Steam - ceny gier w Argentynie i Turcji oszalały. Czy to koniec platformy firmy Valve w tych krajach?
Na rynku cyfrowej dystrybucji gier PC-towych dominującą pozycję ma od lat Steam. Platforma funkcjonuje w wielu krajach świata, a w sporej części z nich można płacić lokalną walutą. Niestety gracze z Argentyny i Turcji pozbawieni zostali ostatnio takiej możliwości. Wszystkie ceny na platformie zostały przekonwertowane na dolary. W przypadkach, gdy wydawcy nie zareagowali odpowiednio na nowe zasady, doszło do radykalnego wzrostu cen gier.
Argentyńscy i tureccy gracze mogą być rozczarowani usunięciem ich walut z platformy Steam. Wiąże się to z radykalnym wzrostem cen niektórych gier w tych krajach. W skrajnym przypadku jest to nawet 4298%.
Steam Autumn Sale 2023 - jesienna wyprzedaż ruszyła. Najciekawsze promocje i coroczne głosowanie Steam Awards
Valve zdecydowało się wycofać peso i lirę z uwagi na szalejącą w Argentynie i Turcji inflację, na czym mocno tracili wydawcy i deweloperzy gier. Wspomniany wzrost cen jest na tyle znaczący, że wielu tamtejszych graczy ogłosiło koniec Steama w ich krajach. Trudno dziwić się jednak tak radykalnym nastrojom. Gra Civilization VI podrożała bowiem o 4298%. Jej cena wzrosła z 1,36 USD do 59,99 USD. Innym przykładem absurdalnej podwyżki jest niezależna produkcja Raft. W tym przypadku nastąpił skok o 3183% (z 0,61 USD do 19,99 USD). Mocno podrożały też Stardew Valley czy BioShock Infinite. Na liście jest wiele innych przykładów gier, których ceny kompletnie nie odzwierciedlają realiów rynkowych Argentyny i Turcji.
Steam dodaje oficjalne wsparcie dla padów DualSense i DualShock. Można teraz łatwo sprawdzić czy gra obsługuje kontroler
Z czego tak naprawdę wynikają te podwyżki? Przede wszystkim z braku reakcji wydawców na zmianę polityki Valve. Amerykańska firma wysłała odpowiednie ostrzeżenie o zamiarze wycofania peso argentyńskiego i liry tureckiej ze swojej platformy. Część wydawców skorygowało ceny w dolarach tak, żeby były one adekwatne do możliwości tych dwóch rynków. Niestety nie we wszystkich przypadkach doszło do odpowiedniej reakcji. Jeśli wydawca nie zdecydował się własnoręcznie skorygować ceny, to dana produkcja otrzymała cenę standardową dla rynków zachodnich. Nie jest wykluczone, że w przyszłości przynajmniej w części z tych przypadków korekta zostanie dokonana. Twierdzenia o końcu platformy w tych krajach wydają się zatem stanowczo przedwczesne.