Test smartfona OPPO Reno2 - Rekin w krainie smartfonów
Chińskie smartfony kojarzą się nam zwykle z tym, że są dobre i tanie. Debiutując na początku tego roku w Polsce OPPO udowodniło, że mogą nie być ani takie, ani takie. Choć na ówczesną ofertę producenta składały się jedne z najładniejszych telefonów na rynku, to ich zawyżone ceny, mało atrakcyjne specyfikacje i nieprzemyślana nakładka systemowa przekreśliły ich szanse na szerszy sukces. Od tamtej pory producent jednak nie próżnował i szykował kolejne modele. Jednym z nich jest debiutujący dziś w Europie OPPO Reno 2. Czy uda mu się zetrzeć niezbyt dobre pierwsze wrażenie wywarte przez poprzedników? A może powtórzy ich stare grzechy? Mieliśmy okazję to sprawdzić i przekonać się, czy szykuje się nowy hit sprzedażowy!
OPPO Reno2 ma bardzo trudne i ważne zadanie - musi podbić serca klientów w segmencie wyższym średnim, gdzie od dawna królują zeszłoroczne flagowce i tzw. flagship killery.
Linia Reno pojawiła się w ofercie firmy OPPO w tym roku i stanowiła śmiały krok w segmenty wyższy średni i premium. Nie zwojowała rynku, ale cieszyła się dużym zainteresowaniem. Na tyle dużym, że producent zdecydował się bardzo szybko rozbudować ją o kolejne urządzenia, w tym o debiutującego dziś w Europie OPPO Reno2. Dwójka w nazwie sugeruje, że mamy tu do czynienia ze skokiem generacyjnym i urządzeniem niemalże topowym. Testowany przez nas Reno2 ma jednak dużo ważniejsze zadanie niż być wyłącznie pokazem siły - musi podbić serca klientów w segmencie wyższym średnim, gdzie od dawna królują zeszłoroczne flagowce i tzw. flagship killery.
OPPO Reno2 | Honor 20 | Xiaomi Mi 9 | |
Procesor | Qualcomm Snapdragon 730G 2x Kryo 470 Gold 2,2 GHz 6x Kryo 470 Silver 1,8 GHz |
HiSilicon Kirin 980 2x Cortex-A76 2,6 GHz 2x Cortex-A76 1,9 GHz 4x Cortex-A55 1,8 GHz |
Qualcomm Snapdragon 855 1x Kryo 485 2,84 GHz 3x Kryo 485 2,42 GHz 4x Kryo 485 1,8 GHz |
Układ graficzny | Adreno 618 | Mali-G76 MP10 | Adreno 640 |
System | Android 9.0 Pie | Android 9.0 Pie | Android 9.0 Pie |
Pamięć RAM | 8 GB | 6 GB | 6 GB |
Pamięć wbudowana | 256 GB | 128 GB | 128 GB |
Karta pamięci | microSD (do 256 GB) | Brak | Brak |
Łączność | LTE-A, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, NFC | LTE-A, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, NFC | LTE-A Cat 18, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.0, NFC |
Dual SIM | Tak | Tak | Tak |
Wyświetlacz | 6,5" AMOLED, 1080x2400 | 6,26" IPS, 1080x2340 | 6,39" AMOLED, 1080x2340 |
Aparat tylny | 48+13+8+2 MP, nagrywanie 2160@30 FPS | 48+16+2+2 MP, nagrywanie 2160@30 FPS | 48+12+16 MP, nagrywanie 2160@60 FPS |
Aparat przedni | 16 MP | 32 MP | 20 MP |
Pojemność akumulatora | 4000 mAh | 3750 mAh | 3300 mAh |
Wymiary | 160 x 74,3 x 9,5 mm | 154,3 x 74 x 7,9 mm | 157,5 x 74,7 x 7,6 mm |
Waga | 189 g | 174 g | 173 g |
Dodatkowe | - | - | - |
Cena | 2299 zł | ok. 1800 zł | ok. 1850 zł |
W zasadzie nie da się pisać o OPPO Reno2 i nie zacząć od tego, że jest drańsko ładny. Pod względem designu telefon mógłby stanąć w szranki z dowolnym flagowcem i z większości takich starć zapewne wyszedłby zwycięsko. No bo czego tu nie lubić? Praktycznie bezramkowego frontu okupowanego przez wyświetlacz pozbawiony wcięć i otworów? Czy plecków, których połyskliwe wykończenie nadaje mu efektowności, ale nie ujmuje klasy (kombinacja niezwykle rzadka)? Trzeba przyznać, że projektanci odpowiadający za wygląd urządzenia zrobili kawał dobrej roboty i bynajmniej nie jest to wyłącznie zasługą wyświetlacza oraz wykończenia, ale także dbałości o detale. Zielony akcent na przycisku zasilania, aparaty idealnie wtopione w bryłę obudowy czy wysuwany aparat w kształcie rekiniej płetwy - razem te wszystkie elementy powodują, że na urządzenie po prostu chce się patrzeć. Jedynie drobna „krostka” pod tylnymi aparatami strasznie mnie drażniła - ani to szczególnie ładne, ani praktyczne. To jednak jedyna skaza, którą mogę zarzucić designowi OPPO Reno2.
Jeśli chodzi o wykonanie, to tutaj również nowy smartfon chińskiego producenta zgarnia wysokie noty. Dobór materiałów jest adekwatny do klasy urządzenia - mamy tu połączenie szkła Gorilla Glass 6 z aluminiową ramą. Także spasowanie elementów nie budzi żadnych zastrzeżeń, a cała konstrukcja sprawia wrażenie zwartej i solidnej. Co ważne, to ostatnie dotyczy także wysuwanego aparatu, który nie wykazywał żadnych niepokojących objawów nawet w chwilach, kiedy na potrzeby testu obchodziłęm się z nim niezbyt delikatnie (silny nacisk, przytrzymywanie przy wysuwaniu itd.). Niestety jest to element mechaniczny, w związku z czym w dłuższej perspektywie ryzyko awarii zawsze istnieje (żywotność deklarowana przez producenta to 200 000 wysunięć). Producent nie deklaruje wodoodporności, ani nawet odporności na zachlapania, w związku z czym radzę zachować rozsądny dystans od basenów, pryszniców itp.
W ręce telefon sprawia bardzo pozytywne wrażenie. Jest on stosunkowo ciężki, ale za to dobrze wyważony. Nie sprawia to poczucia dyskomfortu, a raczej powoduje, że konstrukcja wydaje się bardziej solidna. Dyskomfort powoduje natomiast śliska obudowa, która utrudnia pewny chwyt, ale jest to problem powszechny wśród tego typu urządzeń i stosunkowo łatwy do rozwiązania - wystarczy etui, np. to dołączone do zestawu handlowego (bardzo dobrej jakości). W zasadzie jedynym problemem nie do przeskoczenia są gabaryty smartfona, które praktycznie uniemożliwiają komfortową obsługę jedną ręką, ale znowu - w przypadku urządzenia z tak dużym wyświetlaczem jest to problem, którego w zasadzie nie da się uniknąć. Coś za coś.
Wyświetlacz OPPO Reno2 to jednostka AMOLED o przekątnej 6,5” i rozdzielczości 1080x2400 pikseli. Tak, to nie pomyłka - ekran faktycznie ma nietypowe proporcje 20:9, ale to akurat drobnostka, która nie ma większego wpływu na korzystanie z urządzenia. To co wpływ ma, to jakość zastosowanego panelu, a ta jest na szczęście bardzo wysoka. Ekran charakteryzuje się wysoką jasnością maksymalną i bardzo dobrze odwzorowanymi kolorami (w przypadku profilu Delikatnego bliskimi poprawnej, choć nie idealnej kalibracji), a także tym, z czego matryce AMOLED słyną - nieskończonym kontrastem, perfekcyjną czernią i świetnymi kątami widzenia. Nie ma tu obsługi HDR10, ale poza tym trudno się do czegokolwiek przyczepić - ot, bardzo dobry ekran w swoim segmencie. Do tego trudno nie wspomnieć o tym, co znajduje się pod nim - skanerze linii papilarnych. Muszę przyznać, że o ile podobne rozwiązanie w testowanym kilka miesięcy temu RX17 Pro sprawiało, że chwilami byłem gotów rzucić telefonem o ścianę, tak tu spisuje się on bardzo sprawnie. Nie jest tak szybki jak nowoczesne czytniki pojemnościowe, to fakt, ale jest wystarczająco szybki i niezawodny, by korzystanie z niego było komfortowe i nie przyprawiało o ból głowy. Do pełni szczęścia brakuje tylko tego, żeby był umieszczony odrobinę dalej od dolnej krawędzi.
Smartfon pracuje pod kontrolą Androida 9.0 Pie wraz z nakładką ColorOS 6.1. Trochę upraszczając, jest to taki ubogi krewny znanego ze smartfonów Xiaomi MIUI. Obydwu interfejsom przyświeca bardzo podobna logika i oferują zbliżoną funkcjonalność. To o tyle dobra wiadomość, że mimo swoich ekstrawagancji MIUI to kawał całkiem udanej nakładki, która zjednała sobie serca wielu fanów, którzy po wzięciu do ręki bohatera testu poczują się jak w domu. Mimo oczywistych inspiracji trzeba jednak zauważyć, że ColorOS nie jest równie dopracowany co propozycja Xiaomi i w dalszym ciągu straszy kilkoma nieprzemyślanymi rozwiązaniami. Dla przykładu warto wspomnieć chociażby o powiadomieniach, które nie pozwalają na bezpośrednią interakcję, oraz o panelu szybkich ustawień z ograniczoną na sztywno liczbą dostępnych jednocześnie przełączników. Takie drobiazgi sprawiają, że korzystanie z urządzenia na co dzień jest odczuwalnie bardziej uciążliwe, niż być powinno. Trzeba jednak oddać producentowi, że i tak wygląda to lepiej niż w czasach RX17 Pro, którego nie tak dawno testowałem na portalu, a który podobnych „ekstrawagancji” posiadał znacznie więcej.
Jakoś tak dziwnie się utarło na przestrzeni ostatnich lat, że im smartfon ma więcej obiektywów, tym lepiej. Wzięła to sobie do serca firma OPPO, w związku z czym Reno2 posiada ich aż cztery. Najważniejszy jest oczywiście główny moduł o rozdzielczości 48 MP, wyposażony w soczewkę o ogniskowej odpowiadającej 26 mm dla pełnej klatki i f/1.7. Co ważne, jest on stabilizowany, co w przypadku urządzeń w tym segmencie wcale nie jest standardem. Posiada on funkcję grupowania pikseli, w związku z czym fotografie domyślnie wykonywane są w rozdzielczości 12 MP i jest to optimum pod względem jakości - tryb 48 MP zapewnia zyski pod względem ostrości, ale stosunkowo skromne. Jeśli chodzi o jakość samych zdjęć, to jest ona zadowalająca, choć na pewno nie jest to czołówka. Rejestrowany przez niego obraz jest ostry i choć nie mamy tu do czynienia z równie agresywnym wyostrzaniem co w przypadku większości konkurentów, to na krawędziach kontrastowych obiektów (np. gałęzie drzew) widać wyraźne artefakty. Podoba mi się także wygląd nieostrości oraz brak wyraźnego spadku jakości w pobliżu krawędzi kadru. To co podoba mi się trochę mniej, to kolorystyka zdjęć oraz mimo wszystko duże problemy z morą. Nie są to jednak duże zastrzeżenia, a w rękach wprawnego fotografa Reno2 pozwoli zrobić naprawdę ładny obrazek. Po zmroku jest podobnie i jakość zdjęć ponownie mocno ustępuje rynkowej czołówce, ale pozostaje na tyle dobra, że spokojnie można z tym żyć. Oczywiście dynamika i ostrość w słabym świetle wyraźnie spadają, jednak nawet przy bardzo wysokich czułościach udaje się zachować przyjemną dla oka kolorystykę i zaskakująco dużo detali.
Oprócz tego mamy jeszcze 3 obiektywy. Jeden z nich to moduł czarno-biały o rozdzielczości 2. Bardziej interesujące są tele i ultraszeroki. Ten pierwszy ma rozdzielczość 13 MP, f/3.4 i ogniskową odpowiadającą 83 mm. To ostatnie jest o tyle przydatne, że w portretach sprawdza się dużo lepiej niż bardziej tradycyjne dla smartfonów okolice 50 mm. Sama jakość obrazu w korzystnym świetle jest dobra, choć trzeba odnotować, że jest to jednostka optycznie wyraźnie słabsza od głównego modułu. Po zmroku nie działa wcale i jesteśmy skazani na korzystanie z cyfrowego zoomu z podstawowej kamerki. Obiektyw ultraszeroki ma natomiast ogniskową odpowiadającą 16 mm, f/2.2, a sparowany został z matrycą 8 MP. Jak to zwykle w przypadku takich konstrukcji bywa, otwiera on przed użytkownikiem olbrzymie możliwości twórcze oraz pozwala uwieczniać niesamowicie efektowne pejzaże, jednak kosztem znacznie słabszego obrazka niż z głównej kamery. Poza tym fatalnie spisuje się po zmroku, kiedy obraz staje się miękki i traci wyraźnie na detaliczności. Dla zasady wspomnieć należałoby również o kamerce do selfie o rozdzielczości 16 MP i f/2.0. Sprawdza się ona zaskakująco wręcz dobrze. Nie ma co prawda modułu autofocus, ale uwiecznia przyjemny dla oka obrazek z dużą ilością detali. Niestety tak to wygląda tylko za dnia - po zmroku robi się miękko, a zdjęcia wyglądają, jakby ktoś mocno spudłował z ostrością.
AnTuTu 6.3.7
Ogólna wydajność
punkty (więcej=lepiej)
Exynos 9820, 8 GB, Android 9.0
Kirin 980, 6 GB, Android 9.0
Kirin 980, 8 GB, Android 9.0
Snapdragon 845, 8 GB, Android 8.1
Snapdragon 730G, 8 GB, Android 9.0
Snapdragon 660, 6 GB, Android 9.0
Exynos 9610, 4 GB, Android 9.0
Kirin 710, 4 GB, Android 9.0
Wytrzymałość akumulatora
Przeglądanie internetu (Opera, Wi-Fi)
czas w minutach (więcej=lepiej)
Exynos 9610, 4000 mAh, 448 cd/m²
Kirin 980, 3750 mAh, 510 cd/m²
Exynos 9820, 3400 mAh, 413 cd/m²
Snapdragon 730G, 4000 mAh, 513 cd/m²
Kirin 710, 3340 mAh, 436,1 cd/m²
Snapdragon 845, 4000 mAh, 534,2 cd/m²
Snapdragon 660, 4000 mAh, 525 cd/m²
Sercem OPPO Reno2 jest procesor Qualcomm Snapdragon 730G, czyli 2 rdzenie Kryo 470 Gold o taktowaniu 2,2 GHz oraz 6 rdzeni Kryo 470 Silver o taktowaniu 1,8 GHz, wspomagane przez GPU Adreno 618 i 8 GB RAM. Choć testy syntetyczne sugerowałyby, że konfiguracja taka jest nieporównywalnie słabsza od aktualnych flagowców, to w codziennym użytkowaniu w ogóle tego nie czuć. Telefon działa szybko, a jego responsywność jest w zasadzie wzorowa. Dopiero garstka najbardziej wymagających gier może zdradzić, że nie mamy topowego układu, ale bynajmniej nie oznacza to, że będą one niegrywalne. Istotnym atutem Snapdragona 730G jest natomiast jego efektywność energetyczna. W połączeniu z akumulatorem o pojemności 4000 mAh sprawia on, że urządzenie notuje rewelacyjne wyniki w testach czasu pracy z dala od ładowarki, co dla wielu osób okaże się zapewne bardziej istotne niż moc obliczeniowa. Samo ładowanie także jest bardzo szybkie dzięki technologii VOOC. Niestety trzeba pamiętać, że wymaga ona kompatybilnej ładowarki i kabla. Bardziej popularne adaptery ze wsparciem dla technologii Quick Charge nas nie poratują.
Trzeba przyznać, producent odrobił lekcje i w przygotował naprawdę ciekawego średniaka, naprawiającego większość wad starszych urządzeń ze stajni OPPO.
Trzeba przyznać, producent odrobił lekcje i w przygotował naprawdę ciekawego średniaka, naprawiającego większość wad starszych urządzeń ze stajni OPPO. Jego najmocniejszymi atutami są bez dwóch zdań efektowny design, długi czas pracy na baterii i bardzo dobry wyświetlacz, ale również do aparatu, wydajności czy skanera linii papilarnych trudno się przyczepić. W zasadzie największą bolączką pozostaje oprogramowanie, które wymaga dopracowania. No i cena. Urządzenie wyceniono na 2299 zł. Nie jest to może kosmos, ale nie oszukujmy się - mimo swoich zalet OPPO Reno2 raczej nie może konkurować z flagship killerami, takimi jak Xiaomi Mi 9, Xiaomi Mi 9T Pro, Honor 20 czy ASUS Zenfone 6. Brakuje mu asa w rękawie, który sprawiałby, że mimo słabszej specyfikacji można by go było śmiało polecić. Niestety świetny design to trochę za mało, a szkoda, bo akurat w tej kategorii smartfon zasłużył w mojej ocenie na wyróżnienie.
OPPO Reno2
Cena: 2299 zł
|
Sprzęt do testów dostarczyła firma: