Test Nikon 1 J1 - Kompakt z możliwościami lustrzanki cyfrowej
- SPIS TREŚCI -
Budowa Nikon 1 J1
Jako, że na co dzień pracuję na nieco innym sprzęcie (Nikon D700) i jestem przyzwyczajony do dźwigania ciężkich obiektywów, lamp itp., to rozmiary jak i waga Nikona 1 były dla mnie przyjemna odmianą. Aparat jest wielkości przeciętnego kompaktu, wagę mógłbym zaliczyć raczej do piórkowej, ale mimo wszystko prosta i zwarta obudowa sprawia wrażenie wytrzymałej i solidnej. Nie ulega wątpliwości, że priorytetem dla projektantów była tu przede wszystkim prostota oraz minimalizm. Osiągnięty efekt trzeba obiektywnie uznać za bardzo udany.
Z przodu mamy zaledwie jeden przycisk, służący do wymiany obiektywu, diodę wspomagającą działanie autofocusa, odbiornik podczerwieni oraz 2 małe otwory mikrofonu stereo.
Boki aparatu, to przede wszystkim widoczne zaczepy na pasek oraz niezbyt estetyczne niczym nie zaślepione śruby montażowe.
U góry również nie znajdziemy zbyt wielu elementów. Jest tu spust migawki, przycisk rozpoczynający nagrywanie filmów oraz włącznik aparatu wraz z diodą sygnalizującą pracę. Mały otwór widoczny na zdjęciu to natomiast głośnik.
Idąc w dół natkniemy się na kolejne przełączniki. Od lewej dźwignia zwalniająca lampę błyskową, przycisk funkcyjny F oraz z prawej „wybierak”. Za pomocą przycisku F możemy wybierać w zależności od potrzeb zdjęcia pojedyncze, seryjne, a w trybie filmowania zwykły film Full HD lub spowolnienie (400 oraz 1200 fps), zaś w trybie ruchomego zdjęcia pozwoli on nam na wybranie tematu. Wybierak obok służy do zmiany parametrów ekspozycji - w zależności od trybu zmienimy nim wartość przysłony bądź czas migawki. W momencie odtwarzania zdjęć posłuży nam do przybliżania i oddalania zdjęć, jak również miniaturek w galerii.
Na zdjęciu powyżej widać wysuniętą lampę błyskową, która tak jak cały aparat ma małe wymiary, czasami bywa jednak bardzo przydatna. Możemy skorzystać z takich opcji jak: błysk dopełniający, redukcja czerwonych oczu, synchronizacja z długimi czasami naświetlania oraz synchronizację na tylną kurtynę.
Większą część tylnej ścianki aparatu zajmuje wyświetlacz LCD o przekątnej 3 cali oraz centrum dowodzenia aparatu po prawej stronie. U góry mamy koło nastaw z wyborem trybów: ruchome zdjęcie, inteligentny wybór zdjęcia, zwykłe zdjęcie oraz filmowanie. Koło chodzi ze sporym oporem, co jest jednak plusem - nie ma możliwości, aby przypadkowo zmieniło położenie. Po lewej jego części mamy okładzinę z przyczepnego materiału, w sam raz na kciuka - ułatwia to trochę utrzymanie aparatu w ręce. Pod spodem znajdziemy drugie koło, służące do nawigacji w menu jak i szybkiego dostępu do przydatnych funkcji: blokada ekspozycji oraz autofocus, kompensacja ekspozycji, ustawienia lampy błyskowej czy też samowyzwalacz. Całość dopełniają 4 przyciski: „disp” - zmienimy nim parametry wyświetlania podczas fotografowania i przeglądania zdjęć, „menu” czyli jak sama nazwa wskazuje, włącza menu główne aparatu. Przycisk „play” włącza z kolei tryb przeglądania zdjęć czy też filmów, a znajdujący się poniżej służy do usuwania plików znajdujących na karcie.
W podstawie aparatu nie zabraknie miejsca na mocowanie stopki statywu (gwint ¼”), oraz klapki mieszczącej akumulator oraz kartę pamięci (obsługiwane SD, SDHC, SDXC). Jedyne co razi to niczym nie zaślepione śruby, nie wygląda to zbyt estetycznie przez co aparat traci nieco na uroku.
Prawy bok aparatu to miejsce na złącza: HDMI oraz mini USB (w standardzie USB 2.0).
Powiązane publikacje

Recenzja Xiaomi Buds 5 Pro. Rewelacyjna jakość dźwięku, ale sporo funkcji tylko dla smartfonów Xiaomi
17
Recenzja Hator Phoenix 2. Słuchawki do gier z ANC, Bluetooth 5.4, LDAC i dwoma mikrofonami za niecałe 450 zł
11
Recenzja 70mai 4K Omni. Bardzo wysoka jakość wideo, nagrywanie w 360 stopniach, wiele przydatnych funkcji, ale dość wysoka cena
18
Recenzja Corsair Void Wireless v2. Bezprzewodowe słuchawki gamingowe do PC, PS5 i smartfona, ze świetnym czasem pracy
5