Czy e-sport wymaga większych umiejętności niż sport?
Co jakiś czas w mediach pojawia się ktoś, kto swoimi przekonaniami potrafi nie tylko zbulwersować odbiorców, ale i podzielić ich na dwa, skrajnie różne światy. Tym razem jest to Yauheni Hladki - Białorusin, który spędziwszy w e-sporcie 5 lat, wyraził dość ekscentryczne stanowisko dotyczące tej dziedziny, podczas tegorocznego Game Developers Conference. Stwierdził iż wnioski do jakich doszedł, przemawiają jednoznacznie za tym, że umiejętności potrzebne w e-sporcie, zostawiły w tej materii tradycyjny sport daleko w tyle. Powyższe zdanie nie pozostało bez echa. Szereg uniesionych brwi na sali sprawił, że naturalnie uzasadnił swe stanowisko. Mianowicie, jak mówi Hladki, chociażby ilość treningów e-sportowców znacznie przewyższają czas spędzony na zajęciach koszykarzy czy graczy piłki nożnej.
Jeden z ekspertów w dziedzinie e-sportu - Yauheni Hladki, postuluje odważne twierdzenie, że e-sport wymaga więcej umiejętności od e-gracza, niż sport od tradycyjnego zawodnika.
Esport Manager - Klasyczna gra karciana w klimatach e-sportu
Mimo iż powyższy postulat brzmi dziwacznie, to podczas swojego audytu pt. Why It's So Much Harder to Predict Winners in Esports, Hladki wyglądał na zupełnie utwierdzonego w swoich tezach. Jedno co trzeba mu przyznać to fakt, iż poprzez doświadczenie zawodowe, wydaje się w pełni wykwalifikowany, by prawić morały w zakresie e-sportu. Był między innymi członkiem komisji w StarLadder (platforma zawodów e-sportowych), zajmował się także prowadzeniem lig gier takich jak CS:GO, Dota 2, World of Tanks czy też Hearthstone. Hladki chwali się także studiami w zakresie fizyki teoretycznej oraz politologii. Ekspert przyznaje, że jego wnioski zostały zainspirowane pracą Michaela J. Maboussina, który w książce The Success Equation plasuje tradycyjny sport gdzieś pomiędzy czystym szczęściem, a umiejętnościami. Hladki przyznał, że oba czynniki istnieją także w e-sporcie, jednak wiele tradycyjnych gier wymaga więcej szczęścia niż umiejętności (wymienia tu chociażby hokej, w którym według niego największym czynnikiem powodującym wygraną jest właśnie łut szczęścia). Inaczej ma się mieć rzecz w przypadku gier komputerowych, gdzie nie liczy się szczęście, a na przykład zręczność i kwalifikacje.
Arctic przedstawia eSportową serię chłodzeń i wentylatorów
Przypadkowość w e-sporcie nie istnieje - twierdzi Hladki. To, czy gracz odniesie sukces w poszczególnych tytułach, bazuje wprawdzie na wielu zmiennych: na rozbudowie postaci, budynków, zarządzaniu strategią, rozważnym dokonywaniu ulepszeń, czy po prostu, refleksie. Jednak czy jest to porównywalne chociażby z wysiłkiem fizycznym, któremu poddawani się atleci? Moim zdaniem, to jest zdaniem e-sportowego laika, obie dziedziny nie mają wystarczająco podobnego, wspólnego mianownika - płaszczyzny, na której można by rzetelnie porównać oba zajęcia. Wystarczająco długo trwała (i wydaje się że wciąż trwa, jednak już nie tak otwarcie) debata, czy e-sport to w ogóle sport, a teraz wyciąga się jeszcze cięższe argumenty, postulując jakoby e-sport był lepszy, bo bardziej wymagający. Z drugiej strony dobrze, że e-sport jest obiektem naukowych badań. Oby tylko z powyższymi konkluzjami pan Hladki nie udał się na mecz Pogoni Szczecin kontra Ruch Chorzów. Fani piłki nożnej mogliby zmienić poglądy naukowca o 180 stopni, stosując bardzo kontaktowy rodzaj sportu.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
17
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
5
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11