Naukowcy opracowali materiał, który zachowuje się jak T-1000 z Terminatora 2: Dzień Sądu. Inspiracja? Ogórki morskie!
Kultowej serii filmów sci-fi pt. Terminator nie trzeba przedstawiać. Mimo iż jej najnowsze odsłony nie należały do najlepszych i renoma marki mocno podupadła, to oryginał i jego sequel o podtytule "Dzień Sądu" cieszą się niesłabnącą estymą po dziś dzień. Niedawno do sieci trafiła wiadomość, że naukowcy opracowali materiał, z którego ukształtowali maleńkie roboty przypominające ludziki z klocków LEGO, umiejące płynnie zmieniać swoją formę z ciekłej na stałą i odwrotnie!
"Roboty" opracowane przez doktora Chengfeng Pan i jego zespół na Chińskim Uniwersytecie w Hong Kongu przypominają swoim kształtem popularnego ludzika z klocków LEGO i posiadają dokładnie zdolności jak T-1000.
HRP-5P - Terminator z Japonii przykręca ścianki z kartongipsu
Aby stworzyć ten niezwykle ciekawy materiał, naukowcy użyli mikroskopijnych kawałków magnesów neodymowych, wytwarzanych z połączenia neodymu, boru i żelaza, które osadzili w ciekłym galu (metalu o niezwykle niskiej temperaturze topnienia, która wynosi zaledwie 29,76 stopni Celsiusza). Następnie po stwardnieniu takiej substancji, ukształtowana została forma robota. W ramach zademonstrowania umiejętności swojego wynalazku badacze umieścili go w klatce, a potem użyli magnesów, aby wywołać zmianę jego stanu skupienia i wydostać go z zamknięcia. Następnie robocik ponownie wrócił do swojej pierwotnej formy, co można zobaczyć na poniższym filmiku:
Elon Musk obawia się groźnego rozwoju AI jak w Terminatorze...
Badacze twierdzą, że nie inspirowali się postacią z popularnego filmu, lecz ogórkami morskimi (inaczej - strzykwy) posiadającymi umiejętność dowolnej modyfikacji twardości swojego ciała (zwiększają ją w celach obronnych oraz aby zwiększyć ciężar, który są w stanie przenieść). W przeprowadzonym eksperymencie robot został podgrzany indukcyjnie, a dzięki poruszającym się magnesom wytworzono prąd elektryczny, który stopił gal. Później "płynny robocik", dzięki znajdującym się w nim mikroskopijnym cząstkom magnetycznym, został przyciągnięty w stronę magnesów. Naukowcy nie tylko wydostali materiał z klatki, ale poddali go również innym testom, m.in. przy pomocy pola magnetycznego przeskakiwał niewielkie dziury, wspinał się po ścianach, a także był rozdzielany na pół, aby przenieść naraz dwa elementy, by po wykonanych testach powrócić do stałego stanu skupienia. Chciałoby się rzec: science is fun!