Sandia Cooler - rewolucja w chłodzeniu?
Chyba wszyscy już przyzwyczailiśmy się do standardowych systemów chłodzenia, czy to procesora, czy kart graficznych. Aluminiowa konstrukcja, miedziana podstawa, heat-pipes oraz wentylator - ten widok powinien znać każdy. Jednak Sandia National Laboratories wymyśliło coś całkowicie odbiegającego od tego klasycznego schematu. „Cooler” Sandia Cooler - stworzony przez Jeffa Koplowa - nie jest chłodzony przez wentylator, lecz przez obracający się z prędkością kilku tysięcy razy na minutę radiator. Wysoka prędkość obrotowa ma zapobiec dostawaniu się kurzu do środka... zaraz, obracający się radiator? Brzmi co najmniej dziwnie, niemniej część konstrukcji wyglądająca na radiator, spełnia poniekąd rolę łopatek wentylatora. Podstawka przylega do chłodzonej części, natomiast nad nią w odległości tylko 0,0254 mm, znajduje się wyżej wymieniony element.
Sandia zapewnia, że nawet pomimo dużej prędkości obrotowej urządzenie jest bardzo ciche. Specyfika działania całego systemu ma zlikwidować tak zwane "martwe powietrze", które przylega do elementów standardowych konstrukcji obniżając ogólną wydajność chłodzenia. Według twórcy, Sandia Cooler znajdzie zastosowanie głównie w serwerowniach. Być może ten wynalazek zainspiruję również twórców chłodzenia do komputerów stacjonarnych.
Radiator porusza się dzięki bezsczotkowemu silnikowi.
Pełni również funkcję wentylatora, kierując na podstawkę zimne powietrze.
Źródło: Sandia National Laboratories