Genius SP-i200
Ilość dostępnych przenośnych urządzeń wydaje się nie mieć końca. Co jakiś czas widzimy nowe oferty mp3 playerów, słuchawek i małych głośników, które możemy wszędzie ze sobą zabrać, by nie rozstawać się z ukochaną muzyką. Jedną z takich zabawek, najpewniej należącą do ciekawostek, jest panel głośników firmy Genius, a konkretniej model SP-i200. Na pierwszy rzut oka wyglądają bardzo niepozornie, acz już na opakowaniu jest napisane, że głośniki są przeznaczone głównie dla odtwarzaczy mp3. Genius chwali się mocą 6W (RMS). Czyżby zastosowana technologia i moc były kluczem do osiągnięcia dobrego, czystego dźwięku? Sprawdźmy.
Autor: eMJotka - Marta Jaszczyk
Pierwsze wrażenia
Zacznijmy od opakowania. Jak przystało na produkty Geniusa, głośniki zostały zapakowane w schludne pudełko z przezroczystą folią, dzięki której bez otwierania widzimy nasz gadżet w całej okazałości. Jak już wspomniałam, sprzęt dedykowany jest głównie odtwarzaczom mp3. Napis „6Watts" brzmi dumnie, lecz patrząc na te malutkie głośniczki zza folii możemy mieć co do tego lekkie wątpliwości... Po uroczystym otwarciu opakowania przed naszymi oczami ukazują się nam m.in.:
Zawartość pudełka:
- głośniki
- pokrowiec na panel
- kabel łączący głośniki z urządzeniem wytwarzającym dźwięk (3.5mm)
- instrukcja m.in. w języku polskim
- zasilacz... (tak, nie ma go na zdjęciu, zaginął w poprzednich redakcjach)
Wygląd
Przyjrzyjmy się samemu panelowi. Wygląda naprawdę nowocześnie, idealnie pasuje designem do iPodów, nawet dostępne kolory (biały lub czarny) zdają się bezpośrednio nawiązywać do amerykańskich wyznaczników mody. Dodatkowo opływowy kształt panelu wpływa pozytywnie na ogólną ocenę wyglądu, ale co tam, sami zobaczcie:
Z przodu, jak widać, po bokach możemy podziwiać odsłonięte neodymowe głośniczki o średnicy 48mm. Należy wspomnieć, że środkowa część testowanego gadżetu jest ruchoma (w jakim celu, o tym za chwilę). Po środku błyszczą przyciski włączania oraz regulacji głośności. Pod nimi mała dioda podpowiada nam o stanie ogólnym oraz baterii. Logo zostało skromnie wstawione u spodu panelu, lecz jest wystarczająco widoczne, by każdy kupujący mógł odróżnić ten produkt od głośników konkurencji. Z tyłu natomiast znajduje się pojemnik na cztery baterie AAA. Na wierzchu ruchomej części panelu, która jest niejako schowana, są wejścia na zasilacz, słuchawki oraz złącze INPUT, czyli wejście na kabel typu mini Jack, by podłączyć głośniki do odtwarzacza mp3, notebooka, czy innego urządzenia mogącego podawać dźwięk. Wszystko jest tak ładnie zaprojektowane, że aż ma się ochotę powiesić to na ścianie...
Powiązane publikacje

Recenzja SteelSeries Arctis GameBuds. Dokanałowe słuchawki gamingowe do PC, PlayStation, smartfona i konsol przenośnych
31
Recenzja Sony LinkBuds Fit. Garść wad i kilka istotnych zalet. Słuchawki pełne sprzeczności
3
Recenzja Sony LinkBuds Open. Z całą pewnością są to słuchawki nietypowe, ale czy warto je kupić? Sprawdzam
11
Recenzja Baseus Eli Sport 1. Słuchawki na rower i do biegania, które w ogóle nie wchodzą do uszu, a brzmią dobrze
23