Łatanie luki MDS przyniosło spadki wydajności procesorów Intela

W ubiegłym tygodniu świat obiegła informacja o nowych lukach bezpieczeństwa w procesorach Intela. Mowa o ZombieLoad, RIDL oraz Fallout, które zbiorczo określane są skrótem MDS (Microarchitectural Data Sampling), które umożliwiają m.in. ataki na bufory procesora. W dalszej kolejności skutkuje to najczęściej wyciągnięciem z naszego komputera wrażliwych danych jak hasła zapisane chociażby w przeglądarce. Intel po wykryciu problemu poinformował, że na ataki związane z lukami MDS narażone są teoretycznie wszystkie procesory (i konsumenckie i serwerowe) Intel Core wyprodukowane w latach 2011 - 2018. Aby możliwie wyeliminować atak na nasz system, zalecane było wyłączenie usługi Hyper-threading.

Testy przeprowadzone przez Phoronix wykazały, że wydajność procesorów Intela z patchami na luki MDS spada średnio o 16%. Wyłączenie Hyper-threadingu działa jeszcze gorzej.

Hyper-threading służy zwiększeniu wydajności obliczeń prowadzonych równolegle przez mikroprocesory, a więc wyłączenie go skutkuje zdecydowanym spowolnieniem działania całego systemu. W związku z wieloma wątpliwościami internautów, serwis Phoronix zdecydował się sprawdzić jak duży wpływ na konstrukcje będzie miało podjęcie takich kroków. Przetestowano jednak nie tylko ten element. Dodatkowo zbadano wydajność procesorów Intela z patchami na MDS. Wyniki w żadnym z przypadków nie wyglądają kolorowo.

Wyłączenie wspomnianej implementacji Hyper-threading, poskutkowało spadkiem wydajności nawet do 50% (w zależności od wykonywanego przez procesor zadania). Z kolei patchowanie MDS przyniosło spadek w wysokości średnio 16%. Mowa naturalnie o procesorach Intela, choć w testach wzięły udział także konstrukcje AMD. Te cechowały się spadkami oscylującymi w granicach 3%. Układy Czerwonych pojawiły się w procedurze z tego powodu, że Phoronix używał patchy łatających także starsze luki Spectre i Meltdown, a jak pewnie wiemy, układy AMD były wrażliwe na jeden z wariantów Spectre.