Mini-recenzja Lenovo TAB4 8 - Multimedialny tablet dla ludu
- SPIS TREŚCI -
Lenovo TAB4 8 - Wygląd zewnętrzny, wykonanie i wyświetlacz
Nie ukrywam, że opisanie designu Lenovo TAB4 8 jest zadaniem dość trudnym, ponieważ urządzenie to jest wyjątkowo mało charakterystyczne. Jeśli ktoś zamknie oczy i spróbuje sobie wyobrazić typowy niedrogi tablet, to na 90% pojawi mu się przed oczami coś, co wygląda identycznie jak bohater dzisiejszego testu. Osobiście nie mam z tym najmniejszego problemu, bo sprzęt swoim designem po prostu nie ma czym do siebie potencjalnego użytkownika zrazić, ale też trzeba pamiętać, że doznań estetycznych to on nam zdecydowanie nie poprawi. Przechodząc jednak do szczegółów, to mamy tutaj do czynienia z prostą prostokątną bryłą z lekko zaokrąglonymi krawędziami. Na przednim panelu urządzenia znajduje się ekran o proporcjach 16:10, duże ramki, aparat i kilka czujników. Nic więcej. Ascetyzm doprowadzono tutaj do stopnia, gdzie wyeliminowano z frontu nawet logo producenta. Słowo należało by rzec jeszcze o zagospodarowaniu przestrzeni, bo na pierwszy rzut oka to wydaje się być fatalne. Biorąc jednak pod uwagę, że mamy do czynienia z tabletem, uważam to akurat za zaletę bohatera testu. W końcu i tak nikt nie będzie brał go do kieszeni spodni, a szerokie ramki pozwalają przynajmniej na pewny i wygodny chwyt urządzenia, co znacząco przekłada się na komfort pracy.
Po obróceniu tabletu na drugą stronę jeszcze trudniej doszukać się czegoś, na czym można by zawiesić oko. Same plecki są praktycznie całkowicie jednolite i nie znajdziemy tu żadnego logo, przetłoczeń czy jakichkolwiek innych akcentów stylistycznych. Jedynym wyróżniającym się elementem jest umieszczony w lewym górnym rogu aparat. Ten wygląda o tyle ciekawie, że nie tylko nie wystaje poza obręb obudowy, ale znajduje się wręcz nieco niżej niż reszta tylnego panelu, co jest akurat całkiem sprytnym sposobem na zabezpieczenie go przed zarysowaniem. Boki tabletu otoczone są szarą plastikową ramką, na której umieszczono praktycznie wszystkie standardowe elementy: gniazdo microUSB, mikrofon oraz tackę na dwie karty nanoSIM lub jedną nanoSIM i microSD. Ta ostatnia ma się wyróżniać z reszty ramki dzięki innemu kolorowi oraz umieszczonemu na niej logo producenta. Niestety rozwiązanie to jest na tyle nieoczywiste, że bez spojrzenia do instrukcji można ją bardzo łatwo przeoczyć i np. szukać miejsca na kartę SIM pod tylnym panelem (czego robić zdecydowanie nie radzę). Plus jest taki, że przynajmniej dostaniemy się do niej bez kluczyka.
A jak Lenovo TAB4 8 stoi z wykonaniem? Cóż... plastikowo. Całe urządzenie łącznie z bocznymi ramkami wykonane jest z tworzyw sztucznych. Te nawet na kilometr sprawiają wrażenie tanich, jednoznacznie dając wyraz temu w jaką półkę celuje bohater dzisiejszego testu. Jedynym wyjątkiem jest tutaj przedni panel, który zabezpieczono szkłem. Na całe szczęście "budżetowość" tutejszych materiałów nie oznacza, że sam tablet wykonany jest źle. Całość sprawia solidne wrażenie i myślę, że spokojnie powinna wytrzymać wszelkiej maści trudy dnia codziennego; nawet w rękach dzieci. Do tego TAB4 8 jest urządzeniem naprawdę wygodnym, które w razie potrzeby obsłużyć można choćby jedną ręką, a praca i w pozycji horyzontalnej, i w wertykalnej nie sprawia najmniejszego problemu. Jeżeli chodzi więc o wykonanie, to tutaj naprawdę nie mogę złego słowa o bohaterze testu powiedzieć... w każdym razie jak na sprzęt z niższego segmentu cenowego.
Tak jak wspomniałem, przedni panel zajmuje wyświetlacz o przekątnej 8" i rozdzielczości 1280x800. Doceniam, że mamy tu do czynienia z proporcjami 16:10, które w przypadku sprzętu większego niż smartfon spisują się wyraźnie lepiej niż 16:9. Nie doceniam natomiast tego, że producent nie zdecydował się na użycie jednostki z wyższą rozdzielczością, ponieważ przy tej obecnej mamy do czynienia z zagęszczeniem pikseli na poziomie ok. 189 PPI. Na obecne standardy to malutko, a pojedyncze piksele niestety mocno kłują po oczach. Szkoda, bo wyraźnie przekłada się to na komfort pracy z tekstem na urządzeniu (innymi słowy TAB4 8 to kiepski materiał na czytnik ebooków), a i w filmach wrażenia mocno na tym cierpią. Na plus, że przynajmniej matrycę wykonano w technologii IPS. Nie może się ona co prawda popisać rewelacyjnym kontrastem czy odwzorowaniem kolorów, ale parametry te są zupełnie do zaakceptowania na niskiej półce cenowej.
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
40
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56