Test smartfona Nokia 7.1 - Średnia półka w stylu fińskim
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Nokia 7.1 - Średnia półka w stylu fińskim
- 2 - Nokia 7.1 - Wykonanie, wyświetlacz i biometria
- 3 - Nokia 7.1 - Oprogramowanie i podstawowe funkcje
- 4 - Nokia 7.1 - Aparat i kamera
- 5 - Test wydajności - AnTuTu 6.3.7
- 6 - Test procesora - Geekbench 4.2.0
- 7 - Test układu graficznego - GFXBench 4.0.13
- 8 - Test praktyczny - Kopiowanie plików
- 9 - Test praktyczny - Wytrzymałość akumulatora
- 10 - Podsumowanie - Jest solidnie, ale stanowczo za drogo
Nokia 7.1 - Aparat i kamera
Choć Nokia 7.1 pracuje pod kontrolą czystego Androida, tak zastosowana aplikacja aparatu to już twórcza inwencja samych Finów. To czego nie można jej odmówić, to funkcjonalność. Producent wyposażył swojego smartfona w większość rozwiązań, które mogą się przydać mobilnym fotografom - mamy tutaj takie podstawy jak automatyczny HDR czy symulacja bokeh, ale także mniej popularne narzędzia jak np. możliwość jednoczesnego fotografowania przednim i tylnym aparatem. Jest też rzecz dla wielu osób najważniejsza, czyli w pełni funkcjonalny tryb ręczny. Fakt, nie oferuje on zapisu RAW, focus peakingu czy histogramu, ale przynajmniej można z jego pomocą dopasować wszystkie parametry ekspozycji, co na średniej półce nadal nie jest takie oczywiste. Osobiście bardzo przypadł mi do gustu także sposób jego aktywacji poprzez przytrzymanie i przeciągnięcie przycisku migawki w stronę środka ekranu. Proste i praktyczne.
Niestety na tym zalety tutejszego interfejsu się kończą i zaczyna narzekanie, przede wszystkim na ilość ikonek, która potrafi się pojawić na poszczególnych ekranach. W przypadku trybu automatycznego mamy ich osiem, z czego czytelnymi bym nazwał jedynie dwie - Google Assistant i lampę błyskową. Drugim poważnym problemem jest natomiast sposób przemieszczania się między trybami z wykorzystaniem „pierścienia” w dolnej części ekranu. Wyjątkowo jednak tym razem kłopotów nie sprawia nawet przypadkowe przełączanie między trybami, a fakt, że przeskakiwanie między nimi jest straszliwie powolne. Niby drobiazgi, ale w połączeniu z brakiem możliwości podejrzenia wszystkich trybów naraz utrudnia to sprawne korzystanie z aparatu, w szczególności dla mniej zaawansowanych użytkowników.
Zgodnie z obowiązującą modą Nokia 7.1 wyposażona została w podwójny aparat. Łączy on dwa moduły, z których jeden o rozdzielczości 12 MP i f/1.8 robi zdjęcia, a drugi o rozdzielczości 5 MP i f/2.4 robi za sensor głębi. Optyka ponownie przygotowana została wspólnie z firmą Zeiss. Jak to wypada w praktyce? Jak na średni segment całkiem nieźle, ale nie wybitnie. To co muszę pochwalić, to przede wszystkim żywe, naturalne kolory. Bardzo podoba mi się także wygląd nieostrości, szczególnie kiedy pokusimy się o zdjęcia z pogranicza makro. To co podoba mi się ciut mniej, to ostrość, która nie jest zła, ale wybitną też trudno ją nazwać, szczególnie przy krawędziach kadru. A skoro już o tym mowa - wyostrzanie jest dość agresywne, przez co nawet na dobrze doświetlonych fotografiach lubi czasem wyskoczyć ziarno. Wreszcie wypadałoby wspomnieć o dynamice, która w normalnych okolicznościach nie powala, ale dzięki wspomnianemu już trybowi HDR potrafi osiągnąć całkiem przyzwoity poziom. Ogólnie rzecz biorąc jest więc nieźle, ale nie radziłbym nikomu kupować tego telefonu tylko do aparatu.
We wniosku z ostatniego zdania utwierdzają fotografie wykonane po zmroku. Prezentują się one całkiem przyzwoicie, szczególnie jeśli mamy dostęp do jakiegoś źródła oświetlenia. W takiej sytuacji Nokia 7.1 staje na wysokości zadania rejestrując obraz ostry i ze sporą ilością detali. Bardzo dobre rezultaty możemy wtedy uzyskać aż do ISO 800. Mimo to nawet na takich ujęciach pojawia się wyraźne ziarno, które zdradza, że zastosowana matryca nie należy do największych. Zjawisko to pogłębia się w przypadku ciemniejszych obiektów, gdzie ilość utraconych szczegółów potrafi być już duża. Największym problemem pozostaje jednak kiepska dynamika sensora, przez co jeśli w kadrze mamy kilka obiektów o różnej jasności - a to po zmroku sytuacja dość częsta - najciemniejsze z nich będą ginęły, zlewając się z nocnym niebem. Jak na średnią półkę jakość nocnych fotografii oferowanych przez bohatera testu jest jednak przyzwoita.
Na pokładzie nie mogło kamerki do selfie. Ta oferuje rozdzielczość 8 MP, przysłonę f/2.0 i, jak łatwo się domyślić, brak autofocusa. To ostatnie nie przeszkadza jej jednak w robieniu dobrych zdjęć. Ujęcia z przedniej kamerki są ostre (acz może nie rekordowo ostre) i mają bardzo ładne kolory, podobnie zresztą jak w przypadku głównej aparatu. Plus także za działający z przednim aparatem automatyczny HDR, jednak trzeba na niego pilnować - w przypadku kompleksowych, kontrastowych obiektów (np. korony drzew) aparat lubi się nieco pogubić i zostawić „piękne” kolorowe obwódki. Po zmroku przedni aparat zachowuje się jednak bardzo podobne jak w przypadku głównej jednostki - bohater testu świetnie radzi sobie, kiedy ma dostęp do sztucznego światła, a kiedy go zabraknie zamiast twarzy na selfie widać głównie szum.
Nokia 7.1 pozwala na nagrywanie wideo w rozdzielczości maksymalnie 2160p przy klatkażu 30 FPS, co być może jeszcze rok temu robiłoby jakieś wrażenie, ale dziś jest praktycznie standardem w tym segmencie. Jeśli chodzi o jakość zarejestrowanego obrazu, to tutaj nie jestem zachwycony, przynajmniej w przypadku rozdzielczości Full HD. Producent zdecydował się na zastosowanie bardzo mocnego wyostrzania, przez co krawędzie obiektów wydają się być dorysowane kredką. Wygląda to nie do końca naturalnie. Nie sposób także nie wspomnieć o tym, że nagrywając wideo w tej rozdzielczości musimy się liczyć z gigantycznym cropem związanym z działaniem elektronicznej stabilizacji. Co gorsza, wygląda na to, że nie możemy jej wyłączyć by odzyskać utracone pole widzenia, acz nie wykluczam, że ta opcja gdzieś tam się ukryła, czy to głęboko zakopana w menu, czy też pod postacią jakiejś kompletnie nieczytelnej ikonki; ja w każdym razie jej nie znalazłem. Jeśli chodzi o samo działanie stabilizacji, to jest ono przyzwoite, dopóki próbujemy nagrać statyczne ujęcie i nie ruszamy za dużo smartfonem. W takiej sytuacji algorytmy rzeczywiście przyzwoicie radzą sobie z redukowaniem drżenia dłoni. Niestety w momencie, kiedy dodamy do tego ruch i kroki, zaczyna wyraźnie niedomagać. Stabilizacji nie uświadczymy niestety nagrywając w 4K, ale za to dostajemy pełne pole widzenia, a wyostrzanie jest znacznie mniej dokuczliwe niż w Full HD. Gdyby nie pewne problemy z płynnością obrazu powiedziałbym, że jest to jedyna rozdzielczość, w której warto nagrywać nową Nokią wideo. Po zmroku jakość obrazu pogarsza się o tyle, że obraz staje się o wiele bardziej zaszumiony, jednak smartfon mimo wszystko wychodzi tutaj obronną ręką i całkiem dobrze radzi sobie z ratowanie kontrastu, kolorów czy detali. Warunkiem jest jednak to, że korzystamy ze statywu, bowiem w innym przypadku pojawiają się typowe dla takiego scenariusza problemy z łapaniem ostrości i słabo działającą stabilizacją.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Nokia 7.1 - Średnia półka w stylu fińskim
- 2 - Nokia 7.1 - Wykonanie, wyświetlacz i biometria
- 3 - Nokia 7.1 - Oprogramowanie i podstawowe funkcje
- 4 - Nokia 7.1 - Aparat i kamera
- 5 - Test wydajności - AnTuTu 6.3.7
- 6 - Test procesora - Geekbench 4.2.0
- 7 - Test układu graficznego - GFXBench 4.0.13
- 8 - Test praktyczny - Kopiowanie plików
- 9 - Test praktyczny - Wytrzymałość akumulatora
- 10 - Podsumowanie - Jest solidnie, ale stanowczo za drogo
Powiązane publikacje

Test smartfona CMF Phone 2 Pro - znakomity wybór dla oszczędnych. Nie ma lepszego od CMF Phone'a drugiego!
41
Test smartfona Samsung Galaxy A36 5G - to miał być kompletny model dla Kowalskiego, jednak sprzeczności tu nie brakuje...
33
Test smartfona Google Pixel 9a - dobre aparaty, mocna bateria i... kontrowersyjny design. Takiego Pixela jeszcze nie było
102
Test smartfona Samsung Galaxy A56 5G - jeszcze lepszy niż poprzednik. Wydajny Exynos 1580 i pewność wielu lat aktualizacji
56