Test obudowy Fractal Design Define S2 - Szwedzka niespodzianka?

Test obudowy Fractal Design Define S2 - Bufet szwedzki? Bardziej śniadanie kontynentalne...

Obudowa Fractal Design Define S2 została przez nas obejrzana, wymacana i przetestowana wszerz i wzdłuż. Z zewnątrz mowa o produkcie do bólu podobnym do starszych, acz wydawanych względnie niedawno modeli. W środku zaś zdecydowano się na kilka eksperymentów, które niekoniecznie można zaliczyć do udanych. Jednak zacznijmy od pozytywów, a to co cieszy to dwukomorwa konstrukcja, ramka pod zasilacz, solidne panele boczne, okno z hartowanego szkła, fabryczne wyciszenie, aż trzy fabryczne wentylatory 140-milimetrowe czy dołączony kontroler obrotów. Ładnie się też prezentuje przód wykonany ze szczotkowanego aluminium, chociaż tym razem wybitnie zbiera on każdy możliwy brud. I tutaj przechodzimy do minusów, których jest całkiem sporo, a ujawniają się dopiero po zajrzeniu do środka obudowy. Przede wszystkim jakość spasowania i wykonania elementów jak na Fractal Design jest zaskakująco niska i znajduje się tylko oczko wyżej od chińskich producentów. Objawia się to problemami z wsuwaniem sanek 2,5" na miejsce czy chybotliwością klatek 3,5". Co więcej projektowo poczyniono błędy, które nie powinny mieć miejsca - HDD mają pracować w pozycji pionowej, za tacką płyty głównej zabrano ogrom miejsca na wspomniane klatki 3,5", a okablowanie od panelu I/O chociaż w czarnym, gustownym oplocie to niestety jest krótkie. No i jeszcze ta nieszczęsna klapka na górze obudowy - szpary po bokach spore, a jeśli komuś zależałoby na wentylacji to musi się siłować ze zdjęciem metalowej pokrywy. Jaki w tym sens, by projektować wygodny sposób demontażu filtru i potem popsuć sam filtr?

Czy warto odkładać pieniądze i czaić się na model Fractal Design Define S2? Raczej nie, zwłaszcza gdy bliźniaczo podobny i oferujący więcej Fractal Design Define R6 zdecydowanie potaniał w polskich sklepach.

Ile tym razem Fractal Design zażądał za swój produkt? Mowa o 155 euro, czyli około 665 złotych. Niezależnie, który wariant kolorystyczny (czarny, biały, gunmetal, blackout) wybierzemy. I to chyba mój największy zawód, bowiem w takiej cenie spodziewałbym się niczym w dobrym hotelu smacznego bufetu szwedzkiego, a otrzymujemy bardziej ubogie śniadanie kontynentalne, które wszyscy znają i niekoniecznie lubią... Ot, ktoś postanowił poeksperymentować i masło zamienił na Nutellę. Czy warto odkładać pieniądze i czaić się na model Define S2? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Obudowa nie prezentuje sobą nic nowego i wartego zainteresowania. Za podobne lub mniejsze pieniądze dostaniemy lepsze propozycje, nawet w obrębie tej samej marki. Zwłaszcza, gdy bliźniaczo podobny i oferujący więcej (prócz fabrycznego USB typu C z przodu) Fractal Design Define R6 potaniał i kosztuje około 590 złotych...

Fractal Design Define S2
Cena: 665 zł

Stonowana stylistyka Okno z hartowanego szkła Dwukomorowa konstrukcja Trzy fabryczne wentylatory 140 mm Dołączony HUB dla wentylatorów Fabryczne wyciszenie Dobre zabezpieczenie przeciw kurzowi USB 3.1 Gen 2 typu C na froncie Możliwość pionowego montażu kart graficznych Wysokie temperatury Trudności przy zdejmowaniu górnego wyciszenia Krótkie kable od przedniego panelu Mało miejsca za tacką płyty głównej Trudny (de)montaż tacek na SSD Łatwobrudzący się front Brak zatok 5,25" (dla niektórych użytkowników)

Sprzęt do testu dostarczył:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9