DOOM został złamany i otrzymał cracka. Czy to koniec Denuvo?
Kiedyś życie oszczędnych graczy było prostsze. Gdy człowiek chciał zagrać w jakąś grę, ściągał obraz z internetu, znajdował odpowiedniego cracka i spędzał miło czas. Jasne, wydawcom gier niezbyt się ta sytuacja podobała, więc ciągle próbowali wymyślać nowe sposoby na zabezpieczenie się przed tym niecnym procederem, ale w dalszym ciągu praktycznie nie było tytułu, którego nie dałoby się znaleźć w pirackiej wersji. Wszystko zmieniło się wraz z pojawieniem Denuvo - zabezpieczeń tak skutecznych, że doprowadziły do rozpadu wielu grup crackerskich. Oczywiście, wydawcy chętnie zaadoptowali tak skuteczne narzędzie, wykorzystywali w coraz większej ilości gier. Wielu z tego powodu wróżyło koniec piractwa. Tymczasem okazuje się, że grupie MKDev udało się pokonać owe zabezpieczenia i udostępnić w pełni działającego cracka do najnowszej części DOOM. Jak tego dokonali?
Na chwilę obecną złamanie nawet jednej gry chronionej Denuvo jest wydarzeniem, które warto odnotować.
DOOM produkcji id Software i Bethesdy, podobnie jak większość wydawanych ostatnio gier AAA, wykorzystuje zabezpieczenia antypirackie Denuvo. Zasada ich działania jest stosunkowo prosta - podczas pierwszego uruchomienia tytułu generowany jest na podstawie posiadanej przez nas konfiguracji sprzętowej odpowiedni kod, który na stałe będzie przypisany do naszego komputera. Gra przy każdym odpaleniu oraz później w wybranych przez developera momentach, sprawdza zgodność identyfikatora danego komputera z tym, który został wygenerowany przy pierwszym uruchomieniu. W razie ich niezgodności program zwyczajnie odmówi działania. Najbardziej problematycznym elementem Denuvo jest jednak to, że system do swojego działania wykorzystuje bardzo trudne do złamania metody szyfrowania danych. To właśnie w starciu z nimi zazwyczaj przegrywają crackerzy.
Test wydajności DOOM PC - Wymagania sprzętowe iście piekielne?
Wspomniany crack do DOOM działa w ten sposób, że nie próbuje wyłączyć czy usunąć Denuvo, a autorzy jedynie zablokowali grze możliwość zweryfikowania kluczy identyfikujących sprzęt poprzez usunięcie odpowiednich triggerów. Jest to rozwiązanie, które sprawdziło się jedynie w tym konkretnym tytule i nie ma póki co żadnej gwarancji, że będzie można wykorzystać je także w innych grach. Nie jest to również stricte złamanie zabezpieczeń, a raczej ich ominięcie. Z tego powodu trudno na dzień dzisiejszy mówić o końcu Denuvo, choć jest to na pewno sytuacja, której warto się bacznie przyglądać. Na chwilę obecną złamanie nawet jednej gry chronionej tym znienawidzonym przez znaczną część graczy systemem jest sporym wydarzeniem.
Recenzja DOOM PC - Krwawa, szybka i miodna strzelanina
Powiązane publikacje

Meta kontra FTC. Kevin Systrom ujawnia, że Mark Zuckerberg postrzegał Instagram jako zagrożenie dla Facebooka
23
OpenAI rozważa zakup przeglądarki Chrome od Google, co oznacza potencjalną rewolucję w dostępie do sztucznej inteligencji
22
Użytkownicy skarżą się, że ChatGPT zbyt często ich chwali. Czy sztuczna inteligencja przestała mówić prawdę?
44
Facebook traci znaczenie wśród młodszych pokoleń. Wewnętrzne e-maile Meta pokazują rosnące problemy z atrakcyjnością platformy
57