Test smartwatcha Samsung Galaxy Watch Active - czas na sport

Samsung Galaxy Watch Active - pierwsze wrażenie i wygląd zegarka

Z urządzeniem Samsung Galaxy Watch Active jest tego typu problem, że w wersji czarnej czy zielonej wygląda sportowo na męskiej ręce, zaś w wersji różowo-złotej oraz srebrnej (a raczej brudnej białej), wygląda elegancko na ręce damskiej. Nie jestem więc w stanie jednoznacznie określić, czy to konstrukcja raczej sportowa czy też odwrotnie, bo wiele zależy od koloru i nadgarstka, ekhem... "nosiciela". Spory wpływ na taki odbiór ma tu chociażby brak (znanego z innych konstrukcji Samsunga) obracanego pierścienia. Ten element na męskim nadgarstku dodaje bezsprzecznie elegancji, na damskim zaś sportowego zacięcia. A tak, Galaxy Watch Active w wersjach jaśniejszych można nawet z powodzeniem porównać do elementu damskiej biżuterii. Ale to dobrze, że na rynku pojawił się taki właśnie model, bo z doświadczenia wiem, że w zalewie sporych, ciężkich smartwatchy, kobitki chętne na ten gadżet mają problem z wybraniem bardziej "babskiego" modelu. A będąc już przy ciężkości - mamy do czynienia z konstrukcją ważącą zaledwie 25 g. Zegarek jest więc niesamowicie lekki. Nie czujemy go właściwie ani na co dzień, ani w trakcie treningów, nie przeszkadza też podczas snu.

Samsung przygotował nam kopertę o średnicy 4 cm (sam wyświetlacz jest nieco mniejszy), zbudowaną ze stali oraz szkła w towarzystwie Corning Gorilla Glass (generacja nieznana, acz prawdopodobnie trzecia). Sam wyświetlacz, zbudowany w technologii AMOLED jest niestety o centymetr mniejszy (wciąż mowa o średnicy), niż koperta. O ile patrząc na zegarek na wprost przy zastosowaniu "sprytnej tarczy" nie będziemy w stanie zobaczyć 0,5-cm obramowania dookoła wyświetlacza, to już spojrzenie pod kątem lub zainstalowanie kolorowej po brzegi tarczy poskutkuje tym, że ramka będzie widoczna, co nie wygląda (moim zdaniem) ciekawie. Jak jednak na AMOLED przystało, dostajemy obraz bardzo dobrej jakości z nasyconymi kolorami, 10-stopniową skalą podświetlenia, a także czujnikiem natężenia światła. Zarówno wizualnie jak i dotykowo, czuć tu po prostu Samsunga. Responsywność wyświetlacza momentalnie nasuwa na myśl smartfony Koreańczyków. Nie uświadczymy również żadnych problemów obsługując wyświetlacz pod wodą, a sam system pozwala na zastosowanie trybu Blokada przed wodą, co przyda się np. podczas kąpieli, gdzie strumień wody mógłby przypadkowo aktywować interfejs. Na prawym boku znajdziemy jeszcze dwa przyciski, ale o nich już na następnej stronie.

Na odwrocie koperty zamontowano szereg czujników oraz sprytnie ukryty mikrofon. Przez zegarek nie poprowadzimy co prawda rozmów telefonicznych, ale będziemy w stanie podyktować mu treść SMSa, więc mikrofon na wyposażeniu znaleźć się musiał (problem w tym, że system nie obsługuje języka polskiego, więc o pełnej funkcjonalności czy radosnym korzystaniu z asystenta Bixby w języku polskim możemy zapomnieć). Ale przejdźmy teraz do budowy i jakości silikonowego paska. W zestawie prócz zegarka i indukcyjnej ładowarki (bez adaptera sieciowego) otrzymamy dwa paski w różnych rozmiarach. Samsung bazuje tu na modelach o szerokości 20 mm co oznacza, że nie powinniśmy mieć problemu z wymianą na inny kolor, czy model niepochodzący wprost ze stajni Samsunga. Paski są bardzo elastyczne, zdecydowanie nie będzie tu też problemów z wytrzymałością. Zastosowano bardzo fajny schemat zapinania, gdzie dłuższą część paska wsuwamy pod krótszą, nie zaś pod standardową szlufkę. Jest to rozwiązanie wygodne i sprawia, że nie musimy się martwić, iż zahaczymy w tym miejscu zegarek, przez co go np. zniszczymy.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »