Dark Souls III ukończone w niecałe dwie godziny!
Stało się... wszystkie znaki na niebie i ziemi zapowiadały taki obrót spraw. Osoby zaznajomione z tematem prawdopodobnie się tego spodziewały, tylko zapewne nie sądziły, że nastąpi to równie szybko. Dark Souls III mające dotychczas premierę wyłącznie w Japonii, niespełna dwa tygodnie temu, otrzymało właśnie swój pierwszy rekord w najszybszym możliwym ukończeniu kampanii bez oszukiwania - tak zwany Speedrun. Każdy tytuł serii Souls doczekał się wielu osiągnięć na tym polu, najlepsi zawodnicy w poprzednich odsłonach potrafili zejść nawet poniżej 30 minut. Warto dodać, że większości typowych graczy tyle czasu (albo i więcej) zabiera sam edytor tworzenia postaci. Ot, powstała swego rodzaju rywalizacja między osobami, które specjalizują się w szybkim kończeniu tych wymagających produkcji, jakim developer właśnie dostarczył nowych celów do realizacji.
Praktycznie każda gra posiadająca tryb dla jednego gracza ma rekord ukończenia na czas. Hardcorowy Dark Souls III nie jest tutaj wyjątkiem.
Gracz pochodzący z Kraju Kwitnącej Wiśni poświęcił kilkadziesiąt albo nawet kilkaset godzin na doszlifowanie metodyki, uzyskując ostatecznie wyśmienity wynik, jeśli weźmie się pod uwagę ile czasu upłynęło od debiutu tytułu na PlayStation 4. Dokładny czas przejścia wynosi 1:42:10 i zapiera dech w piersiach, bowiem statystyczny gracz będzie musiał przesiedzieć przed telewizorem wielokrotność tego rekordu (nie żeby to było coś złego). Należy jednak zwrócić uwagę na rodzaj speedruna - any% - oznacza to mniej więcej tyle, że zawodnik całkowicie pomijał wielu opcjonalnych bossów i pozostałą zawartość. W najbliższym czasie doczekamy się zapewne wysypu kolejnych rekordów, szczególnie w obliczu premiery wersji pecetowej, która odbędzie się 12 kwietnia.
Dla osób które pierwszy raz słyszą o czymś takim jak speedrun już pędzę z wyjaśnieniami. Zasady szybkiego przechodzenia gier są niezwykle proste - należy ukończyć jakiś tytuł, a dokładniej jego wątek fabularny, korzystając ze wszystkich możliwych błędów, ale nie można w tym celu używać żadnych save editorów, trainerów czy kodów. Metoda wywołuje spore kontrowersje, bowiem taki rodzaj "grania" pomija wszystkie poboczne aspekty rozgrywki, spłycając zabawę do wariackiego biegania. Nie doświadczymy tu nawet skrawka fabuły (no może poza intro, jeśli jest przymusowe), nie przyglądniemy się z jaką pieczołowitością został wykreowany świat i żyjący w nim bohaterowie. Jedyne co zaobserwujemy podczas gry, to błędy, glitche i kamerę przemieszczającą się czasami tak szybko, że przyprawia o zawrót głowy. Największą wartość dla speedrunerów ma oczywiście wyłącznie czas.
Dziś speedrunning jest już nie tylko internetową ciekawostką, praktycznie każda gra posiadająca tryb dla jednego gracza ma rekord szybkiego ukończenia. Istnieje nawet oficjalna baza takich wyników pod adresem: speedrun.com. Ostrzegam jednak przed ogromem niedowierzania, jakie może was ogarnąć podczas przeglądania tej witryny. Wszystkich zainteresowanych zapraszam również do: gamesdonequick. Jest to grupa organizująca dwa razy w ciągu roku event podczas którego przez cały tydzień, bez przerwy (!) przechodzone są szybko gry w celach... charytatywnych. Najbliższy odbędzie się w dniach od 3 do 10 lipca i będzie w całości nadawany na żywo.
Powiązane publikacje

Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
1
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
9
The Elder Scrolls IV: Oblivion - Remastered bije rekordy. Zdobył 4 mln graczy w 4 dni. Tak wygląda odrodzenie legendy RPG
124
La Quimera - gra otrzymała kiepskie pierwsze recenzje, po czym została wycofana na kilka godzin przed premierą
32