Corsair Virtuoso Pro to słuchawki do wszystkiego, które nie są do niczego. Zobacz recenzję
- SPIS TREŚCI -
Czy warto kupić Corsair Virtuoso Pro? Podsumowanie recenzji
Jaki jest zatem moja końcowa ocena w odniesieniu do słuchawek Corsair Virtuoso Pro? Z całą pewnością oceniam je bardzo pozytywnie pod względem komfortu. Są duże, mają obszerne, bardzo wygodne poduszki wokółuszne, metalowy, regulowany pałąk, są solidne, dobrze wykonane i jednocześnie ładne. Użytkownik dostaje w zestawie trwałe, sztywne etui ochronne oraz dwa niemal dwumetrowe przewody w oplocie, plus jedną przejściówkę i gąbkę na mikrofon. Kwestia samego mikrofonu jest rozwiązana nietypowo, bo nie wbudowano go w konstrukcję słuchawek, ani nie jest oddzielnym akcesorium, lecz stanowi część jednego z przewodów. Ma postać dość cienkiego, giętkiego ramienia, którego położenie da się łatwo dostosować do swoich potrzeb. Jakość mikrofonu też oceniam pozytywnie, ale oczywiście każda osoba ma trochę inne wymagania, więc najlepiej jest posłuchać załączonego nagrania, by samemu ocenić, czy to, co słyszysz Tobie odpowiada. Konstrukcja teoretycznie jest otwarta, ale w praktyce raczej określiłbym ją jako półotwartą. Wciąż lekko tłumi zewnętrzne dźwięki, choć nieźle przepuszcza głos własny oraz innych osób w pobliżu.
Ze względu na to, że Corsair Virtuoso Pro korzystają z analogowej łączności przewodowej, z wtykiem mini jack 3,5 mm, można je podłączyć w zasadzie do wszystkiego, co ma wyjście słuchawkowe: karty dźwiękowej, DAC’a USB, wzmacniacza, laptopa, tabletu, smartfonu, komputera stacjonarnego, a nawet kontrolera od konsoli lub nawet samej konsoli, jeśli jest taka możliwość. Najbardziej mieszane uczucia mam w stosunku do brzmienia, a dokładniej nie jego jakości, lecz charakterystyki. Słuchawki standardowo generują bardzo mocne tony niskie, a cały dół i część środka pasma są przyciemnione i ocieplone. Sam środek jest cofnięty, ale wciąż wyraźny, natomiast góra jest zazwyczaj przyjemna, nie za mocna, ani nie za słaba. Wiele można jednak zdziałać, zmieniając ustawienia korektora dźwięku (EQ), tam, gdzie to możliwe
Słuchawki dobrze reagują na wysoką głośność, zwłaszcza jeśli podłączone są do niezłego wyjścia dźwięku. Przypuszczam jednak, że basowa, dość ciemna charakterystyka brzmienia, nie każdej osobie przypadnie do gustu. W grach, a nawet czatach głosowych spisuje się w porządku, ale podczas słuchania muzyki moim zdaniem ingerencja w EQ bywa konieczna. Czy w ostatecznym rozrachunku polecam słuchawki Corsair Virtuoso Pro? Cóż, jeśli ktoś chce mieć ładne, solidne, bardzo wygodne słuchawki gamingowe, z dość dobrym mikrofonem i jednocześnie nie przeszkadza mu to, że tony niskie często dominują, to odpowiedź brzmi: tak, polecam. Czy jednak sam bym je wybrał dla siebie? Tutaj odpowiedź już nie jest taka oczywista, bo subiektywnie nie lubię słuchawek przyciemnionych i bardzo basowych. Używam m.in. nieporównywalnie tańszego modelu HyperX Cloud II i oprócz wzorowej (jak dla mnie) wygody, cenię go za znacznie bardziej zbalansowane, mniej nachalne brzmienie. Ale… każdy ma przecież inny gust, inne priorytety, inny budżet. Dlatego jestem zdania, że wybór słuchawek Corsair Virtuoso Pro nie będzie zły. Cena to około 200 Euro, czyli niecałe 930 zł.
Corsair Virtuoso Pro
Cena: 1000 zł
|