Google chce automatycznie kasować dane audio z Asystenta
Giganci branży technologicznej: Google, Apple, Amazon i Microsoft, wszyscy z nich zostali przyłapani na gorącym uczynku. Każda z tych firm angażowała personel w przesłuchiwanie próbek audio pobranych z ich cyfrowych asystentów. Samo zjawisko nie budziłoby zbyt wielu (lub żadnych) kontrowersji, gdyby po prostu... było jawne, a użytkownicy mieli możliwość świadomego zaakceptowania. Dopiero po wycieku tego typu nagrań oraz śledztwie dziennikarskim ogromne koncerny przyznały się do tego procederu. Aby zachować twarz, zmieniły również swoją politykę prywatność i uczyniły ją w tej kwestii jawną dla użytkowników. Teraz Google zapowiedziało dalsze zmiany przetwarzania informacji tego rodzaju, a także funkcjonowania swojego Asystenta.
Google postanawia zmienić zasady prywatności Asystenta Google, zapowiadając, że zbierane przez nią próbki będą automatycznie kasowane.
Na swoim blogu, firma z Mountain View przedstawiła szczegółowo zmiany, jakich dokonała w warunkach użytkowania Asystenta Google. Po pierwsze, od teraz przy aktywowaniu zarządzaniem aktywności związanej z głosem i dźwiękiem jest jasno zaznaczone, iż fragmentom naszych nagrań głosowych będą przysłuchiwać się pracownicy Google celem ulepszenia systemu rozpoznawania mowy. Osoby korzystające już wcześniej z Asystenta będą miały szanse na przejrzenie komunikatów z tym związanych i ewentualne zaakceptowanie polityki Google zanim jakakolwiek osoba będzie miała dostęp do próbek głosu. Ponadto Google planuje wprowadzić regulację czułości reagowania na komendę "Hey Google", tak aby uniknąć przypadkowego wywołania usługi, bądź ułatwić do niej dostęp w hałaśliwym otoczeniu.
Siri może włączyć się bez Twojej wiedzy, a Apple analizuje nagrania
Istotną zmianą, o jakiej myśli Google jest wprowadzenie automatycznego usuwania naszych danych głosowych oraz usprawnienie prywatności związanej z procesem transkrypcji. Niestety firma nie podała zbyt wielu szczegółów na ten temat. Google twierdzi jednak, że próbki audio nie były powiązane z poszczególnymi kontami oraz ma zamiar wprowadzić dodatkową warstwę filtrów związanych z prywatnością. Jeśli chodzi u automatyczne kasowanie nagrań głosowych, ma ono zostać wprowadzone pod koniec tego roku, a wszelkie materiały związane z użytkowaniem Asystenta Google mają być kasowane po kilku miesiącach. Wszystko w teorii brzmi naprawdę pozytywnie... dopóki znowu nie dojdzie do naruszenia prywatności.
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57