ASUS ROG Zephyrus Duo 15. Test laptopa do gier z dwoma ekranami

ASUS ROG Zephyrus Duo 15 - wygląd zewnętrzny, wnętrze notebooka

ASUS ROG Zephyrus Duo 15 przyjechał w dużym pudle zbiorczym, w którym umieszczono logo serii ROG oraz kilka szczątkowych informacji na temat specyfikacji notebooka. Sam sprzęt zamknięty jest w drugim, bardzo eleganckim opakowaniu, w którym znajdziemy właściwy sprzęt, zasilacz o mocy 240 W, kabel zasilający, podpórkę pod klawiaturę (świetny dodatek!) oraz podstawowy zestaw dokumentacji. Cały zestaw prezentuje się schludnie, jednak zdecydowanie najlepiej prezentuje się opakowanie, w którym umieszczono laptopa.

Charakterystyka ASUS ROG Zephyrus Duo 15:

• Ekran: 15,6” / matowy IPS / 3840x2160 pikseli / 60 Hz NVIDIA G-Sync / AU Optronics B156ZAN03.1
• Wymiary: 360 x 268 x 20 mm (W x SZ x G)
• Waga: 2,4 kilograma z akumulatorem
• Bateria: litowo-polimerowa / 6-komorowa / 90 Wh
• Materiał: aluminium / tworzywo sztuczne
• Wyjścia/wejścia audio: 1x wyjście słuchawkowe / 1x wejście mikrofonowe
• Złącze sieciowe: 1x Gigabit Ethernet RJ-45
• Wyjścia: 1x Thunderbolt 3 / 1 x USB 3.2 typu A Gen.2 / 2x USB 3.2 typu A Gen.1
• Wyjścia wideo: 1x HDMI 2.0
• Wbudowany mikrofon
• Blokada Kensington Lock
• Zasilacz: 240 W (waga około 1 kilograma)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

ASUS ROG Zephyrus Duo 15 kontynuuje ideę zapoczątkowaną przez model ZenBook Pro Duo, Otrzymujemy więc sprzęt z dwoma ekranami, a drugi panel o przekątnej 14 cali umieszczony został nad klawiaturą. Tą z kolei ponownie przemieszczono na sam przód urządzenia, podobnie jak touchpad który przesunięto na prawą stronę. Na plus zdecydowanie obecność podpórki, którą możemy umieścić przy klawiaturze, co poprawia komfort użytkowania i ogólną ergonomię. Sam sprzęt cechuje się jednocześnie dość stonowanym designem - nie znajdziemy tutaj podświetlanych paneli czy elementów obudowy (nie licząc klawiatury). Zewnętrzna pokrywa wykonana ze stopu aluminium (absolutnie rewelacyjnej jakości) skrywa w sobie wyłącznie znane już nam doskonale logo marki Republic of Gamers. Tak naprawdę tylko to logo daje nam odczucie obcowania przede wszystkim z urządzeniem do gier.

Obszar palmrestu oraz spód także zostały wykonane ze stopu aluminium. Przyznam, że pod względem ogólnej jakości wykonania, ASUS ROG Zephyrus Duo 15 wypada równie dobrze jak testowany u nas w ubiegłym roku model ROG Mothership GZ700GX. Jakość wykonania obudowy i jej sztywność to jedne z największych plusów najnowszego notebooka tajwańskiej firmy. Ciekawie wygląda również patent na dość unikalne zawiasy. W momencie otwierania klapy laptopa, zawiasy podnoszą część palmrestu z drugim ekranem, dzięki czemu mamy na niego stale lepszy podgląd i jest lepiej widoczny. Jest to naturalna ewolucja tego co zobaczyliśmy w modelu ZenBook Pro Duo - tam drugi ekran cały czas był ustawiony płasko i równolegle do podłoża, a prostopadle do głównej matrycy. Przy połączeniu OLED + LCD dawało to ogromny rozrzut przy obserwowaniu obu matryc, bowiem 14-calowy panel LCD bardzo mocno odbiegał jakościowo od OLED-a. W przypadku ROG Zephyrus Duo 15 wygląda to inaczej, bo sam ekran SceenPad Plus wygląda na jaśniejszy i tym razem mamy do czynienia z połączeniem LCD + LCD. Nie mam również żadnych zarzutów co do sztywności obudowy - w żadnym miejscu się nie ugina i nie trzeszczy.

Sama klawiatura to typowy chicklet (szkoda trochę, że nie zdecydowano się na niskoprofilowe przełączniki mechniczne), w którym każdy klawisz jest od siebie odseparowany. Mamy tutaj do czynienia z przełącznikami nożycowymi. Skok klawiszy jest w miarę duży, przypominający bardzo nową serię ROG Strix oraz ROG Zephyrus, gdzie skok jest wyraźnie wyczuwalny, dzięki czemu pisanie po niej jest wygodne, tak samo jak granie. Klawisze kierunkowe - strzałki - są świetnie odseparowane od pozostałych, ale szkoda że ich rozmiar jest mniejszy od pozostałych klawiszy. Nad touchpadem znajdziemy także dedykowane klawisze służące do włączania lub wyłączania NumberPada (zsynchronizowanego z touchpadem) oraz do uruchamiania aplikacji Armoury Crate. Nie brakuje ponadto podświetlenia klawiszy w pełnej palecie barw RGB - dzięki oprogramowaniu Aura SYNC możemy ustawić podświetlenie dla klawiatury.

Z racji konstrukcji urządzenia, w której klawiatura zawędrowała na przód notebooka, touchpad został przeniesiony na prawą stronę. Jest to rozwiązanie już wcześniej spotykane w kilku innych modelach producenta m.in. laptopach ROG Zephyrus S czy ROG Mothership GZ700. Płytka dotykowa jest więc małych rozmiarów i choć korzystanie z niej jest wygodne, to mała powierzchnia i nietypowa lokalizacja sprawia, że korzystanie z niej pozostawiłbym w ostateczności, gdy nie mamy pod ręką myszki. Zdecydowanie lepiej można ją wykorzystać jako dodatkową część numeryczną klawiatury. Nad płytką znajduje się specjalny klawisz, którym aktywujemy bądź dezaktywujemy część numeryczną (tzw. NumberPad). Zostaje ona wówczas podświetlona intensywnym kolorem czerwonym, dzięki czemu jest świetnie widoczna w każdych warunkach (dzień/noc). Oczywiście aktywacja jednej funkcji z automatu blokuje drugą, tak więc nie możemy jednocześnie korzystać z wirtualnej części numerycznej klawiatury oraz touchpada.

ASUS ROG Zephyrus Duo 15 został wyposażony w dwa głośniki po 4 W każdy, a umieszczone zostały z przodu notebooka po jednym z lewej oraz prawej strony. Jakość dźwięku stoi ogólnie na bardzo dobrym poziomie - audio jest donośnie i bogate w szczegóły, a na maksymalnym poziomie głośności ciężko doszukać się jakichkolwiek zniekształceń. Dzięki większej mocy, głośniki grają dużo lepiej od zaprezentowanego przez nas wczoraj w recenzji laptopa MSI GE66 Raider. Jedyne do czego można się przyczepić to brak głośnika niskotonowego. Sprzęt posiada również przetwornik cyfrowo-analogowy ESS Sabre Hi-Fi, przy podłączeniu dobrej klasy słuchawek do portu słuchawkowego możemy liczyć na jeszcze lepszą jakość audio.

ASUS ROG Zephyrus Duo 15 został wyposażony w dość skromny zestaw portów, przynajmniej patrząc na sugerowaną cenę oraz same rozmiary urządzenia. Porty zostały rozmieszczone z lewej i prawej strony oraz na tyle laptopa. Lewa strona skrywa w sobie gniazdo zasilające (niestety miejsce jego ulokowania jest bardzo nieprzyjazne użytkownikowi) oraz dwa gniazda audio jack 3,5 mm - jedno dla słuchawek, drugie dla mikrofonu. Z prawej strony znajdziemy pojedynczy port Thunderbolt 3 o pełnej przepustowości 40 Gbps oraz dwa złącza USB 3.2 typu A Gen.1. Z tyłu natomiast znajdziemy gigabitowy port Ethernet RJ-45, złącze USB 3.2 typu A Gen.2 oraz cyfrowy HDMI 2.0. Niestety nie uświadczymy tutaj czytnika kart pamięci SD, co wydaje się być absurdalną decyzją z punktu widzenia łącznej kwoty notebooka - argument o oszczędnościach w tym konkretnym przypadku do mnie absolutnie nie przemówi.

Aby dostać się do wnętrza notebooka, konieczne jest zdjęcie aluminiowej pokryty na spodzie. Trzymana jest ona przez łącznie trzynaście śrubek. Po ich wykręceniu spód szybko i bezproblemowo odchodzi od reszty obudowy. Wnętrze skrywa w sobie m.in. system chłodzenia składający się z dwóch wentylatorów, czterech radiatorów oraz łącznie pięciu rurek cieplnych - dwie przechodzą przez układ graficzny i procesor, jedna wyłącznie przez procesor i ostatnia przez pamięci VRAM GDDR6 i sekcję zasilania. Oprócz tego mamy dostęp do jednego slotu SO-DIMM (maksymalnie 32 GB) - w testowanym modelu laptopa był to moduł o pojemności 16 GB, pozostałe 16 GB umieszczono po drugiej stronie płyty głównej (lutowany RAM) - sam sprzęt obsługuje maksymalnie 48 GB RAM. Dodatkowo mamy dwa złącza M.2 dla dysków SSD - w testowanym egzemplarzu były one zajęte przez bardzo szybkie nośniki Samsung PM981a na kościach NAND 3D TLC. Sporo miejsca zajmuje także akumulator o pojemności 90 Wh. Procesor oraz karta graficzna są na stałe przylutowane do płyty głównej.

Przy otwieraniu klapy laptopa część z drugim ekranem podnosi się pod pewnym kątem. Widzimy tutaj również część układu chłodzenia. Podobne rozwiązanie zastosowano m.in. w Acer Helios 700 i celem jest poprawa cyrkulacji powietrza.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »