Need For Speed: Heat bez mikropłatności. Jest pierwszy gameplay
Need For Speed: Heat ma być - zdaniem twórców - częścią wracającą do korzeni, a już na pewno różniącą się odsłony pt. Payback. Odpuśćmy sobie pastwienie się nad "poważniejszą tematyką" i skupmy się chociażby na zapewnieniu, że nadchodząca produkcja pozbawiona będzie płatnych lootboksów (a mówi się także o zupełnym braku mikrostransakcji!). Nie wszystko będzie jednak do końca po myśli graczy. Twórcy zapowiadają, że nie obędzie się bez płatnych DLC w formie paczek z autami, a także paczek odsłaniających znajdźki na mapie świata. Na czymś trzeba w końcu zarobić. O szczegółach będziemy mogli dowiedzieć się już po premierze gry (czyli 8 listopada tego roku na PC, PlayStation 4 i Xbox One), a już teraz przyjrzyjmy się najnowszemu trailerowi, wprost z Gamescomu.
Need For Speed: Heat pojawi się 8 listopada 2019. Gra dla odmiany nie będzie proponować płatnych lootboksów, choć planowane są płatne DLC. Pojawił się też nowy trailer, pokazujący m.in. dedykowaną aplikację mobilną.
Need For Speed Heat - data premiery, trailer i edycja specjalna
Zacznijmy może od tego, że twórcy oddają do dyspozycji graczy aplikację mobilną Heat Studio (iOS / Android), w której można już dziś stworzyć swoje wymarzone bryki, aby następnie przenieść projekty do gry. Aplikacja wzbogaci naszą grę m.in. tym, że co tydzień pozwoli na zgarnięcie Kontenera ze świeżą porcją modyfikacji. Nie braknie też wyzwań, obiecujących zdobycie kolejnych aut czy personalizacji. Będąc przy temacie personalizacji - Heat pozwoli także na "przebieranki" samego bohatera (choć dla części graczy będzie to element zupełnie zbędny).
Google Stadia: nowe tytuły w ofercie, łącznie z Cyberpunk 2077
Nowy trailer w większości powtarza to, co już o produkcji wiemy: że będziemy brali udział w wyścigach zarówno w dzień, jak i w nocy, choć będą się one różniły np. intensywnością pojawiania się policji. Ta, w nocy będzie bardziej natarczywa, nasyłając na nas nawet helikoptery. Nowa część to również powrót napraw, jako że podczas jazdy nasze pojazdy będą ulegać zniszczeniom. Do 8 listopada mamy jeszcze trochę czasu, czekamy więc na kolejne informacje, chociażby na te dotyczące fabuły (choć jak wiadomo, w dobrej wyścigówce nie jest ona kluczowa, a czasami wręcz zbędna).