samsung Galaxy Z Flip2 nie został wyposażony w możliwość nagrywania wideo w rozdzielczości 8K. Biorąc pod uwagę, że model Galaxy Note 20 Ultra takową otrzymał, wydaje się to co najmniej niezrozumiałe. Producent dał nam jednak w zamian coś innego. Coś, czego realna użyteczność jest znacznie wyższa aniżeli wideo w rozdzielczości, którego nie odtworzy większość waszych znajomych, a przynajmniej nie w płynny i wygodny sposób. Mam na myśli tryb „Automatyczne kadrowanie wideo”. Jego działanie ogranicza się do przybliżania, oddalania kamery od obiektu (np. osoby nagrywanej) oraz ewentualne podążanie za obiektem. Miałem okazję sprawdzić funkcję i jestem nią oczarowany.

• 1
• 2
• następna ›
• ostatnia »