Quake: Champions - zwiastun z fragmentami rozgrywki
Chyba nie ma wśród graczy osoby, która przynajmniej nie słyszałaby o Quake, a ci którzy grali z rozrzewnieniem wspominają czasy kiedy pierwszoosobowe strzelaniny były naprawdę szybkie i angażujące. id Software po dosyć udanym odświeżeniu marki DOOM zamierzają teraz przybliżyć młodszym graczom cykl, który zdecydowanie bardziej stawia na rywalizację w trybie multiplayer niż mocno singlowa "Zagłada". Na trwającym Quakeconie ujawniono zwiastun nadchodzącego kolejnego "Wstrząsu" i po ukazanych w nim fragmentach rozgrywki można wnioskować, że będzie to FPS w starym stylu na sterydach i w nowoczesnej oprawie. I bardzo dobrze, bowiem produkcji tego typu brakuje na rynku, a nie wszyscy lubią popularne dziś trio Battlefield - Call of Duty - Counter Strike.
Quake: Champions ma być super szybki i niesamowicie emocjonujący, a więc stanie się multiplayerem jakiego nie było od dawna.
Na początek słowo wyjaśnienia dla tych, którzy jednak nie za bardzo wiedzą o co chodzi. Dawno temu zanim pojawiły się pierwsze odsłony Medal of Honor, Call of Duty czy Battlefield, które przyniosły modę na II wojnę światową w niemal każdej strzelance, na scenie królowały szybkie, brutalne i emocjonujące DOOM, Quake i Unreal Tournament. Nie strzelało się w nich do ludzi lecz do wszelakich demonów, potworów i innych umarlaków, a kluczem do zwycięstwa był taniec pomiędzy pociskami przeciwników samemu jednocześnie wystrzeliwując zapasy amunicji godne amerykańskiego batalionu. Duże zamieszanie na rynku poczynił wtedy Quake, który umożliwił zabawę w trybie dla wielu graczy, którzy trenowali, aby być coraz lepszymi. Do dzisiaj niektóre akcje jakie można było poczynić budzą podziw i szacunek. Jak widać nie bez powodu stał się to tytuł kultowy.
Champions ma za zadanie jednocześnie przywrócić chwałę dawnemu klasykowi, którego to wizerunek został trochę nadszarpnięty przez średnią, czwartą odsłonę oraz zainteresować młodsze pokolenie niczym nieskrępowaną czystą akcją. Spustoszenie wśród wrogów będziemy siać z pomocą dobrze znanych broni (aczkolwiek mają ponoć pojawić się jakieś nowe, równie ciekawe urządzenia rozwałki), a także zaliczających w serii debiut umiejętności specjalnych. Mają one jednak być jedynie uzupełnieniem i dodatkiem, a nie główną treścią nowego Quake - przede wszystkim liczą się zdolności gracza. Tak więc nic ponad starą, dobrą strzelbę lub też inny karabin. Twórcy potwierdzili również, że gra ukaże się wyłącznie na pecetach, aby uniknąć konsolowych ograniczeń. Będące głównym celem programistów 120 kl/s ma być osiągalne także na słabszych maszynach.
Powstaje remake pierwszego Quake na Unreal Engine 4
Premiera nowej inkarnacji Quake, inspirowanego tzw. hero shooterami nie jest jeszcze sprecyzowana. Chociaż są sugestie, że będzie to połowa 2017 roku. Data wydania ma w głównej mierze zależeć od przeprowadzanych na początku przyszłego roku zamkniętych beta-testach. Cóż, jesteśmy dobrej myśli i czekamy na kolejne wieści od id Software. Tym razem studio skoncentruje wszystkie siły na trybie multiplayer (kampanii dla jednego gracza raczej brak) i pominie konsole, więc jest szansa na coś naprawdę dobrego.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
18
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
5
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11