Corsair T2 Road Warrior - Test fotela dla gracza z głęboką kieszenią
- SPIS TREŚCI -
Corsair T2 Road Warrior - budowa i użytkowanie #1
Testowanie Corsair T2 Road Warrior zacznijmy od siedziska, wykonanego z pianki poliuretanowej o zagęszczeniu 50 kg/m³, zapewniającej pośladkom miękkie podłoże oraz odpowiedni udźwig. Krzesło dzięki metalowej ramie i aluminiowej podstawie powinno sprostać graczowi ważącemu nawet 136 kilogramów, jednak żaden z obecnych redaktorów PurePC nie kwalifikował się jako żywa platforma testowa - musimy producentowi uwierzyć na słowo. W każdym razie zmieści się tutaj średnich rozmiarów zawodnik, bo siedzisko mierzy 500 x 560 mm. Większość jego powierzchni zajmuje wzorek rozciągniętego plastra miodu o perforowanej strukturze, pośrodku zaś puszczono czerwony pasek o drobnej fakturze. Moim zdaniem lepiej było zostać przy jednolitym wypełnieniu, ponieważ miejsce łączenia wzorów jest lekko wyczuwalne, zwłaszcza przy siedzeniu w skromniejszym okryciu (nie sugeruję, że konkretnie na golasa).
Po obydwu stronach siedziska umieszczono gładkie, wyprofilowane pod znacznym kątem boczki. Dzięki temu elementowi można odnieść wrażenie, że siedzimy na fotelu pewniej i przypadkiem nie wypadniemy na zakręcie. Front siedziska pokryto natomiast sztuczną skórą o porowatej strukturze. Generalnie siedzi się bardzo wygodnie, materiał nawet przy zdarzających się majowych upałach nie powodował nadmiernego pocenia i dobrze reagował na mokre łapska. Gdyby producent zastosował jednolitą fakturę na całej powierzchni, komfort użytkowania byłby jeszcze wyższy. Trzeba tylko pamiętać, że fotele gamingowe są ogólnie dość sztywne i Corsair T2 Road Warrior początkowo również sprawia wrażenie zrobionego z litego drewna, zwłaszcza jeśli wcześniej używaliśmy zwykłego krzesła biurowego wypełnionego gąbkami.
W zestawie otrzymujemy także niewielką poduszkę montowaną na wysokości odcinka szyjnego i potylicy czaszki, która ma poprawiać komfort grania. Dokładniej chodzi o utrzymywanie głowy w jednej pozycji bez konieczności nadwyrężania mięśni, co faktycznie przy kilkugodzinnych sesjach bywa pomocne, nawet jeżeli używane okazjonalnie. Poduszkę wykonano z welurowego materiału, przyczepiana jest elastycznymi paskami razem z podsuszką przeznaczoną dla części lędźwiowej. Jej zastosowanie chyba nie wymaga szczegółowych opisów - wymusza prawidłową postawę i ułożenie kręgosłupa. Obydwie poduszki mają zdejmowane pokrowce na zamek błyskawiczny, co ułatwia ewentualne czyszczenie tych elementów.
Samo oparcie również jest wykonane z pianki poliuretanowej, zostało po bokach wyprofilowane i pokryte gładką sztuczną skórą, jeszcze bardziej przypominając fotele kubełkowe. Kiedy zdejmiemy poduszkę naszym oczom ukażą się bliźniacze otwory, można by powiedzieć wentylacyjne, jednak w gruncie rzeczy ich przeznaczeniem jest poprowadzenie pasków trzymających obydwa wypełniacze pod kark/lędźwie. Prześwity otoczono plastikowymi ramkami - moja głowa wprawdzie na takowe nie trafiała, ale osoby niższego wzrostu mogą być w mniej komfortowej sytuacji, ponieważ miejsca między szparami jest niewiele. Trochę niżej znajduje się wytłoczone logo Corsair, całkowicie nieodczuwalne podczas siedzenia.
Tył mierzącego 880 mm oparcia Corsair T2 Road Warrior pokryto tworzywem skóropodobnym, doprawiając białym logotypem producenta, które zostało drobiazgowo wyhaftowane. Faktura materiału przypomina sploty wiklinowe, zarazem odbijając promienie światła znacznie chętniej, niż pozostałe powierzchnie (pewnie to kwestia zabezpieczenia powłoką wykonaną z polichlorku winylu). Fakturą ten element nawiązuje do podłokietników oraz kolorowego paska umieszczonego na środku siedziska. Chociaż po bokach widać ząbki suwaków, w rzeczywistości zdjęcie pokrycia jest niemożliwe, a przynajmniej mnie nie udało się tego zrobić.
Powiązane publikacje

Recenzja Paradox Ergo One - przewiewny fotel ergonomiczny, w którym wyregulujesz niemal wszystko. Zobacz, czy warto go kupić
64
Recenzja Corsair TC500 Luxe. Elegancki fotel gamingowy z mnóstwem miejsca, bogatą regulacją i oddychającą tapicerką
38
Testuję fotel biurowy Mozos Ergo-C. Dobrze wykonany i ergonomiczny, ale czy wygodny i warty polecenia? Sprawdzam
84
SENSE7 Spellcaster Senshi Edition - recenzja gamingowego fotela. Niby budżetowy, a dorównuje konstrukcjom z wyższej półki
26