UOKiK wszczyna postępowanie w sprawie Facebooka
W dzisiejszym zdominowanym przez wielkie korporacje świecie przeciętny obywatel nie ma lekko. Widać to szczególnie boleśnie po branży IT, gdzie wielcy gracze rozdają wszystkie karty i nie za bardzo można cokolwiek z tym zrobić. Owszem, pozornie każdy ma wybór, by z ich produktów i usług po prostu nie korzystać, ale ilu z nas może sobie spokojnie np. na rezygnację z konta na Facebooku? No a żeby z niego korzystać musimy zgodzić się na warunki stawiane przez portal Marka Zuckerberga w regulaminie. Są jednak instytucje, które działają w obronie użytkowników i podejmują stosowne kroki w celu egzekwowania ich praw. Jedną z nich jest polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wszczął niedawno postępowanie w sprawie stosowanych przez Facebooka praktyk. Pytanie tylko czy polski urząd jest w stanie cokolwiek na internetowym gigancie wymusić?
Czy działania UOKiK wymuszą na Facebooku zmianę jego polityki? Wydaje się to mało realne, choć oczywiście trzeba być dobrej myśli.
Postępowanie UOKiK w sprawie Facebooka jest jeszcze na bardzo wczesnym stadium i ma póki co wyjaśniający charakter. Oznacza to, że na ten moment organ państwowy stara się wyjaśnić pewne budzące wątpliwości klauzule zawarte w regulaminie portalu oraz ustalić czy mogło dojść do naruszenia polskich przepisów dotyczących ochrony danych użytkowników. Szczególne wątpliwości wzbudziła przede wszystkim niejasność zapisów w tym względzie. Facebook zastrzega sobie bowiem prawo m.in. do gromadzenia "różnych informacji na temat użytkownika" czy przekazywanie ich "firmom będącym częścią Facebooka". Polskie przepisy dotyczące ochrony danych osobowych wymagają w tym względzie znacznie większej precyzji niż to co oferuje sobą regulamin portalu. Póki co w sprawie nie postawiono żadnych zarzutów, choć nie jest powiedziane, że w razie stwierdzenia nieprawidłowości nie może do tego dojść. Gdyby tak się stało, to urząd w pierwszej kolejności nałoży na firmę obowiązek wyeliminowania z regulaminu naruszających interesy konsumentów praktyk, a w razie niewywiązania się z niego może dojść nawet do nałożenia kary pieniężnej.
Facebook Marketplace - rusza platforma ogłoszeń lokalnych
Przyznam szczerze, że do całej sprawy mam mocno mieszane uczucia. Z jednej strony zawsze dobrze się czyta, że w którymś państwie utarto nosa kolejnej wielkiej korporacji. Najlepiej poprzez nałożenie na nią odpowiednio wysokiej kary i udowodnienie, że nie działa ona ponad prawem. Z drugiej jednak strony mam olbrzymie wątpliwości czy Polska albo jakikolwiek inny kraj mają tutaj wystarczającą siłę przebicia by w szerszej perspektywie wymusić na firmie zmianę jej polityki. W końcu czy doprecyzowanie sposobu postępowania z naszymi danymi wpłynie na samo to postępowanie? Wątpię. Przecież użytkownicy zmuszeni do korzystania z portalu zwykle i tak nie mają dla niego realnej alternatywy, a samo gromadzenie i przetwarzanie informacji za ich zgodą nielegalne nie jest. W sprawie nie wydaje się pomagać także to, że podobne działania są podejmowane również w innych państwach europejskich, jeśli są one niezorganizowane i dotyczą innych zagadnień. Wydaje się, że po prostu jakiekolwiek działania na szczeblu niższym od europejskiego są tutaj z góry skazane na porażkę. Oczywiście lepiej żebym się mylił. Rozwój sprawy będziemy śledzić na bieżąco.