Recenzja Battlefield 1 PC - Na zachodzie sporo dobrych zmian
- SPIS TREŚCI -
Oprawa wizualna i podsumowanie
Silnikiem graficznym napędzającym Battlefield 1 jest Frostbite trzeciej generacji poddany delikatnemu liftingowi, którego widowiskowość stała się jednym z fundamentów wielkiego sukcesu Star Wars Battlefront. Trudno zaprzeczać, że kolejna produkcja DICE wygląda naprawdę elegancko, zwłaszcza w obliczu pasztetów jakie ostatnimi czasy ujrzały światło dzienne m.in.: Mafia III albo Deus Ex: Mankind Divided, dodatkowo obarczonych horrendalnymi wymaganiami sprzętowymi. W przypadku opisywanej gry sytuacja jest znacznie bardziej kolorowa, można nawet zaryzykować stwierdzenie, że otrzymaliśmy najlepiej wykonany tegoroczny tytuł, któremu do działania w godnych ustawieniach wystarczy zupełnie przeciętna konfiguracja. Lokacje wyglądają wprost rewelacyjnie, zwłaszcza nocne scenerie z promieniami księżyca prześwitującymi korony drzew. Bardzo realistyczne są również wszelkie efekty związane z płynami m.in.: wodą stojącą w błotnistych rowach i wyglądającą jak prawdziwa. Kapitalnie odwzorowano bronie, pojazdy, umundurowanie, zaś opisywana wcześniej destrukcja otoczenia wyprzedza inne shootery o lata świetlne. Onaniści sprzętowi oraz graficzni będą zachwyceni. Zresztą, popatrzcie tylko na screeny! Osiągnięcie takiej jakości zostało okupione niezbyt wygórowanymi wymaganiami, skoro podkręcony GeForce GTX 960 potrafi wygenerować ponad 30 klatek na sekundę, podczas gdy redakcyjny MSI GeForce GTX 1080 Gaming X zapewniał ich czterokrotnie więcej. Dopiero w multiplayerze mocno cisnącym po procesorze można odczuć spadki płynności. Battlefield 1 obsługuje również biblioteki DirectX 12, jednak Electornic Arts podczas kampanii reklamowych niewiele miejsca poświęciło temu rozwiązaniu, ograniczając się wyłącznie do potwierdzenia jego implementacji. Efekty są raczej symboliczne - jednym nieco spada, innym trochę wzrasta, ale każdy może wybrać optymalny tryb działania. Błędy natury technicznej oczywiście się zdarzają, dotycząc głównie przenikania oraz kolizji obiektów. Problemów ze skryptami nie odnotowałem.
Test wydajności Battlefield 1 - Wymagania sprzętowe pod kontrolą
Battlefield 1 mnie osobiście usatysfakcjonował. To po prostu solidna strzelanina, wykorzystująca ciekawą epokę i sprawdzone rozwiązania, które razem zatrybiły. Nie jest to jednak produkcja dla fanów realizmu.
Pamiętacie jak brzydko potraktowałem Battlefield 4 oraz Hardline? Zjechałem za monotonność, odcinanie kuponów, pozostawanie głuchym na wołania graczy? Battlefield 1 groziło podobne gradobicie, ale programiści dokonali kilku słusznych decyzji, tworząc najlepszą odsłonę tasiemca od czasu Battlefield: Bad Company 2. Dziesięciogodzinna przygoda zostawiająca uczucie niedosytu, to ciekawe zjawisko w kontekście serii traktującej singla jako niezobowiązujący wstęp do multiplayera. Ogromna w tym zasługa zmiany epoki i owszem, chciałoby się znacznie dłuższego scenariusza charakteryzującego cięższym klimatem czy lepszej sztucznej inteligencji, ale ogólne wrażenie jest zaskakująco pozytywne. Chociaż Battlefield 1 fanów realizmu nie przyciągnie, motywy I Wojny Światowej zręcznie wykorzystano, zachowując dynamikę rozrywki dzięki elementom typowym dla shooterowej rodzinki. Również osoby nastawione wyłącznie na sieciową rąbankę nie powinny narzekać - świetne plansze, behemoty i tryb operacji robią robotę. Może bywalcy Battlefield 4 albo Star Wars: Battlefront oczekiwali czegoś innego - Battlefield 1 mnie osobiście usatysfakcjonował, aczkolwiek nie jestem wielkim wymiataczem sceny sieciowej, zatem najnowszą produkcję DICE oceniam w dużej mierze przez pryzmat kampanii oraz wdrożonych innowacji.
Battlefield 1 (PC)
Cena: ~150 PLN
![]() |
|
Grę do testów dostarczyła:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
Powiązane publikacje

Recenzja The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered - Pięknie odświeżony klasyk z zachowaną esencją oryginału
91
Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
130
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150