Czy rosyjskie strony znikną z sieci? Internetowa Korporacja ds. Nadanych Nazw i Numerów odpowiada na apel Ukrainy
Przed kilkoma dniami ukraiński minister cyfryzacji, Mychajło Fedorow, postanowił samodzielnie rozejrzeć się za podmiotami, które swoimi sankcjami przeciw Rosji, mogłyby wesprzeć Ukrainę w trwającym konflikcie. Jak się okazuje, wystosował swoje prośby o banowanie nie tylko do Sony oraz Microsoftu (o czym pisaliśmy dwa dni temu), ale także do instytucji ICANN (Internetowa Korporacja ds. Nadanych Nazw i Numerów), która zajmuje się przyznawaniem nazw domen internetowych oraz pełni nadzór nad działaniem serwerów DNS na całym świecie. O co poprosił Federow? O wyłączenie domen z końcówką .ru, .рф oraz .su oraz o zamknięcie serwerów głównych w Moskwie i Sankt Petersburgu.
Ukraiński minister kilka dni temu poprosił ICANN o wyłączenie domen z końcówką .ru. ICANN odpowiada: "nie leży to w naszych kompetencjach".
Ceny podzespołów komputerowych mogą poszybować w górę. To efekt napięcia pomiędzy Rosją a Ukrainą
Spełnienie oczekiwań Federowa byłoby bezsprzecznie ogromnym ciosem dla rosyjskich władz, jak i dla samych Rosjan. Szacuje się bowiem, że na terenie Rosji funkcjonuje około 6 milionów domen. Ewentualne odcięcie wspomnianych witryn spowodowałoby nie tylko paraliż (strony państwowe) czy odcięcie obywateli po prostu od rodzimych stron czysto rozrywkowych. Wymusiłoby to także na Rosjanach konieczność poruszania się po zewnętrznych źródłach (informacjach) internetowych. Dziś wiemy już jednak, że ICANN odrzucił apel ukraińskiego polityka. W zasadzie... nie mógł uczynić inaczej, bo takie działania nie leżą w ich kompetencjach.
NEW: Global Internet domain management nonprofit ICANN confirms to me it has received a letter from the Ukrainian government asking to remove Russian domains from the global Internet.
— Eamon Javers (@EamonJavers) March 1, 2022
“We can confirm that we’ve received the letter and are reviewing it,” said a spokeswoman.
Rosjanie poprzez gry wojenne pokażą swoją prawdę o II wojnie światowej. Dotować będzie je samo państwo
Internetowa Korporacja ds. Nadanych Nazw i Numerów uargumentowała swoje stanowisko tym, że ewentualnie odcięcie wybranych domen nie leży w kompetencjach instytucji: "Jak wiecie, internet jest systemem zdecentralizowanym. Nikt nie jest w stanie go kontrolować ani go wyłączyć. Nasza misja nie obejmuje podejmowania działań karnych, nakładania sankcji lub ograniczania dostępu do segmentów Internetu. Zasadniczo, ICANN został stworzony po to, aby zapewnić działanie internetu, a nie po to, by blokować jego działanie" - czytamy w oficjalnej notce sporządzonej przez ICANN. Możecie ją znaleźć wchodząc pod ten link.
Powiązane publikacje

Tajwan ogranicza eksport technologii TSMC. Nowe regulacje mają chronić najważniejsze procesy przed zagraniczną konkurencją
28
Wielka Brytania planuje zakazać aplikacji AI tworzących deepfake dzieci. Ofcom i rząd UK podejmują stosowne działania
36
IBM zainwestuje 150 mld USD w USA, a konkretniej w rozwój AI, komputerów kwantowych, a także produkcji lokalnej
14
Prawnicy MyPillow użyli AI i wpadli w pułapkę fikcyjnych spraw. Grożą im naprawdę poważne konsekwencje
72