Hejterzy mogą być ścigani na wniosek cywilnych osób
W Internecie panuje często złudna wolność słowa i każdy może wyrazić swoją opinię o danej osobie, produkcie czy też firmie. Zapewne byliście już świadkami sytuacji, kiedy w komentarzach pod niekoniecznie kontrowersyjnym artykułem kilka osób stara się udowodnić, że ich przekonania są lepsze od innych, oblewając przy tym kwasem poglądy innych osób czy też opinie o danym produkcje. Bardzo często hejterzy wypowiadają się niezgodnie z rzeczywistością, aby tylko jeszcze bardziej podkręcić złą atmosferę. Czasy wojen w komentarzach mogą jednak zniknąć bezpowrotnie, a to dzięki decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego, który orzekł, że udostępnienie danych może być przeprowadzone nie tylko na wniosek organów ścigania czy też prokuratury, ale i osób cywilnych. Załóżmy, że w komentarzach pod jednym z artykułów komentujący o nazwie A obraził komentującego B. Użytkownik w zaistniałej sytuacji może wystosować wniosek do nas (czyli do PurePC), abyśmy udostępnili mu dane dotyczące użytkownika A, który go obraził.
Jeżeli z jakiś powodów odmówimy mu udostępnienia tych danych, użytkownik B może wstąpić na drogę administracyjną i w takiej sytuacji sam Generalny Inspektor Danych Osobowych może od nas zażądać udostępnienia określonych informacji, do których zaliczamy:
- adres IP
- lokalizacja
- data i godzina dodania komentarza
- adres e-mail
- inne dane, jak nazwa przeglądarki czy też systemu operacyjnego
Oczywiście firmy, które poczują się urażone komentarzami również mogą wystosować odpowiednie pismo. Całe zamieszanie spowodowane jest faktem, kiedy to GIODO nakazało spółce Agora udostępnić firmie Promedica24 e-maile oraz adresy IP komputerów, z których zostały napisane obraźliwe wpisy niszczące renomę oraz reputację firmy. W całą sprawę włączył się Wojewódzki Sąd Administracyjny, według którego takie zachowanie jest niezgodne z prawem i wniosek GIODO został odrzucony, jednak definitywnie Polskie NSA zadecydowało, że takie dane mogą być udostępniane nawet na wniosek cywilnych osób.
Czasy obrażania innych zakończą się definitywnie?
Od tej pory należy więc uważać co piszemy oraz w jakim stylu, gdyż narażenie się dociekliwym użytkownikom może zakończyć się wizytą listonosza z wezwaniem sądowym. Z czasem poziom dyskusji prowadzonych w komentarzach powinien się podnieść, ale na rzeczywiste zmiany będziemy musieli trochę poczekać. Czy według Was Najwyższy Sąd Administracyjny postąpił słusznie ogłaszając taką decyzję?
Źródło: Rzeczpospolita