WD TV HD - pudełko z filmami
- SPIS TREŚCI -
Odtwarzanie filmów
Dość już przystawek, przejdźmy do gwoździa programu – filmów. Lista obsługiwanych formatów i rozdzielczości (włącznie z 1080p) jest całkiem przyzwoita, choć brakuje na niej kodeków RealMedia – prawdopodobnie na przeszkodzie stanęły opłaty licencyjne. Na szczęście dołączone do zestawu oprogramowanie pozwala je przekonwertować na strawny dla WD TV format.
Jeśli chodzi o napisy, to lista też jest długa i obejmuje wszystkie najpopularniejsze standardy. Już słyszę te krzyki: „Jakie wszystkie, jak txt nie ma?” Cóż, napisy w txt są wybitnie polską specjalnością, podobnie jak parę innych rzeczy. Cały świat korzysta z MSN, ebaya i napisów w sub lub srt, Polacy zaś piszą do siebie przez Gadu-Gadu, kupują na Allegro, a napisy mają w txt. Stąd też format ten jest w sprzęcie nie przygotowywanym specjalnie pod polski rynek pomijany. Na szczęście za pomocą SubEdita można je szybko i bezproblemowo przerobić na srt. Aby napisy były rozpoznawane przez odtwarzacz, plik musi nazywać się tak samo jak plik z filmem (wielkość znaków nie ma znaczenia).
Filmy oglądaliśmy po podłączeniu przez HDMI do amplitunera Onkyo TX-SR606 z kompletem głośników 6.1 i telewizorem 42” FullHD Toshiba 42X3000PG. WD TV miał wgraną najnowszą w momencie publikacji wersję firmware.
Sprawdziliśmy kilka najpopularniejszych formatów, a oto obserwacje, jakie nasunęły się nam po seansie:
- pliki vob z płyty DVD („Szkoła żon” Moliera z Teatru Telewizji): bez żadnego bólu. Obraz anamorficzny został prawidłowo przetworzony na 16:9.
- plik avi kodowany Xvid, dźwięk MP3 stereo 192kbit/s oraz napisy w zewnętrznym pliku srt („The Hogfather” nagrany z telewizji Sky One): znów bez problemowo. Napisy były wyświetlane prawidłowo, łącznie z polskimi znakami:
Z wyświetlaniem w kilku liniach też nie było kłopotu, co zdarzało się na starszych wersjach softu:
- trailery HD z gametrailers.com (wmv + H.264 720p): nadal nie zrobiło to na naszym odtwarzaczu najmniejszego wrażenia. Czysto, płynnie i bez żadnych kłopotów.
- Trailer Terminator: Salvation z apple.com/trailers (mov, H.264 1080p): 1080p i wciąż bez żadnych kłopotów – brak jakichkolwiek zastrzeżeń do płynności obrazu. Wygląda na to, że specyfikacja WD TV to nie obietnice bez pokrycia.
- 5 Centimeters per Second (mkv, H.264 1080p, audio AC3 5.1, napisy ASS zawarte w pliku): o, zaczęły się schody. Dźwięk dobrze, napisy są, ale co się dzieje z obrazem? Niby płynnie, ale zamiast obrazu jest sieczka:
Z początku nie bardzo było wiadomo, co jest nie tak, ale analiza strumienia programem MediaInfo ujawniła winnego. Kodek H.264 udostępnia kilka profili kodowania (Baseline, Main i High), które to dzielą się dodatkowo na poziomy (od 1 do 5.1 – nie mylić z dźwiękiem 5.1). Testowany film był zakodowany profilem High z poziomem 5.1, czyli jednym z najwyższych. Po przekodowaniu go do profilu High@L4.1 (jedyne parę godzin wyjętych z życiorysu) problemy ustąpiły jak ręką odjął:
Na szczęście informacja o tym znalazła się w instrukcji (choć jej znalezienie nie jest prostą sprawą).
Uważny czytelnik zauważy na dwóch powyższych zdjęciach jeszcze jedną wadę playera. Polecam przyjrzeć się napisom: w wersji „poprawionej” zostały wkomponowane w obraz, dzięki czemu wyglądają tak, jak autor miał na myśli. Na pierwszym screenie widać, że WD TV mimo, że napisy rozpoznaje dobrze i nie ma problemów z synchronizacją, to ignoruje zupełnie ustawienia czcionki i położenia napisów na ekranie, zastępując je własnymi.
Z napisami SSA/ASS jest też jeszcze jeden problem: zbyt skomplikowane formatowanie tychże może spowodować, że odtwarzacz się pogubi. Kilka kolorów tekstu naraz, położenie w różnych miejscach na ekranie i WD TV głupieje – obraz idzie bez problemu, ale dźwięk zanika, a napisy gubią synchronizację albo nie ma ich w ogóle.
Jeśli chodzi o obsługę fonii, to z odtwarzaniem dźwięku wielokanałowego nie ma żadnych problemów. Sprawdzaliśmy AC3, DTS, DTS-ES: wszystkie bez kłopotu. Nie działało tylko wielokanałowe AAC. Jest o tym jednak wspomniane w instrukcji.
Podczas oglądania, po naciśnięciu Option, mamy dostęp do OSD:
Możemy w nim wybrać ścieżkę audio, napisy, powiększyć lub zmniejszyć obraz, przesuwać go po ekranie, włączyć odtwarzanie losowe i powtarzanie, wyświetlić informacje o odtwarzanym pliku oraz obejrzeć listę rozdziałów.
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5