Recenzja Dead Rising 2 - 1001 Sposobów na zabicie zombi
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Od strony audiowizualnej Dead Rising 2 prezentuje się bardziej niż przyzwoicie, nie tylko ze względu na dzikie tłumy syczących zombi. Grafika jest wyraźna, kolorowa i pomimo miejscami słabszych tekstur, jako całokształt wychodzi ze starcia obronną ręką. Złego słowa nie napiszę o wykonaniu modeli przeciwników oraz przedmiotów, natomiast poszarpane cienie wyglądają niezbyt rewelacyjnie. Świetnie dobrano także głosy aktorów, dzięki czemu generowane na silniku gry przerywniki filmowe, ogląda się z przyjemnością. Wymagania sprzętowe drugiej odsłony Dead Rising są umiarkowane, ale do najniższych nie należą. Redakcyjna platforma testowa (Core 2 Quad Extreme QX9650 4 GHz, GeForce GTX 295 i 4 GB pamięci) gwarantowała płynność przy najwyższych ustawieniach, choć tytuł zdaje się nie korzystać z pełni dobrodziejstw technologii SLI i procesorów czterordzeniowych. Ostatecznie, liczba klatek na sekundę rzadko spadała poniżej 50 nawet przy największej zadymie. Różnorodna ścieżka dźwiękowa buduje dość dziwną atmosferę, bowiem zależy od tego gdzie aktualnie przebywamy. Na deptakach usłyszymy „shoppingowo” nastrajające nuty, bary serwują żwawsze kawałki, natomiast poważniejsza walka podkręcana jest utworami z rockowym pazurem.
Słowo na niedzielę
Dead Rising 2 okazuje się tytułem wzbudzającym ambiwalentne odczucia, głównie ze względu na wyśrubowany poziom trudności oraz prymitywne rozwiązana w mechanice. Twórcy zbyt kurczowo trzymali się starych pomysłów, dlatego w opisywanym tytule zabrakło oczekiwanego powiewu świeżości. Jednocześnie niespotykana skala rozwałki, nietuzinkowe narzędzia mordu i pokaźnych rozmiarów teren do eksploracji rekompensują w pewnym stopniu powyższe niedostatki. Nieźle przedstawiono także postać pierwszoplanowego bohatera, rozważnego faceta pałającego bezgraniczną miłością do dziecka, wzbudzającego sympatię oraz szacunek. Chuck nie jest kupą mięśni napędzaną testosteronem i adrenaliną, co stanowi miłą odmianę od klasycznych macho. Suma summarum, Dead Rising 2 powinno przypaść do gustu osobom zakochanym w sandbox'ach i wielbicielom „jedynki”, jeśli przetrwają pierwsze kilka godzin. Warto zagrać również dlatego, żeby zdzielić zombiaka patelnią, przepołowić piłą mechaniczną, rozjechać motorem, przebić kijem od szczotki, zgnieść kubłem na śmieci... Niech to szlag, chyba znowu muszę spróbować...
|
Plus i Minus: 70/100
|
Procesor Intel Core 2 Quad Extreme QX9650
Do platformy testowej dostarczyła firma Intel
Płytę główną MSI X48 Platinum
Do platformy testowej dostarczyła firma MSI
Kartę graficzną GeForce GTX 295
Do platformy testowej dostarczyła firma MSI
Pamięci OCZ DDR3 Reaper 2x2 GB 1800 MHz CL8
Do platformy testowej dostarczyła firma Extrememem
Zasilacz Be-Quiet Dark Power P7-PRO-650W
Do platformy testowej dostarczyła firma Listan
Monitor Zalman ZM-M220W
Do platformy testowej dostarczyła firma Zalman
Cooler Thermalright Ultra Extreme 120 Black
Do platformy testowej dostarczyła firma Cooling
Zestaw akcesoriów dla graczy marki Razer
Do platformy testowej dostarczyła firma Razer
Obudowę komputerową Cooler Master ATCS 840
Do platformy testowej dostarczyła firma CoolerMaster
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
89
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150