Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu AppleŚroda, godzina 19:00. Miliony użytkowników w oczekiwaniu na iOS 14 zaczynają nerwowo odświeżać na swoich iPhone'ach panel prezentujący dostępność aktualizacji systemowych. Niestety, mijają minuty, a update'u jak nie było, tak nie ma. Nowa wersja systemu trafiła do osób korzystających ze zgodnych smartfonów z logo nadgryzionego jabłka na obudowie dopiero po godzinie 22:00. Jest to o tyle zaskakujące, że proces aktualizacji niemal zawsze zaczynał się punkt 19:00 i do tego właśnie przywykli użytkownicy sprzętu Apple. Niemniej, kiedy tylko pojawił się monit o dostępności „czternastki”, przystąpiłem do instalacji paczki, aby móc jak najszybciej rozpocząć wstępne testy systemu. W ciągu kolejnych godzin sprawdzałem mniejsze i większe zmiany, różnice i nowości zawarte w systemie, a także wydajność na przykładzie benchmarków AnTuTu oraz Geekbench. Oto wyniki.

Aktualizacja iOS 14 jest już dostępna na zgodne smartfony Apple iPhone. Sprawdziłem oczywiste oraz te mniej oczywiste zmiany i muszę podzielić się z Wami opinią z  krótkiego użytkowania systemu. 

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [1]

Ekosystem Apple i niezdrowe przywiązanie – spowiedź nałogowca

Nie mogę jednoznacznie określić, czy iOS 14 jest rewolucją, czy jedynie ewolucją. Gros zmian ma charakter kosmetyczny lub ich znaczenie dla większości użytkowników jest zwyczajnie niewielkie. W tekście skupiłem się więc na tych realnie użytecznych, z których lwia część z nas będzie mogła i miała ochotę korzystać. Nie omieszkałem zwrócić uwagi na kilka spraw, które nie są oczywiste, a które mogą pomóc w „ogarnięciu” zmian związanych z uaktualnieniem. Pominąłem natomiast rozwiązania takie jak funkcja śledzenia snu prezentowana w aplikacji Zdrowie, nowości w systemowej Wyszukiwarce, Nowe Memoji czy usprawnienia Map, z których na ten moment skorzystałoby niewielu Polaków. Co więc znajdziecie w tekście? Opis działania nowych widgetów, zmiany dotyczące ułożenia aplikacji na ekranie głównym, funkcje PiP (obraz w obrazie, całkiem odmienny sposób prezentacji połączeń przychodzących oraz kwestie Prywatności. 

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [2]

Apple One - wszystkie usługi Apple w jednym. Znamy polskie ceny

Nowe Widgety i mieszane uczucia

Przez lata korzystania z Androida nie przekonałem się do widgetów, mimo że to one stanowiły niegdyś cechę rozpoznawalną Zielonego Robota. Byłoby zabawne polubić się z tymi mini-aplikacjami podczas użytkowania systemu iOS. Wygląda na to, że tak się właśnie stanie. Widgety, jako takie, w iOS są dostępne od dawna, ale dopiero w iOS 14 możemy dowolnie rozmieszczać je na ekranie głównym smartfona, a nie wyłącznie w ramach panelu widgetów (tak było przed iOS 14). Dostępne są trzy wersje rozmiarowe elementów – niewielki kwadrat, prostokąt oraz pełny widget ze szczegółowymi informacjami. Widgety na ten moment ograniczają się do tych systemowych. Najwyraźniej deweloperzy nie zdążyli przygotować na czas swoich własnych. Niemniej, w panelu bocznym w dalszym ciągu obecne jest dawne rozwiązanie. Mamy tutaj również tak zwany Inteligentny Stos, czyli przewijany widget, który prezentuje informacje z różnych aplikacji i dostosowuje je do konkretnej sytuacji przy użyciu sztucznej inteligencji.

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [3] Po lewej widgety znane z iOS 13, po prawej widgety z iOS 14

.iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [4]Dodawanie widgetów w iOS 14.

Ekrany główny i biblioteka aplikacji

Ekran główny urządzenia pracującego pod kontrolą iOS 14, nie licząc widgetów, wygląda niemal tak samo, jak w iOS 13. Są jednak pewne różnice wynikające z obecności funkcji App Library lub jak kto woli – Biblioteki aplikacji. Otóż na ostatnim prawym ekranie znajduje się panel, w którym wszystkie programy zostały posegregowane według kategorii (np. Narzędzia, Rozrywka, Ostatnio dodane). Trafność doboru jest zaskakująca. Jeśli przesuniemy tu palcem od góry do dołu, wywołamy przewijaną podłużną listę zainstalowanych apek. Tym samym żegnamy konieczność trzymania ikon wszystkich programów na „pulpicie”. Dla mnie jako użytkownika jest to istotna zmiana, która pozwoli mi utrzymać prawdziwy ład na ekranie głównym i to w oparciu o moje preferencje, a nie narzucany przez Apple rozkład. Ot namiastka prawdziwego Androida od Google w świecie giganta z Cupertino.

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [5] Po lewej ekran główny iOS 13, po prawej ekran główny iOS 14.

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [6] Po lewej aplikacje w katalogach systemowych, po prawej lista zainstalowanych aplikacji.

Apple iPad 8 oraz iPad Air 2020 – zmiany nie tylko pod maską

Tryb Obraz w obrazie

Obraz w obrazie, PiP, Picture-in-Picture – niezależnie od tego, jak nazwiemy funkcję, wypada poświęcić jej osobny akapit. Użytkownicy smartfonów z Androidem doskonale znają to rozwiązanie i dziwię się Apple, dlaczego firma wprowadza je do iOS tak późno. Narzędzie to pozwala na odtwarzanie w tle wideo z serwisów streamingowych takich jak Netflix czy HBO Go. Niestety, rozwiązanie to nie działa w przypadku konta YT (przynajmniej tego bez opcji Premium). Oczywiście można było się tego spodziewać. Polityka Google jest w tym wypadku sztywna i klarowna. Jednakże, jeśli w trakcie oglądania ulubionego serialu chcecie skorzystać szybko z innej aplikacji bez zatrzymywania projekcji, w iOS 14 jest to już możliwe. Możemy bez przeszkód rozciągać oraz zmniejszać pływający ekran wideo za pomocą uszczypnięć. Działa to więc dokładnie tak samo, jak przybliżanie w galerii oraz w przeglądarce internetowej. Na zrzutach ekranowych klatki z filmu są jednak ukryte, najwidoczniej tego chciał producent.

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [7] Funkcja „Obraz w obrazie” odtwarzająca wideo w tle na ekranie głównym.

Nowe funkcje aplikacji Aparat

Odkąd pamiętam, aplikacja Aparat dostępna w iOS była dość prymitywna. W zasadzie obsługa programu ograniczała się do podstawowych opcji. To zaczęło się zmieniać, jednak w dalszym ciągu w interfejsie były braki. Aż do premiery iOS 14, które to uaktualnienie wniosło szereg namacalnych zmian. Tylko pozornie są one niewielkie.  Przede wszystkim na ekranie pojawiły się przełączniki wideo, które pozwalają zmienić rozdzielczość obrazu oraz liczbę klatek na sekundę. Wystarczy kliknąć górną część panelu odpowiadającą za rzeczoną funkcję. W panelu zdjęć możemy rozwinąć dodatkowe menu przy użyciu „ptaszka”. Tym samym zyskamy możliwość zmiany propozycji ujęć (kwadrat, 4:3 oraz 16:9), aktywacji diody doświetlającej, filtrów oraz samowyzwalacza. Apple zapowiadało również to, że aplikacja będzie uruchamiać się zauważalnie szybciej. Tak się w istocie dzieje, choć jest to odczucie czysto subiektywne.

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [8] Zmiany w aplikacji Aparat – po lewej tryb Zdjęcie, po prawej tryb Wideo.

Wydajność i benchmarki

Testy organoleptyczne to jedno, ale nie mogłem pominąć sprawdzenia różnic pomiędzy systemami iOS 13.7 i iOS 14 w benchmarkach na przykładzie użytkowanego przeze mnie iPhone'a XR. I tak 13-tka osiągnęła w AnTuTu 411 941 punktów, podczas gdy 14-tce udało się uzyskać 414 908. Różnica niewielka, czego nie można powiedzieć o drugim teście. O ile w benchamarku jednego rdzenia iOS 13 osiągnął 1122, a iOS 14 1119 punktów, o tyle w kwestii pracy na wielu rdzeniach różnica była istotna. iOS 13 uzyskał 2399 punktów, iOS 14 zaś 2044, czyli zauważalnie mniej. Tyle w temacie testów syntetycznych. Okazuje się bowiem, że wbrew liczbom, iOS 14 pracuje odczuwalnie żwawiej. Mam tu na myśli nie tylko uruchamianie aplikacji, ale również animacje oraz pracę na kilku programach „jednocześnie”. Czy podobne odczucia będą towarzyszyć mi za kilka dni, tygodni lub miesięcy, pokaże czas. Bazując na dotychczasowych doświadczeniach z iOS i iPhone'ami, śmiem twierdzić, że dostrzegalne różnice nie będą miały miejsca w ogóle. 

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [9]

Apple Watch Series 6 i Watch SE oficjalnie. Co oferują nowe zegarki?

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [10]AnTuTu – po lewej iPhone XR z iOS 13, po prawej iPhone XR z iOS 14.

Dyskretne połączenia i subtelna Siri

Jedną z rzeczy, które nieco przeszkadzały mi w iOS były połączenia przychodzące, które wyświetlały się na całym ekranie, zasłaniając aplikację, z której aktualnie korzystałem. W iOS 14 rozwiązano to zupełnie inaczej. Połączenie sygnalizowane jest nam za pomocą niewielkiego dymku w górnej części ekranu. Oczywiście tylko, jeśli nasze urządzenie jest odblokowane. Podobnie wygląda zachowanie Siri, która także zwykła przysłaniać swoim interfejsem cały ekran. Teraz, po skierowaniu w stronę asystentki zapytania, dostrzeżemy niewielką ikonkę Siri w dolnej części ekranu. Apple najwyraźniej zaczyna dostrzegać potrzebę użytkowników dotyczącą wygodnej pracy z więcej niż jednym elementem w danej chwili. Kto wie, może kolejne odsłony przyniosą dzielenie ekranu na dwie części, które to rozwiązanie od dawna funkcjonuje w Androidzie. Ba, Samsung Galaxy Z Fold2 radzi sobie z trzema aplikacjami jednocześnie oraz dodatkowym programem w oknie. 

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [11]Nowa forma Siri oraz dyskretne połączenia przychodzące.

Prywatność i sprawa App Store

W kwestii prywatności zmieniło się wiele. Przede wszystkim, możemy udzielać aplikacjom dostępu do przybliżonej, zamiast pełnej lokalizacji. Podobnie jest z obrazami. Możemy pozwolić programom na wgląd do wybranych sekcji aplikacji Zdjęcia. To potężne zmiany, które pozwolą użytkownikom jeszcze sprawniej zarządzać bezpieczeństwem danych. Jest jednak coś, co może wpłynąć na bezpieczeństwo jeszcze mocniej. Chodzi o wskaźnik nagrywania, czyli niewielką kropkę pojawiającą się w górnej części ekranu, która sygnalizuje, że urządzenie korzysta z kamery lub mikrofonu. Każdy producent elektroniki użytkowej i oprogramowania twierdzi, że dba o bezpieczeństwo i prywatność użytkowników, ale nie każdy wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom. Brawo Apple. W tej materii konkurencja ma wiele do nadrobienia. Tak, wiem, że za te słowa spadnie na mnie fala krytyki, lecz przyjmę ją z godnością. W App Store pojawił się panel z informacjami na temat każdej wyświetlanej aplikacji takimi jak liczba ocen, ocena, dopuszczalny wiek użytkownika, ranking w kategorii, deweloper, język oraz wielkość. Zwykła drobnostka, ale jakże użyteczna.

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [12] Po lewej wskaźnik wykorzystania aparatu, po prawej nowe uprawnienia.

Przebudowane aplikacje systemowe

Zmiany dotknęły też kilku aplikacji systemowych, choć w tym konkretnym przypadku są one niewielkie. Oczywiście nie na tyle, aby o nich nie wspomnieć. O ile Zegar pozornie wygląda tak, jak dotychczas, o tyle Notatnik oraz Kalendarz uległy małemu odświeżeniu. Fonty są tu gładsze i czytelniejsze, co widać szczególnie w terminarzu. Jest jednak coś, co łączy wspomniane apki z Zegarem. Chodzi o sposób wybierania godziny oraz daty. Do tej pory, wybierając godzinę lub datę, czyniliśmy to poprzez przesuwanie palcem w górę lub w dół. W iOS 14 również jest taka możliwość, lecz system sugeruje tradycyjną metodę wprowadzania przy pomocy klawiatury z liczbami. Prawdę mówiąc, niespecjalnie przypadło mi to do gustu i po rozmowach ze znajomymi, stwierdzam, że nie tylko w moim odczuciu rozwiązanie nie jest do końca wygodne.

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [13] Po lewej aplikacja Zegar w iOS 13, po prawej aplikacja Zegar w iOS 14.

iOS 14 - testujemy nową odsłonę mobilnego systemu Apple [14]Po lewej aplikacja Kalendarz w iOS 13, po prawej aplikacja Kalendarz w iOS 14.

Podsumowanie

Z iOS 14 spędziłem raptem kilkanaście godzin i jest to zdecydowanie zbyt krótki czas na określenie, jak udane czy nieudane jest to uaktualnienie. Mogę za to powiedzieć, na ile wygodne są rozwiązania w nim zawarte, podkreślić ewentualne błędy oraz pochwalić twórców za pracę, co właśnie czynię.  „Czternastka” zapowiada się na naprawdę udany twór i pierwsze chwile spędzone z nowym oprogramowaniem mogę nazwać przyjemnymi. Widgety wprowadzają co prawda nieco zamieszania, ale dają też możliwości dostosowania ekranów głównych do własnych możliwości. Coś dla siebie znajdą tu fani prywatności. Skłamałbym, pisząc, że nie znalazłem tu żadnych błędów. Otóż znalazłem, choć na ten moment tylko jeden. Otóż po aktualizacji Siri w dalszym ciągu uruchamia się w formie pełnoekranowej. Aby przejść do nowego ascetycznego wyglądu, musicie udać się do Ustawień i wejść w panel Dostępność. Następnie trzeba odnaleźć zakładkę Siri. Pozostaje już tylko dezaktywować i ponownie aktywować funkcję „Napisz do Siri”. Ot mała porada na zakończenie wpisu. Jeśli nie zaktualizowaliście jeszcze swoich iPhone'ów – śmiało, do dzieła. Pamiętajcie jednak o wcześniejszym wykonaniu kopii zapasowej.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 20

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.