Osiągnięto nowy rekord 43 Tb/s w transferze danych w sieci

Nowe technologie rozwijają się dosłownie w mgnieniu oka. Moce obliczeniowe z każdą generacją rosną, zaś szybki postęp jest jak najbardziej uzasadniony. Otaczające nas urządzenia stają coraz bardziej rozbudowane, oferują większe możliwości, ale i do poprawnego (płynnego) działania wymagają coraz mocniejszego sprzętu, który obsługuje zasoby wysyłane przez globalną sieć. Zanim zaczniemy korzystać z odpowiedniego oprogramowania musimy je najpierw pobrać z Internetu, więc szybkie łącze jest jak najbardziej mile widziane. Kto z nas nie chciałby pobrać np. 1 TB danych w ciągu kilku sekund? Dzięki szybkiej sieci przesyłanie ogromnych plików nie stanowiłoby żadnego problemu, a przeglądanie stron internetowych stałoby się dużo szybsze. Swego czasu niemiecki instytut o nazwie Karlsruhe Institut für Technologie ustanowił rekord transferu danych przy wykorzystaniu sieci na poziomie 32 Tb/s (terabitów na sekundę). Imponująca prędkość, nieprawdaż?

Niestety (a może stety) jest ona już nieaktualna, ponieważ naukowcy z uniwersytetu Technical University znajdującego się w Danii pobili wspomniany rekord i nowa wartość wynosi 43 Tb/s (terabitów na sekundę). Skąd w naukowcach zrodziła się taka nagła potrzeba nowego wyniku? Z roku na rok coraz więcej użytkowników korzysta z sieci (głównie za sprawą urządzeń mobilnych), a wykorzystywane technologie stają się coraz bardziej rozbudowane. Czy pobicie rekordu było łatwym zadaniem? Okazuje się, że nie. Aby uzyskać taką prędkość konieczne jest zastosowanie nowego rodzaju światłowodu japońskiej firmy NTT, który wykorzystuje siedem nici. Oczywiście taką prędkość trzeba póki co traktować bardziej jako ciekawostkę - minie wiele lat, nim bardzo szybki Internet dotrze pod przysłowiowe strzechy.

A my dalej się męczymy z marnymi megabitami...

Źródło: Extreme Tech