Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Creative Aurvana Ace Mimi. Ich największą zaletą jest jakość dźwięku. Sprawdź, czy warto je kupić

Tomasz Duda | 09-03-2025 09:00 |

Creative Aurvana Ace Mimi - sterowanie, ANC, tryb przezroczysty

Słuchawki mają panele dotykowe, za pomocą których można przede wszystkim kontrolować muzykę, tryby ANC i głośność, a także odbierać i kończyć rozmowy głosowe. Istotne jest to, że te ustawienia da się zmieniać, czyli dostosowywać do indywidualnych preferencji, ale do tego konieczne jest zainstalowanie aplikacji mobilnej (którą opisuję na kolejnej stronie tej recenzji). Pojedyncze gesty nie są rozpoznawane, co ma zapobiegać przypadkowym dotknięciom, więc do dyspozycji pozostaje podwójne dotknięcie, potrójne oraz przytrzymanie. Można je zmieniać w lewej i prawej słuchawce niezależnie. Zestaw dostępnych funkcji dla podwójnego i potrójnego gestu jest taki sam: odtwarzanie / pauzowanie, poprzedni utwór, następny utwór, zmiana ustawień ANC i trybu transparentnego, asystent głosowy, wejście / wyjście Broadcast. Natomiast do przytrzymania można przypisać tylko regulację głośności, np. lewa słuchawka - ciszej, prawa słuchawka - głośniej.

Recenzja Creative Aurvana Ace Mimi. Ich największą zaletą jest jakość dźwięku. Sprawdź, czy warto je kupić [nc1]

Recenzja Creative Aurvana Ace Mimi. Ich największą zaletą jest jakość dźwięku. Sprawdź, czy warto je kupić [nc1]

Aktywna redukcja szumu (ANC)

Aktywna redukcja szumu w słuchawkach Aurvana Ace Mimi ma trzy poziomy siły działania: minimalny, średni i maksymalny. W najniższym z nich działa w zasadzie niewiele lepiej niż pasywna izolacja zapewniana przez uszczelki dokanałowe (która jest całkiem dobra). Na poziomie średnim jest już słychać drobną różnicę w stosunku do izolacji pasywnej, ale w praktyce jedynym poziomem, użytecznym na ulicach miasta, w pociągu, autobusie, czy innym hałaśliwym miejscu, jest maksymalny. On w połączeniu z dobrą izolacją pasywną faktycznie zapewnia w miarę dobrą redukcję uciążliwych szumów w otoczeniu użytkownika. Testowałem te słuchawki podczas biegania w mieście, a także zwykłego przemieszczania się po ulicach i stwierdzam, że sytuacja wygląda po prostu w porządku. Z całą pewnością ANC nie działa tak efektywnie, jak w niektórych droższych słuchawkach, np. Apple AirPods Pro 2, ale z całą pewnością nie jest źle. Znacznie lepiej redukowane wszelkie niskotonowe szumy i “pomruki” silników (np. za oknem). Najgorzej wypada redukcja tonów wysokich, które raczej osłabiane są przede wszystkim przez same gumki dokanałowe, a nie ANC. Komfort słuchania muzyki na chodniku, w pobliżu jeżdżących pojazdów jest dość dobry. Czy ANC w tym modelu generuje szumy własne? Odpowiedź brzmi: tak, ale są one niewielkie i nie przeszkadzają, nawet podczas cichego słuchania. Ja jestem też dość wrażliwy na efekt zatkanych uszu i tutaj go czułem, ale z umiarkowaną mocą. W tej klasie cenowej ANC dostaje ode mnie ocenę 4/5. Podkreślam jeszcze raz, że w słuchawkach TWS za około 1000 zł można znaleźć lepsze ANC, ale Aurvana Ace Mimi kosztują prawie dwukrotnie mniej, więc można im to wybaczyć.

Recenzja Creative Aurvana Ace Mimi. Ich największą zaletą jest jakość dźwięku. Sprawdź, czy warto je kupić [nc1]

Tryb przezroczysty

W słuchawkach można też aktywować tryb transparentny, który działa odwrotnie do ANC, czyli niejako przekazuje zewnętrzne dźwięki do uszu użytkownika. Wszystko po to, by móc słuchać muzyki, ale nie być całkowicie odciętym od ewentualnych sygnałów ostrzegawczych (dzwonki, klaksony, okrzyki) podczas poruszania się w ruchu ulicznym, a także od zwykłego głosu ludzkiego, podczas rozmów np. w sklepie. Tryb przezroczysty działa dość dobrze, a w dźwięku nie słychać nadmiernej kompresji i innych artefaktów. Da się dogadać z rozmówcą, ale już własny głos użytkownik słyszy przeciętnie. Wrażenie jest takie, jakby część głosu dochodziła z wnętrza głowy (niskie tony), a część z zewnątrz przez słuchawki. Efekt ten może być bardziej odczuwalny u osób z niższym głosem. Pracowałem z tymi słuchawkami też przy komputerze i choć wtedy raczej nie włączałem trybu przezroczystego, to aktywowałem go kilka razy, czekając na kurierów, którzy mieli dzwonić do drzwi. I tutaj ciekawostką było to, że szum wentylatorów komputera, był wzmacniany przez tryb przezroczysty (był bardziej słyszalny ze słuchawkami w uszach, niż po ich wyjęciu). Trochę ponarzekać chciałbym na czystość dźwięku w tym trybie, bo miałem ciągle wrażenie, jakby odgłosy zewnętrzne były przyciemnione, tak jakby wybrzmiewały z głośnika przykrytego kocem. Ponadto do wad zaliczam szumy własne, generowane przez tryb przezroczysty. Można je wyraźnie usłyszeć, gdy się włączy tę funkcję, będąc w cichym pomieszczeniu. Na szczęście jeśli używa się tego trybu na ulicy lub innym głośnym miejscu, to owe szumy nie są słyszalne. Ogólnie rzecz ujmując tryb transparentny w Creative Aurvana Ace Mimi dostaje ode mnie ocenę 3,5/5.

Recenzja Creative Aurvana Ace Mimi. Ich największą zaletą jest jakość dźwięku. Sprawdź, czy warto je kupić [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 31

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.