Recenzja Google Pixel Buds 2a. Bardziej opłacalne od modelu Pro 2, choć można to docenić dopiero podczas używania

Google Pixel Buds 2a - jakość wykonania, gumki, etui, dodatki

Pixel Buds 2a w przeciwieństwie do modelu Pro 2 sprzedawane są tylko w dwóch kolorach: lawendowym oraz zielonoszarym, przy czym pierwszy z nich jest zrozumiały, natomiast drugi nie ma w sobie ani odrobiny zieleni. Właśnie w tym kolorze słuchawki przyjechały do testu i zapewniam, że są one po prostu szare. Cała konstrukcja jest plastikowa i szara, a jedyne różnice widać w wykończeniu powierzchni, bo korpus od wewnątrz i w części centralnej jest błyszczący, a zewnętrzny “dekielek” przykrywający panel dotykowy jest matowy. Słuchawki są bardzo małe i lekkie. Każda z nich waży 4,7 g, czyli dokładnie tyle samo, co model Pro 2.

Bardzo ważnym elementem w konstrukcji omawianych słuchawek jest wypustka widoczna w centralnej części korpusu. Jej zadaniem jest zapobieganie obracaniu i przesuwaniu się słuchawek w uszach, a to z kolei pośrednio wpływa na mniejsze ryzyko wypadania. Wypustki te nie są plastikowe, lecz gumowe i nie przeszkadzają podczas długiego noszenia. Czy słuchawki trzymają się dobrze? Cóż, każda osoba ma trochę inny kształt i rozmiar małżowin usznych, więc nie da się tego określić jednoznacznie. Te słuchawki są tak małe, że u mnie sprawiały wrażenie odrobinę za luźnych, ale o dziwo nie miały tendencji do wypadania. Podczas mówienia, biegania lub niektórych ćwiczeń na siłowni trzymały się pewnie. Uważam jednak, że dobrym pomysłem byłoby umożliwienie wymiany tych wypustek na większe, a o tym niestety nie pomyślano.

Po wewnętrznej stronie widać też czujnik zbliżeniowy (automatyczna pauza i wznawianie odtwarzania), styki do ładowania słuchawek w etui oraz szczelinę jednego z dwóch mikrofonów. Na zewnątrz natomiast znajdzie się druga szczelina mikrofonu (zabezpieczona siateczką) oraz panel dotykowy. Cechuje się on bardzo dobrą czułością, na poziomie takim samym, jak w droższym modelu Pixel Buds Pro 2. Oczywiście trzeba jednak pamiętać o tym, że podczas poprawiania ułożenia słuchawek w uszach lub ich dociskania, ryzyko wykonania przypadkowego gestu dotykowego jest duże. Pod tym względem lepsze są słuchawki z panelami dotykowymi w “kijkach” (np. Apple AirPods Pro 3, Samsung Galaxy Buds3 Pro, Galaxy Buds3 FE).

Kolejną zaletą jest to, że słuchawki mają 4 pary uszczelek dokanałowych w komplecie, w rozmiarach: XS / S / M / L, a silikon, z którego są one wykonane, jest miękki, dobrze dostosowuje się do wnętrza kanału słuchowego, cechuje się dobrą przyczepnością oraz całkiem niezłą izolacją pasywną. To ważna rzecz, która zwiększa szansę na prawidłowe działanie ANC. Ujścia tuneli dźwiękowych są owalne, a same gumki “montowane” są z delikatnym klikiem. Z pewnością nie wszystkie inne gumki będą tutaj pasowały.

Pixel Buds 2a mają trochę mniejsze oraz lżejsze etui ładujące, niż model Pixel Buds Pro 2. Ma ono wymiary 57,2 x 50 x 24,5 mm i masę 47,6 g z włożonymi słuchawkami, a w modelu Pro 2 miało 63,3 x 49,9 x 25 mm i 65 g. Różnica leży w dwóch elementach: tańsze słuchawki Buds 2a nie mają ładowania indukcyjnego w etui, a akumulator w etui ma mniejszą pojemność. Producent nie deklaruje ile mAh, ale czas pracy razem z etui ma wynosić do 27 godzin, a w modelu Pro 2 było nawet 48 godzin. Ogólnie jednak warto docenić odporność na zachlapanie IPx4 oraz wygodne przenoszenie w małej, piątej kieszeni spodni. W etui jest port USB-C oraz przycisk do ręcznego parowania Bluetooth. Do słuchawek nie jest dodawany żaden przewód USB.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »