Synchronizacja Androida i Chrome OS niczym iOS i macOS

Użytkownicy ekosystemu Apple, którzy korzystają równolegle ze smartfonów iPhone z systemem iOS oraz komputerów działających na platformie macOS mogą czerpać garściami ze spójności, pełnej synchronizacji oraz wygodnego przełączania zadań pomiędzy urządzeniami. W przypadku Androida oraz Windowsa nie jest to już tak wygodne i pewnych zadań jak kontrola SMS-ów, połączeń głosowych czy przesyłanie zdjęć trzeba używać dodatkowych narzędzi, często więcej niż jednego. Co ciekawe, najmniej efektywnie działa to w Chrome OS oraz na Androidzie, mimo że na dobrą sprawę obydwa byty stanowią rozwiązania tego samego producenta. Wygląda jednak na to, że Google zdaje sobie sprawę z problemu i wkrótce do Chrome OS zawita hub z powiadomieniami z Androida oraz opcja kontynuowania pracy rozpoczętej na smartfonie już w komputerze.

Zmiany w kodzie rozwojowej Chrome OS sugerują, że wkrótce do systemu zawita hub z powiadomieniami z Androida oraz funkcja synchronizacji postępu pracy w aplikacjach.

Test używanego Chromebooka DELL 11 z Allegro za 200 złotych

Głównym powodem, dla którego ani myślę rezygnować z pracy w ekosystemie Apple jest jego spójność. Powiadomienia, synchronizacja ustawień, haseł, SMS-y, połączenia głosowe oraz wygodne kontynuowanie pracy rozpoczętej na jednym urządzeniu, sięgając pod drugie. Owszem, Windows pozwala na coraz większą integrację z Androidem, jednak połączeniu daleko jest do prawdziwej wygody. Alternatywą może wydawać się więc wybór komputera Chrome OS. Niestety, tylko się takową wydaje.

Google: Autorskie procesory dla smartfonów Pixel i Chromebooków

System do dziś nie jest w stanie wygodnie współpracować ze smartfonem z Androidem w celu synchronizacji powiadomień. O kontynuowaniu na notebooku rozpoczętej na smartfonie pracy również można, co najwyżej pomarzyć. Jeśli zapiski w wersji rozwojowej Chrome OS okażą się zwiastunem zmian, niebawem połączenie rzeczonych platform będzie więcej niż wygodne i załata wspomniane braki. Szkoda tylko, że Chrome OS jest dość mocno ograniczonym bytem i w temacie pracy nie może równać się z Windowsem czy macOS.