Test słuchawek SteelSeries Arctis Pro + GameDAC - Czy warto?
- SPIS TREŚCI -
- 1 - SteelSeries Arctis Pro + GameDAC: Czy warto?
- 2 - Platforma testowa do sprzętu audio
- 3 - SteelSeries Arctis Pro + GameDAC: Wykonanie i wygląd zewnętrzny
- 4 - SteelSeries Arctis Pro + GameDAC: Mikrofon i GameDAC
- 5 - SteelSeries Arctis Pro + GameDAC: Oprogramowanie
- 6 - Testy praktyczne: Muzyka
- 7 - Testy praktyczne: Gry i filmy
- 8 - Podsumowanie: Miało być pięknie, a wyszło...
SteelSeries Arctis Pro + GameDAC - Testy w muzyce
Testy odtwarzania muzyki to podstawowa część procedury dla sprzętu audio, gdzie zostanie przeanalizowana jakość oferowanego dźwięku oraz poszczególnych jego składowych. Osobno analizowana jest jakość niskich, średnich i wysokich tonów, a także separacji, sceny oraz dynamiki. Poszczególne testy polegają na odsłuchu muzyki głównie w bezstratnym formacie FLAC, ale także streamowanej z Tidal w wysokiej jakości (AAC, 320 kbps) oraz wybranych formatach stratnych. Wszystkie dodatkowe efekty oferowane przez kartę dźwiękową czy programy do odtwarzania są wyłączone aby nie zniekształcać brzmienia testowanego sprzętu. Przykładowe albumy, z których pochodzą testowe utwory widoczne są na grafikach poniżej.
Do krytycznych odsłuchów słuchawki podłączone zostały do modułu GameDAC, a pozostałe elementy platformy wykorzystane zostały jedynie w celach porównawczych. Jeżeli chodzi o brzmienie nowych Arctisów, to mamy do czynienia z graniem na planie lekkiego V, stosunkowo bliskim neutralności, jednak zdominowanym przez bardzo mocny „efekt koca”. Co to oznacza? Tyle, że odtwarzane dźwięki nie brzmią jakby dochodziły do nas bezpośrednio, a raczej jakby ktoś przykrył instrumenty wspomnianym grubym kocem. Niestety mocno psuje to wrażenia z odsłuchów i jest jednym z poważniejszych (acz nie jedynym) zarzutem, który mam do tutejszego sposobu prezentacji dźwięku. Całościowo brzmienie swoim charakterem nie odbiega znacząco od tego, do czego przyzwyczaiły nas inne słuchawki gamingowe na USB, ale trzeba przyznać, że faktycznie reprezentuje ono sobą nieco wyższą jakość. O ile wyższą? Porównując do sprzętu używanego przeze mnie w trakcie testów powiedziałbym, że Arctisom poziomem najbliżej do kombinacji HyperX Cloud + FiiO E10K. Raz jeden zestaw lepiej, raz drugi, ale są porównywalne. W porównaniu jednak z połączeniem Cloudów z ASUS Strix Raid DLX (czyli de facto gamingową wersją Xonara Essence STX) mamy do czynienia z autentyczną przepaścią na korzyść „składaka”, a mówimy tutaj o sprzęcie za porównywalne pieniądze.
Niskie tony w przypadku testowanych słuchawek zostały podbite, ale jedynie minimalnie. Co więcej, mimo podkreślenia mają one stosunkowo słabe zejście, w związku z czym brakuje im masy i potrafią sporadycznie zaginąć wśród reszty dźwięków. Kuleje także ich rozdzielczość oraz zróżnicowanie. Dobra wiadomość jest jednak taka, że mimo swoich wad pozostają one całkiem nieźle kontrolowane i nie dominują nad brzmieniem, co potrafi być problemem w przypadku innych gamingowych headsetów. Całościowo wypadają więc w miarę korzystnie, a przede wszystkim pasują do charakteru samych słuchawek. Niestety nie ma tutaj także szczególnych powodów do zachwytu, zwłaszcza jeśli jesteśmy basolubami.
Tony średnie są względem pozostałych pasm nieznacznie wycofane, choć mniej niż np. w HyperX Cloud. Mimo to jest to wyraźnie słyszalne, szczególnie w niższych partiach średnicy, przez co brzmienie grających w tym zakresie instrumentów wydaje się być nieco odchudzone i pozbawione ciepła. Odbija się to w szczególności na wokalach, które chwilami brzmią co prawda nieco sztucznie, "plstikowo", ale, co warto odnotować, są przy tym w porównaniu z innymi dźwiękami w tej części pasma bezpośrednie i wysuwają się wyraźnie przed szereg. W tym miejscu ewidentnie widać, że nowe Arctisy w dalszym ciągu zostały skrojone pod kątem gier oraz komunikacji głosowej. Całościowo jednak w przypadku środkowej części pasma mamy tutaj podobną sytuację jak z basami - mają swoje wady, ale w kontekście brzmienia testowanego zestawu wypadają zupełnie w porządku i dopóki nie próbujemy robić bezpośrednich porównań z innymi słuchawkami, to trudno się do nich przyczepić.
Wysokie tony okazują się być tym zakresem, gdzie Arctisy wypadają zdecydowanie najsłabiej. Choć według deklaracji producenta słuchawki powinny bez problemu odtwarzać dźwięki o częstotliwości nawet 40 kHz (czego jako przedstawiciel gatunku homo sapiens z pomocą słuchu zweryfikować nie mogę, więc wierzę na słowo), to jednak bardzo szybko w przypadku najwyższych rejestrów możemy zaobserwować roll-off. Największym problemem jest jednak to, że soprany nie wybrzmiewają naturalnie. Wręcz przeciwnie - są skrócone i nieco metaliczne, a do tego bardzo mocno się ze sobą zlewają. W przypadku np. szybkich utworów metalowych z dużą ilością talerzy potrafi to bardzo negatywnie odbić się na wrażeniach z odsłuchów. Na plus zaliczam bardzo dobrą kontrolą nad sybilizacją.
Jeżeli chodzi o dynamikę oferowaną przez kombinację Arctis Pro + GameDAC, to nie spodziewałem się zbyt dużo. Tutaj potrzebny byłby mocny wzmacniacz, a obecnością takiego producent raczej się nie chwalił. Na całe szczęście zestaw radzi sobie na tym polu satysfakcjonująco. Gorzej niestety wygląda sytuacja, jeśli zaczniemy analizować separację oraz holografię. Generalnie rzecz biorąc słuchawki grają dość wąsko, a scenę można opisać jako spójną, choć kameralną. Można tutaj dosłyszeć wyraźny podział na dwa plany. Instrumenty grające na tym pierwszym są wyraźnie nakreślone i bez problemu można wskazać ich granice, ale grają bardzo blisko słuchacza, a czasem nawet w głowie. Gorzej jest z drugim planem. Pozostaje on co prawda w dalszym ciągu blisko słuchacza, jednak jest już nieco odsunięty. Problem stanowi jednak zróżnicowanie grających na nim instrumentów, których granice zacierają się i zlewają. Daje to o sobie znać szczególnie w przypadku chórków, które są dla Arctisów piętą achillesową. Kłopoty może sprawiać także ustalenie lokalizacja źródeł pozornych na drugim planie, ponieważ słuchawki nie potrafią poprawnie oddać ich odległości od słuchacza. Do tej kwestii jeszcze wrócimy, bo mocno rzutuje na to jak testowany zestaw radzi sobie w grach.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - SteelSeries Arctis Pro + GameDAC: Czy warto?
- 2 - Platforma testowa do sprzętu audio
- 3 - SteelSeries Arctis Pro + GameDAC: Wykonanie i wygląd zewnętrzny
- 4 - SteelSeries Arctis Pro + GameDAC: Mikrofon i GameDAC
- 5 - SteelSeries Arctis Pro + GameDAC: Oprogramowanie
- 6 - Testy praktyczne: Muzyka
- 7 - Testy praktyczne: Gry i filmy
- 8 - Podsumowanie: Miało być pięknie, a wyszło...
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5