Nowe, niepotwierdzone informacje o Assassin's Creed: Origins
W ostatnim czasie coraz więcej się mówi o nowej odsłonie sagi Assassin's Creed, która swoją premierę powinna mieć w tym roku. Prawie na pewno można powiedzieć, że akcja kolejnej części przygód Asasynów będzie miała miejsce w starożytnym Egipcie, przy czym wzmianki sugerowały też możliwość wybrania się na tereny Grecji. Do sieci przedostawały się też pojedyncze grafiki przestawiające grę we wczesnym etapie produkcji. Ostatnie doniesienia pochodzą od jednego z użytkowników forum 4chan, który rzekomo podaje się za pracownika firmy pracującej nad kolejną częścią Assassin's Creed. Można się z nich dowiedzieć kilku ciekawych wiadomości, przy czym na ich ostateczne potwierdzenie będziemy musieli poczekać do targów E3, które odbędą się już w przyszłym miesiącu.
Według najnowszych doniesień, Assassin's Creed: Origins zapoczątkuje nową trylogię, w której odwiedzimy m.in Egipt, Grecję oraz Rzym.
Bohaterem nowej części sagi Assassin's Creed, która wejdzie w skład kolejnej trylogii, jest Izraelita o nieznanym imieniu, przy czym w późniejszym czasie inni ludzie mają się do niego zwracać Shed. Nie przypadkowo główny protagonista będzie tak nazywany, bowiem w starożytnym Egipcie istniał kult boga Shed, który był bóstwem wyzwolenia. Ma to być związane z osią fabularną, w której nasz Izraelita będzie wyzwalał członków swojego ludu. Po raz kolejny wspomina się o nieco bardziej nieliniowym podejściu do fabuły, choć na szczegóły z pewnością trzeba jeszcze poczekać. Oprócz tego w grze ma powrócić konkretniejszy wątek fabularny umiejscowiony we współczesności. Jak z pewnością pamiętacie, zarówno Unity jak i Syndicate miały współczesność okrojoną do niezbędnego minimum, co niektórym się nie spodobało, innym z kolei przypadło do gustu. Ubisoft najwyraźniej stwierdził, że należy wrócić do koncepcji znanej z Assassin's Creed III, gdzie kierowaliśmy Desmondem w kilku kluczowych misjach fabularnych. W tym wątku pojawią się zarówno nowi towarzysze (Asasyni) jak również starzy znajomi w tym Rebecca, Shaun oraz William Miles, który zresztą odegrać ma istotną rolę w grze.
W Assassin's Creed: Origins pojawi się także nowa wersja Animusa - Animus 5.0, który będzie potrafił bezbłędnie tłumaczyć wszystkie wypowiedzi. Nic więc dziwnego, że w Starożytnym Egipcie będziemy posługiwać się biegłym angielskim. Wyczekiwane zmiany mają sięgnąć systemu walki, który ponoć będzie przypominał rozwiązania znane z Wiedźmina 3: Dziki Gon. Przeciwnicy mają otrzymać znacznie więcej możliwości ataków (bardziej zróżnicowane zestawy), ponadto o wiele agresywniej będą starali się zajść protagonistę z boku. Podczas walki trzeba będzie więc być zdecydowanie bardziej skupionym niż wcześniej. Poprawiony ma zostać także system ukrywania się, choć tutaj wielu szczegółów nie podano jeszcze. Kolejną informacją jest to, że w nowej odsłonie Assassin's Creed zabraknie charakterystycznych punktów widokowych (wieży), które były nieodzownym elementem poprzednich części. Zamiast tego bohater ma możliwość wysłania na zwiady orła o ograniczonym zasięgu, w ten sposób uzyskując informacje o ciekawych miejscach do zwiedzania, zadaniach czy innych podocznych aktywnościach. Powrócić ma także system przemieszczenia się na statku. Choć może statek to za duże określenie, bowiem nie dostaniemy takich łajb jak w Assassin's Creed III czy Assassin's Creed IV: Black Flag. Zamiast tego nasz protagonista będzie mógł się przemieszczać za pomocą małej łódki (rozwiązanie ponownie zaczerpnięte z Wiedźmina 3), przy czym mają być większe możliwości dostosowania łodzi do swoich potrzeb.
Autorzy będą zachęcali aby nie korzystać z systemu szybkiej podróży, zamiast tego gracze mają rozkoszować się widokami jakie ujrzą podczas przemieszczania się swoją łódką. Sama gra będzie bazować na tym samym silniku co Assassin's Creed: Syndicate, przy czym został on mocno przebudowany w celu jak najwierniejszego odtworzenia Starożytnego Egiptu. Twórcy zdają sobie także sprawę z fatalnego odbioru ostatnich części (Unity oraz Syndicate), na co niebagatelny wpływ miały mniejsze i większe niedoróbki techniczne psujące frajdę z odkrywania Paryża oraz Londynu. Ten akurat fragment będzie można zweryfikować dopiero po premierze gry, wszak raczej mało kto uwierzy obiecanki Ubisoftu, pamiętając cuda jakie działy się w poprzednich dwóch odsłonach. Z informacji udostępnionych w sieci można też wyczytać, że Origins zostanie pozbawiony trybu multiplayer oraz dedykowanej aplikacji towarzyszącej. Gra ma skupić się na rozrywce jednoosobowej i temu został podporządkowany tytuł. Premiera ma odbyć się w tym roku na PC, PS4 oraz Xbox One. Pamiętajcie, że wszystkie informacje tutaj podane nie zostały potwierdzone (ani też zaprzeczone) przez Ubisoft, na ewentualne potwierdzenie musimy więc w dalszym ciągu czekać.
Powiązane publikacje

StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
1
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
3
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124