Grupa Vivendi posiada już 10,4% udziałów w Ubisofcie
Rynek gier komputerowych jest wart wiele milionów dolarów, a firmy tworzące własne produkcje zarabiają ogromne kwoty na sprzedaży swoich produktów. Nic więc dziwnego, że tym segmentem interesuje się coraz większa liczba podmiotów, które chcą wziąć udział w "krojeniu" wielkiego tortu z dolarami. Dzisiejsza informacja o działaniach pewnej korporacji może spodobać się wszystkim hejterom Ubisoftu. Dlaczego? Zagraniczna prasa trąbi o skupowaniu akcji francuskiego wydawcy przez Vivendi, czyli francuski koncern mediowy mający pod swoimi skrzydłami m.in. grupę Canal+ oraz Universal Music Group. Wcześniej firma posiadała także większość udziałów w Activision. CEO Ubisoftu otwarcie mówi o próbie zwiększenia udziału Vivendi we francuskiej korporacji aż do pozyskania większości akcji. Ubisoft musi ponoć walczyć o niezależność, szczególnie jeżeli mówimy o przyszłości.
Czy Ubisoft będzie nadal niezależny?
Ubisoft stał się nowym celem grupy Vivendi i sytuacja może wyglądać podobnie, jak w przypadku Activision - wspomniany wydawca musiał wykupić swoje udziały dwa lata temu za 8 miliardów dolarów. Vivendi miało wydać 161 milionów dolarów na pozyskanie 6% udziałów w Ubisofcie, natomiast teraz udział ten ma już wynosić około 10,4%. Warto wspomnieć, że Vivendi stało się tym samym największym samodzielnym udziałowcem w Ubisofcie.
Yves Guillemot (CEO Ubisoftu) wysłał do pracowników e-mail, w którym poinformował, że korporacja będzie starała się utrzymać swoją niezależność. Grupa Vivendi posiada także udziały w firmie Gameloft - obecnie mówimy o poziomie wynoszącym 10,2%. Czy Ubisoft będzie w stanie oprzeć się działaniom Vivendi? Tego na razie nie wiadomo, ale Francuzi podkreślają, że będą walczyli...