Rząd nie aprobuje ulg podatkowych dla patriotycznych gier wideo

Gry wideo to ogromny biznes. Zdaje sobie z tego sprawę także nasz rząd. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju na przykład przyznało w 2016 roku CD PROJEKT RED grant finansowy na aż 30 milionów złotych. W zeszłym roku największe polskie targi gier, PGA, odwiedzili m.in. premier Mateusz Morawiecki, Minister Cyfryzacji Marek Zagórski i Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Paweł Lewandowski. Piotr Gliński, który jest z kolei Ministrem Kultury w zeszłym roku stworzył projekt ustawy, która miała zapewnić twórcom gier ulgi. Przysługiwać one miały deweloperom używających treści patriotycznych lub nawiązujących do elementów polskiej kultury i jej dziedzictwa. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii postanowiło jednak zablokować ów projekt.

W Polsce działa około 330 firm zajmujących się produkcją gier. Na Giełdzie Papierów Wartościowych notowanych jest 18 z nich.

W zeszłym roku oszacowano, że branża gier generuje 0,10% PKB. Nie jest to wartość oszałamiająca, ale zauważono niesamowity potencjał na rozwój. Projekt Glińskiego zakładał ulgę podatkową w wysokości do 19 proc. kosztów kwalifikowanych. Przy kilkumilionowych budżetach mogłoby przynieść to znaczne oszczędności dla rodzimych deweloperów. Korzyść podatkowa przysługiwałaby jednak tylko tym twórcom, którzy w istotnym stopniu wykorzystywaliby elementy patriotyczne lub umieszczali treści związane z polską historią i kulturą. Właśnie teraz przyszła opinia Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii (MPiT), która poddaje w wątpliwość założenia pomysłu Wiceministra Kultury.

Wiedźmin trafia do kolejnej gry. Tym razem Monster Hunter World

MPiT uważa te wymogi za kreatywne ograniczenia, które także mogą wpłynąć negatywnie na szanse osiągnięcia sukcesu. Według organu rządowego, decydująca o komercyjnym powodzeniu gier nie są „treści kulturowe” lecz ich mechanika. Ponadto w negatywnej ocenie czytamy także o tym, że elementy fabularne tego typu są wręcz kompletnie niepożądane w wielu gatunkach gier, jak na przykład logicznych, wyścigowych czy sportowych, a nawet mogą negatywnie wpływać na komercyjną atrakcyjność danego projektu. Według MPiT ulga ta spowodowałaby dokładanie tego typu motywów „na siłę” aby wpisać się w kryteria. Dodatkową argumentacją jest zawężanie drogi do bardzo specyficznej branży dla osób z zewnątrz. Z jednej strony projekt Glińskiego brzmiał obiecująco gdy myśli się o takich niezależnych projektach jak Wałbrzych 8874, lecz z drugiej strony obiekcje MPiT wydają się również zasadne. Sprawa jest jeszcze otwarta i być może zostanie wypracowany sensowny kompromis.