Test Motorola Edge: O pięknym średniaku, co chciał być flagowcem
- SPIS TREŚCI -
Motorola Edge - Podsumowanie
O Motoroli Edge mogłabym powiedzieć w skrócie: piękna bestia, tylko ta cena... No właśnie - 3 tysiące złotych za specyfikację, którą da się otrzymać już za około 1700 złotych to sporo. Pamiętajmy jednak, że urządzenia za wspomniane 1700 złotych za nic nie zaproponują nam tak świetnego designu, którego zdjęcia nie są w stanie oddać nawet w połowie, podobnie jak nie dostarczą nam wsparcia dla łączności 5G. Jeśli jednak pójdziecie do któregoś z elektromarketów ze smartfonami, to natrafiając na Motorolę Edge macie szansę zostać konkretnie oczarowani. Wodospadowy ekran w połączeniu z bardzo dobrym wyświetlaczem i preinstalowaną animowaną tapetą przyciąga ciekawskie spojrzenia i gdyby tylko właściciele owych spojrzeń wiedzieli, że Motorola Egde to urządzenie, które kupimy raczej sercem (oczami), niż rozumem... Nie to, żeby Edge nie miało innych walorów poza wyświetlaczem! Jest przecież jeszcze responsywna, relatywnie czysta nakładka na Androida, są również całkiem zacne nagrania w rozdzielczości 4K... i.... i... I tyle?
Design Motoroli Edge, na który składa się m.in. wodospadowy ekran sprawia, że czujemy się tak, jak gdyby nadeszła już era zupełnie bezramkowych smartfonów. Wygląd urządzenia to bezsprzecznie największy jego atut, dzięki czemu możemy wyróżnić się z otoczenia. Pytanie tylko, czy Edge jest w stanie zaproponować coś więcej? I tu zaczynają się schody...
Nie, to nie koniec zalet, bo urządzenie otrzymało przecież zdecydowanie wydajne podzespoły, jest też wygodne w użytkowaniu, ale ostatecznie wszystko sprowadza się do tego, że trudno jest mi uznać sumę tych zalet za coś, jednoznacznie przemawiającego na korzyść smartfona, podczas gdy kosztuje on tyle, ile kosztuje. Gdyby jeszcze otrzymał szklane plecki z ochronną warstwą Gorilla Glass 5. generacji, czy też zniewalał jakością wykonywanych zdjęć. Wtedy owszem - cena byłaby bardziej uzasadniona. Na tę chwilę zakup urządzenia może być (moim zdaniem) uzasadniony tylko i wyłącznie... "miłością" (a ta bywa ślepawa) do designu, w połączeniu z głębszą kieszenią, której właścicielowi lekko przychodzi wydanie takiej kwoty, w imię wspomnianego zauroczenia. Tak czy siak, jeśli smartfon wyjątkowo wpadł nam w oko, to zdecydowanie warto poczekać, aż jego cena po prostu będzie niższa. Osobiście mimo wszystko uważam, że Motorola Edge zasłużyła na odznakę Innowacja, nie dlatego że posiada coś prawdziwie innowacyjnego, ale dlatego, że jest to smartfon o najładniejszym froncie, jaki dany mi było dotąd widzieć (dopóki na rynku nie pojawią się jego klony, a dużo na to wskazuje).
Motorola Edge
Cena: 2999 zł
![]() |
|
Powiązane publikacje

Test Nothing Phone (3a) Pro vs Nothing Phone (3a). Porównujemy aparaty fotograficzne smartfonów ze średniej półki cenowej
39
Test OnePlus 13R vs OnePlus 12. Lepszy nowy model czy ceniony ex-flagowiec? Porównanie smartfonów z układem Snapdragon 8 Gen 3
23
Test smartfona realme C75 - niedrogi model z dobrym aparatem i wytrzymałą obudową. Szkoda tylko, że nie grzeszy wydajnością...
27
Test Samsung Galaxy Z Flip6 vs Motorola razr 50 ultra - pojedynek najciekawszych składaków na rynku. Który jest lepszy?
24