Samsung Galaxy S22 z ładowaniem 25 W. OPPO, Vivo, Xiaomi oraz realme zostawią Koreańczyków daleko w tyle
Producenci smartfonów dwoją się i troją, aby dostarczyć nam sprzęt, który jest w stanie wytrzymać z dala od ładowarki przynajmniej jeden dzień średnio intensywnej pracy. W zależności od konkretnego modelu oraz sposobu jego użytkowania niekiedy udaje się osiągnąć wynik ponad dwóch dni pracy, ale są to wyjątki. Firmy próbują zrekompensować to technologią szybkiego ładowania. Kilkanaście minut z urządzeniem podłączonym do gniazda może pozwolić na 3, 6, a może nawet 10 dodatkowych godzin pracy telefonu. Aby było to możliwe, sprzęt musi obsługiwać możliwie wysoką moc ładowania. Niestety, najnowsze informacje dotyczące modelu Samsung Galaxy S22 oznaczają, że użytkownicy będą musieli zadowolić się tą samą wartością, co w przypadku Galaxy S21.
Samsung Galaxy S22 nie zaskoczy prędkością ładowania akumulatora. W następcy modelu Galaxy S21 ponownie zostanie wykorzystana technologia o mocy 25 W. Co na to konkurencja w postaci OnePlus, Xiaomi i Vivo?
Test Xiaomi 11T Pro – ekspresowe ładowanie 120 W, donośny dźwięk stereo Harman Kardon i genialne zdjęcia makro
Niedawno zakończyliśmy testy smartfona Xiaomi 11T Pro, który mógł pochwalić się jedną istotną cechą, której brakuje konkurencji. Mowa o szybkim ładowaniu. Nie byle jakim, bo aż 120-watowym. Wspomniana moc zawarta w HyperCharge pozwalała na zapełnienie akumulatora urządzenia w mniej niż 20 minut. Deklarowany czas to 17 minut, natomiast tylko raz udało mi się takowy uzyskać. Niemniej, w dalszym ciągu mamy do czynienia z rekordową wartością, która zawstydza rozwiązania konkurencji. Nie oznacza to, że inni pozostają w tyle. Przeciwnie, zarówno realme, OPPO jak i Vivo i OnePlus oferują ładowanie o mocy 65 W, które również sprawdza się w awaryjnych sytuacjach.
Szybkie ładowanie w smartfonie - co powinieneś o nim wiedzieć?
Apple upiera się przy mocy 20 W, które nazywane jest, dodam – niesłusznie – szybkim ładowaniem. Nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie firma z Cupertino zdecydowała się na zmianę w tej materii. Niestety, podobnie wygląda to u Samsunga. Przedsiębiorstwo, w modelu flagowym trzyma się kurczowo ładowania mocą 25 W i jeśli doniesienia potwierdzą się, w Samsungu Galaxy S22 zobaczymy właśnie takie rozwiązanie. Zastanawiające jest jednak to, dlaczego producenci cieszący się tak ogromnym zaufaniem nie uczestniczą w wyścigu o najwyższą moc ładowania. Całkiem możliwe, że sprzęt nie byłby w stanie zaoferować odpowiedniej żywotności ogniw.