Recenzja Gears of War - Grubasy Bez Klasy
Technikalia
Gears of War był bodajże pierwszym komercyjnym tytułem do produkcji którego wykorzystano Unreal III engine. Widać to nawet dziś, chociaż oczopląsu już raczej nie dostaniemy. Grafika jest bardzo, bardzo dobra, ale nie wywołuje szoku, szczególnie gdy porównamy ją z najnowszymi produkcjami. Dominuje szaro-bura kolorystyka, podkreślająca post apokaliptyczny klimat. Lecz nawet w tej, na pozór, niezbyt widowiskowej scenerii dostrzec można nadzwyczajne piękno architektury, oraz bukiet graficznych detali i smaczków. W końcu mamy przed sobą dziecko Epic, ojców i matek Unreal jednej z ważniejszych Fpp w historii elektronicznej rozrywki (na pewno pod względem technologii). Uwagę zwracają doskonałej jakości tekstury i dynamiczne, „pastelowe” oświetlenie.
GoW został także nasączony dużą ilością efektów shadero-podobnych, przez co wiele obiektów wręcz promienieje. Trzeba przyznać, że w ogólnym rozrachunku, jest to miły dla oka element oprawy wizualnej. Owacje na stojąco dla ludzi od optymalizacji, nawet na 8600GT, 1 Gb Ram i średnim dwu jajowym procku, gra śmiga bardzo sprawnie! W dzisiejszych czasach to szlachetny wyjątek.
Co jeszcze? Praca kamery jest nad wyraz dobra, nigdy nie zdarzyła się sytuacja abym przez niewłaściwe ujęcie został zaskoczony lub zdezorientowany. Fenomenalnie rozwiązano opcję przedstawienia akcji podczas biegu. Wygląda to tak jakby bezpośrednio za nami podążał kamerzysta, obraz buja się na boki, jednocześnie potęgując uczucie pędu. Filmowa sztuczka, świetnie sprawdza się grze komputerowej. Ogólnie sterowanie za pomocą myszy i klawiszy spisuje się doskonale, nie ustępując konsolowym rozwiązaniom. Większość czynności wykonujemy w bardzo prosty sposób, używając do tego zaledwie kilku przycisków, o czym wspominałem wcześniej. Czuć kontrolę nad tym co robimy
Słowo na niedzielę
Gears of War to produkt idealny dla osób oczekujących mało zobowiązującej zabawy, gdy wracają po ciężkim dniu z pracy lub szkoły (szczególnie szkoły) do domu. Nie czujesz potrzeby zagłębiania się w fabułę, zapoznawania ze sterowaniem czy nawet główkować nad zadaniami? Nie? Wolisz iść przed siebie, mordować z dzikim uśmiechem na ustach? Rozważ kupno Gears of War! Co zawiera polskie wydanie? Grę, instrukcję z kompletnym poradnikiem i duży plakat. Bardzo fajnie, ale książeczka rozpadła mi się dosłownie w dłoniach przy pierwszym przeglądaniu ... Kartki można wyciągać jak z brudnopisu!
Nieudolnie sklejona książeczka, to na szczęście jedyna bolączka, ale przy zakupie gry za ponad 100 zł takie sytuacje nie mogą mieć miejsca, za co niestety ocena końcowa zostanie obniżona. Nie wnikam czy akurat miałem niebywałe szczęście, że trafiłem na wadliwy egzemplarz, czy to popularny defekt. Reasumując. Całokształt wypada nad wyraz przyzwoicie, i tego się trzymajmy. Nie jest to jednak rewelacja, z racji „zaawansowanego” wieku ocena musi być adekwatna - 75 punktów, jest według mnie bardzo dobrym wynikiem. Tymczasem na Xbox 360 już zapowiedziano drugą część, która oczywiście ma „nigdy” nie trafić na komputery osobiste. Jaaasne ...
[Skomentuj ten artykuł na forum dyskusyjnym]
Plus i Minus: 75/100 PLUSY: + Optymalizacja MINUSY: - Miejscami monotonna |
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150