Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Test myszki Logitech G Pro Wireless - brakowi kabelka mówię tak!

Logitech G Pro Wireless - Testy syntetyczne, użytkowanie

Model Logitech G Pro Wireless testowałem z użyciem oprogramowania układowego w wersji 15.0.18 oraz z wyłączonym sterownikiem Logitech. Tu muszę dodać, że oprogramowanie układowe nie może zostać zaktualizowane.

Interpolacja: zjawisko interpolacji rozdzielczości myszy polega na sztucznym dodawaniu przez oprogramowanie układowe pikseli w linii, pomiędzy pikselami zarejestrowanymi przez czujnik. W ten sposób zwiększa się prędkość poruszania się kursora po ekranie. Dzięki temu, mysz mająca nieinterpolowaną rozdzielczość maksymalną na poziomie 1600 DPI, poprzez interpolacje co drugiego piksela, może poruszać kursorem tak, jak by działała z czułością 3200 DPI. Wadą tego rozwiązania jest spadek precyzji działania, często pogorszone czucie płynności pracy kursora i co najważniejsze niemożliwość przesunięcie kursora o co jeden piksel na ekranie (ważne dla grafików). Np. interpolacja 1+1 przesuwa kursor zawsze co dwa piksele. Po, w zasadzie krótki teście, ale sprawdzającym sporą ilość ustawień rozdzielczości, zwłaszcza z wyższych poziomów potwierdza się, że Pro Wireless wszystkie rozdzielczości, nawet 16000 DPI ma nieinterpolowane. Nie jest to zaskoczeniem, gdyż w teorii, podstawowa wersja zastosowanego sensora działała idealnie w tym teście.

Prędkość maksymalna: jako, że Pro Wireless został wyposażony w czujnik, którego podstawą jest Pixart 3360 wykonywanie tego testu jest w zasadzie formalnością którą muszę zrobić. Test został wykonany na czarnej podkładce materiałowej Mionix Sargas w trzech ustawieniach DPI jak poniżej. Wynik jest następujący:

400 DPI – 9,64 m/s
800 DPI – 10,45 m/s
1600 DPI – 10,58 m/s

Jak można było się spodziewać. Prędkości maksymalne są nie do osiągnięcia nawet przez graczy wykonujących bardzo zamaszyste ruchy myszą (Low Sense). Tak na prawdę, wykonanie tego testu, przy tak dużych prędkościach pokazuję, że zbliżamy się do końca możliwości fizycznych jakimi dysponuje ludzka ręka. Przesunięcie, a w zasadzie machnięcie dłonią trzymającą mysz z taką prędkością staje się wyzwaniem i to nawet w teście, a co dopiero podczas gry.

Taktowanie USB / odświeżanie położenia: przy okazji wykonywania powyższego testu, zbieramy informację również o częstotliwości i stabilności taktowania USB. Wyniki są potwierdzane dodatkowo przez program Mouse Rate Checker. Wynik, jaki uzyskał nasz dzisiejszy bohater w tym teście jest bardzo dobry. Średnia częstotliwość raportowania jest równa 999 Hz. Taktowanie jest bardzo stabilne i cały czas utrzymuje się blisko deklarowanej wartości. Po raz kolejny nie ma tu żadnego zaskoczenia. Od strony technicznej, sensor i jego elektronika, znajdujące się wewnątrz Pro Wireless działają perfekcyjnie.

Jitter: wiele myszy, w wysokich czułościach nie jest w stanie narysować równej linii. W związku z nierównościami na podkładce dochodzi do dziwnych skoków kursora, dlatego najnowsze konstrukcje posiadają mechanizmy zapobiegające temu zjawisku. Naszego dzisiejszego bohatera przetestowałem z różnymi ustawieniami czułości na czarnej podkładce materiałowej. Wynik jest dość niejednoznaczny. Przy 12000 DPI widać minimalne skoki kursora. Przy niższych wartościach czułości raczej nie występują. Zauważyłem jednak tu jeszcze jedno niepokojące zjawisko. Przy DPI na poziomie 7000 i wyższym, w momencie gdy poruszana mysz była zatrzymana, kursor przez ułamek sekundy drżał. Było to tym bardziej widoczne, im wyższe DPI wybrałem. Na szczęście przy niższych, zwykle używanych czułościach efekt ten nie występował. Ponadto występował on tylko na podkładkach materiałowych. Oznacza to więc, że Logitech starał się jak najlepiej wybrać kompromis pomiędzy redukcją zjawisk niepożądanych a feelingiem prowadzenie. I to się udało.

Predykcja: kolejnym testem jaki przeprowadziliśmy było sprawdzenie, czy oby sensor nie cechuje się predykcją. Zjawisko jest to niepożądane przez graczy. Polega na sztucznym przyciąganiu kursora do jednej z osi. Wtedy łatwiej rysować idealnie proste linie, ale trudniej celować w grze w obiekty znajdujące się na różnych poziomach. Moje przypuszczenia wiedzione dotychczasowymi doświadczeniami się potwierdziły. Niezależnie od prędkości ruchu dłoni nie stwierdziłem choćby śladów przyciągania do osi X lub Y. To dobra wiadomość która potwierdza, świetną kalibrację czujnika.

Akceleracja: test jest wykonywany przy użyciu dedykowanej mu suwnicy. Zapewnia to mi wychwycenie nawet najmniejszych śladów akceleracji, jak np. w niektórych egzemplarzach sensora PMW-3310, która podczas testów odręcznych jest niezauważalna.
Sposób wykonania testu:

Patrzymy w jeden punkt.
Wykonujemy powoli obrót w jedną ze stron.
Wykonujemy myszką ruch powrotny, dokładnie do punktu na podkładce, z którego zaczynaliśmy obrót.
Jeśli wskaźnik powrócił do tego samego punktu na ekranie, oznacza to, że sensor jest wolny od zjawiska akceleracji. Jeśli przy większej prędkości mysz zrobiła ponad jeden pełny obrót w drodze powrotnej, oznacza to, że akceleracja występuje. Natomiast jeśli wskaźnik nie dotarł do miejsca początkowego, wskazuje na „gubienie” pikseli przy szybkim ruchu lub przekroczenie prędkości maksymalnej. Dla większości graczy jest to efekt niepożądany, bo jednak wolimy, by ruch myszy niezależnie od prędkości zawsze był odwzorowany na ekranie adekwatnie do tego na podkładce.
test powtarzamy kilkukrotnie z różnymi prędkościami: wolno-> szybko, szybko -> wolno, szybko -> szybko, dzięki temu mamy pewność, że wynik jest autentyczny i powtarzalny.
Również w tym teście wynik był zgodny z moimi oczekiwaniami. Ruch, niezależnie od prędkości jest zawsze odwzorowywany w taki sam sposób. Logitech dopracował pracę sensora w najmniejszym szczególe i chociaż bardzo chciałbym powiedzieć, że jeszcze coś jest do poprawy, to nie mam do czego się przyczepić. A to wszystko przy znaczącej redukcji zapotrzebowania na energię.

Testy w grach: na początek Wiedźmin, potem PUBG i na koniec CS.GO. Podczas gry w wiedźmina, myszce stawia się nieco inne wymagania niż w przypadku pozostałych dwóch tytułów. Ale takie zestawienie gier pozwala na ocenę nie tylko możliwości, ale też uniwersalności myszy. W pierwszym tytule, G Pro Wireless sprawowała się przeciętnie. Pomimo przycisków na obu bokach, nie daje takich możliwości w tej grze, na jakie pozwala np, Rival 500, czy również bezprzewodowy Roccat Leadr. Możliwość przypisania wielu elementów z ekwipunku do większej ilości przycisków znacząco ułatwia rozgrywkę. Ponadto obie wymienione myszy ze względu na swoją budowę, nie męczą tak dłoni podczas długich sesji jak mała Pro Wireless. Podczas gry w PS wszystko się jednak zmienia. Ta mysz jest do tego stworzona. Nie za wiele przycisków, nie za mało. Świetny, prosty kształt i niewielka waga nadające się do dynamicznej gry. Do tego sensor, który ani razu mnie nie zawiódł w połaczeniu z bardzo długim czasem pracy na pojedynczym ładowaniu. Moje odczucia z PUBG zostały poparte podczas gry w Counter-Strike. To co zwraca uwagę to kształt myszy. Po przesiadce z nieco większej Mionix Avior, początkowo G Pro Wireless wydawała się jak by dla mnie za mała. Jednak dłoń dość szybko się doń przyzwyczaiła. Dzięki prostym bokom, klasycznemu grzbietowi i niskiej wadze mysz pozwala na swobodne wykonywanie ruchów we wszystkich kierunkach. Nawet podczas 10 godzinnej sesji z grą ( z małą przerwą) nie czułem by moja dłoń była mocno zmęczona. Chociaż zauważyłem lekkie odrętwienie w palcach. Bardzo dobrze spisywały się również przyciski główne jak i boczne. Są w zasadzie wzorowo wykonane. Jedyną uwagę mam do pracy rolki. Palec wskazujący leżący na LPW, cały czas lekko dotyka kółka i pomimo że nie dochodziło do przekręcenia, to i tak rolka co jakiś czas się aktywowała zmieniając broń. Na szczęście ani razu nie zdarzyło mi się to podczas ważnej akcji. Feeling sensora trudno jest jednoznacznie opisać. Postawiłbym go gdzieś pomiędzy PMW 3310 a PMW 3360 z myszy przewodowych.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 40

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.